Bez niespodzianki na inaugurację sezonu [WIDEO]
W meczu otwarcia sezonu 2021/2022 hokeiści Tauronu Podhala Nowy Targ przegrali we własnej hali z GKS Katowice. Nowotarżanie w starciu z faworyzowanym rywalem „tanio skóry nie sprzedali”
Trener Podhala Andriej Gusow oprócz kontuzjowanego Pawieła Nowożyłowa (ma pauzować około miesiąca), nie mógł w tym meczu skorzystać z usług Szymona Klimowskiego, Jakuba Michalskiego oraz Tobiasza Kapicy. To skutek braku porozumienia między klubem a agencją menadżerską Hockey Progress Management, która reprezentuje tych zawodników.
Pierwsza tercja ze wskazaniem na – grające z olbrzymią wolą walki – Podhale, ale to goście schodzili na przerwę z prowadzeniem. 32 sekundy przed końcem tej odsłony gola – w momencie liczebnej przewagi przyjezdnych – zdobył mocnym strzałem spod linii niebieskiej Fin Matias Lehtonen. Wcześniej kilka świetnych okazji miało Podhale. Dwukrotnie bliski szczęścia był Gleb Bondaruk. Za pierwszym razem ostemplował słupek, a za drugim nie trafił w ogóle bramkę. Podobać się też mógł rajd przez całe lodowisko Marcina Kolusza, powstrzymany jednak przez Johnego Murraya. Gola mógł, a nawet powinien też zdobyć Tomáš Franek, który mając pustą bramkę przed sobą, nie trafił czysto w krążek.
W drugiej tercji to znów Podhale pierwsze miało okazje. Krążek po strzale Adriana Słowakiewicza „zatańczył” na linii bramkowej GKS-u Katowice. W odpowiedzi Bizub do spółki z Maciejem Sulką, powstrzymali szarżującego na ich bramkę Patryka Krężołka. W 33. minucie przyjezdni podwyższyli prowadzenie. Pierwszy strzał Bartosza Fraszko Bizub instynktownie obronił… kaskiem, ale za drugim razem już napastnik GKS trafił już w samo „okienko”. 51 sekund później było już 0:3. Gol zdobyty przez Mateusza Michalskiego wywołał głośne ( i wydaje się słuszne) protesty w obozie Podhala. Zdaniem gospodarzy faulowany w tej sytuacji był Bizub. Arbiter jeszcze posiłkował się analizą wideo, ale zdania nie zmienił. Potem to gospodarze mieli kolejne dwie dogodne okazje, niewykorzystane kolejno przez Bondaruka i Fabiana Kapicę. Za moment swoje drugie meczu trafienie mógł mieć na koncie Fraszko, ale fatalnie spudłował. Nie pomylił się za to w 37. minucie Grzegorz Pasiut. Kapitan przyjezdnych w momencie kiedy jego zespół grał w liczebnym osłabieniu, w duecie z Michalskim, wyprowadził „zabójczą” kontrę.
Swoją niemoc strzelecką gospodarze przełamali na początku tercji trzeciej. W odstępie pięciu minut zdobyli dwa gole – oba w momencie gry w liczebnej przewadze. Najpierw zasłoniętego Murraya z dystansu zaskoczył Kolusz, a po chwili Bondaruk, mimo ostrego kąta trafił pod poprzeczkę. Trzeciej swojej okazji gry 5 na 4 już gospodarze nie zdołali wykorzystać. A potem nadzieję gospodarzy na odrobienie strat przekreśliło zachowanie Filipa Wielkiewicza, który za „kłucie końcem kija” został ukaranym karą 5 minut plus dodatkowo karą meczu za niesportowe zachowanie.
Wygraną gości - 28 sekund przed końcem strzałem do pustej bramki przypieczętował Matias Lehtonen.
Tauron Podhale Nowy Targ - GKS Katowice 2:5 (0:1, 0:3, 2:1)
0:1 - Mathias Lehtonen - Grzegorz Pasiut, Carl Hudson (19:38, 5/4),
0:2 - Bartosz Fraszko - Maciej Kruczek, Grzegorz Pasiut (27:29),
0:3 - Mateusz Michalski (28:23),
0:4 - Grzegorz Pasiut - Mateusz Michalski (36:10, 4/5),
1:4 - Marcin Kolusz - Bartłomiej Nepauer, Dawid Majoch (40:42, 5/4),
2:4 - Gleb Bondaruk - Bartłomiej Neupauer, Dawid Majoch (44:25, 5/4),
2:5 - Mathias Lehtonen - Carl Hudson (59:28, 4/5 do pustej bramki).
Sędziowali: Michał Baca, Tomasz Radzik (główni) - Mateusz Kucharewicz, Michał Żak (liniowi).
Strzały: 32-28.
Minuty karne: 31 (w tym 2 minuty kary technicznej i 5+20 za kłucie trzonkiem kija dla Filipa Wielkiewicza) – 10.
Podhale: Bizub (2) – Kolusz, Mrugała; F. Kapica, Neupauer, Bondaruk – Szurowski, Wsół; Majoch, Bryniczka, Franek – Tomasik, Sulka; Siuty, Słowakiewicz, Wielkiewicz (25) – W. Bochnak oraz Kamieniecki
Trener: Andriej Gusow
GKS Katowice: Murray – Wajda, Kruczek; Fraszko, Pasiut (4), Wronka – Hudson, Wanacki; Eriksson (2), Lehtonen, Krężołek – Rompkowski (2), Jakimienko; Bepierszcz, Monto, Michalski – Musioł, Krawczyk (2); Prokurat, Smal (2), Mularczyk.
Trener: Jacek Płachta
Komentarze