Hokej.net Logo

Błyskawicznie pokazali rywalowi miejsce w szeregu. Premierowe trafienie nastolatka

Rafał Drabik w boksie GKS Tychy [foto: gkstychy.info/hokej]
Rafał Drabik w boksie GKS Tychy [foto: gkstychy.info/hokej]

GKS Tychy błyskawicznie wziął się do pracy i już w pierwszej tercji ustawił dobrą grą mecz przeciwko STS Sanok. Obrońcy tytułu pokonali czerwoną latarnię ligi 8:2, rewanżując się za bolesną porażkę z poprzedniej kolejki. Spotkanie uświetniło premierowe trafienie w lidze młodego Rafała Drabika.

Przedmeczowe zapowiedzi wskazywały na dużą determinację GKS-u Tychy, który chciał powetować sobie dotkliwą porażkę 2:6 z ECB Zagłębiem Sosnowiec i wykorzystać mecz z ostatnim w tabeli STS Sanok (zero punktów po sześciu kolejkach) na odzyskanie tempa, o którym mówił trener, a od niedawna także selekcjoner polskiej reprezentacji, Pekka Tirkkonen. Sanoczanie, dla których każdy punkt byłby wręcz złotem, stanęli przed niezwykle trudną misją.

Mecz, zgodnie z przewidywaniami, rozpoczął się od zmasowanych ataków gospodarzy. Już w 2. minucie kibice w Tychach fetowali pierwszą bramkę. Bartłomiej Pociecha mocnym strzałem z niebieskiej linii otworzył wynik, asystowali Hannu Kuru i Rasmus Heljanko. Trzy minuty później ten sam zawodnik skompletował dublet, trafiając po podaniu Matiasa Lehtonena.

W kolejnych minutach GKS Tychy kontynuował napór. Na bramkę strzelali Kaskinen, Paś czy Walli, ale bramkarz STS Sanok, Juraj Ovecka, skutecznie mroził krążek. Przewaga Tyszan została jednak udokumentowane kolejnym golem w 15. minucie. Mark Viitanen podwyższył prowadzenie na 3:0, asystowali Filip Komorski i Dominik Paś. Mimo ambitnych prób Sanoczan, I tercja zakończyła się wysokim prowadzeniem obrońców mistrzowskiego tytułu.

Kontynuacja oblężenia i debiutancki gol Drabika

Druga odsłona gry przyniosła kontynuację dominacji GKS Tychy, a dla Sanoka – kolejne kary. Po faulu Jakuba Prokurata za zahaczanie GKS-owi udało się wykorzystać grę w przewadze. W 30. minucie Matias Lehtonen trafił do siatki po podaniu Hannu Kuru, podwyższając wynik na 4:0. Chwilę później na ławkę kar powędrował Maciej Czopor z Sanoka, ale Tyszanie nie zdołali ponownie wykorzystać przewagi.

Ostatnie minuty drugiej tercji były świadectwem heroicznej postawy bramkarza Ovecki, który interweniował m.in. po mocnym strzale Juuso Walliego z niebieskiej linii. Ostatecznie jednak został pokonany na sekundy przed końcem drugiej części meczu.

W 40. minucie, po szybkiej akcji, Rafał Drabik, młody zawodnik GKS-u, trafił z najbliższej odległości, zdobywając bramkę na 5:0 (39:55). Było to premierowe trafienie nastolatka w Tauron Hokej Lidze!

Sanok się przebudził. Na chwilę

Trzecia tercja rozpoczęła się od błyskawicznego trafienia GKS-u. Już w 41. minucie Olli Kaskinen zdobył szóstą bramkę dla Tychów, asystowali mu Matias Lehtonen i Joona Monto.

Wysokie prowadzenie Tyszan paradoksalnie dało impuls do gry sanockiej drużynie. Ambicja STS Sanok została nagrodzona w 42. minucie. Dawid Wawrzkiewicz pokonał Chabiora w sytuacji sam na sam. Sanoczanie poszli za ciosem i zaledwie półtorej minuty później zdobyli drugiego gola. Po podaniu Tomasza Majerczyka, Filip Tomiczek trafił do siatki.

Mimo śmielszych ataków gości, w tym obicia słupka przez Viiniikainena, GKS Tychy zdołał nie tylko utrzymać prowadzenie, ale jeszcze sfinalizować dwie skuteczne akcję. Najpierw wynik na 7:2 zmienił Hannu Kuru, choć w tej akcji bramkowej nawet większe zasługi niż strzelec miał Rasmus Heljanko. Rezultat na 8:2 ostatecznie ustalił Mark Vitanen dołączając do grona hokeistów w tym meczu, z dwiema bramkami na koncie (wspólnie z Pociechą).

GKS Tychy - STS Sanok 8:2 (3:0, 2:0, 3:2)
1:0 Bartłomiej Pociecha - Hannu Kuru, Rasmus Heljanko (01:54)
2:0 Bartłomiej Pociecha - Matias Lehtonen (04:25)
3:0 Mark Viitanen - Filip Komorski, Dominik Paś (14:18)
4:0 Matias Lehtonen - Hannu Kuru, Joona Monto (29:19, 5/4)
5:0 Rafał Drabik - Jakub Janik, Bartłomiej Pociecha (39:55)
6:0 Olli Kaskinen - Matias Lehtonen, Joona Monto (40:56)
6:1 Dawid Wawrzkiewicz - Lauri Huhdanpää (41:27)
6:2 Filip Tomiczek - Tomasz Majerczyk (43:09)
7:2 Hannu Kuru - Rasmus Heljanko, Alan Łyszczarczyk (51:20)
8:2 Mark Viitanen - Matias Lehtonen (59:32)

Sędziowali: Bartosz Kaczmarek, Rafał Noworyta (główni), Piotr Kot, Dawid Kubiszewski (liniowi)
Minuty karne: 2-6
Strzały: 59-17
Widzów: 1255

GKS Tychy: S. Chabior - O. Viinikainen, M. Bryk, D. Paś, F. Komorski, B. Jeziorski - O. Kaskinen, O. Bizacki (2), M. Lehtonen, J. Monto, M. Viitanen - B. Pociecha, J. Walli, A. Łyszczarczyk, H. Kuru, R. Heljanko - K. Sobecki, S. Kucharski, J. Janik, R. Drabik, H. Knuutinen.
Trener: Pekka Tirkkonen

STS Sanok: J. Ovečka - W. Wilczok, I. Kosteczka, J. Prokurat (2) - I. Sitnik, M. Starościak, F. Sienkiewicz (2), D. Wawrzkiewicz - W. Bieda, K. Niemczyk, M. Kowalczuk, I. Nikołajewicz, L. Huhdanpää - M. Koczera, J. Kozłowski, M. Czopor (2), F. Tomiczek, T. Majerczyk.
Trener: Bogusław Rąpała

 

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 6

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • hubal
    2025-10-03 20:09:08

    defensywa dalej tragedia !
    czyżby aż tak brakowało Ciurki ?

  • primosz
    2025-10-03 20:52:52

    Obrońca z nr.6 jak najszybciej do wymiany.

    • hubal
      2025-10-03 20:57:35

      ten numer (6) powinien być zastrzeżony
      dla Henia Grutha !

    • Luque
      2025-10-03 21:02:21

      Z nr 6 grał też Bartek Ciura Hubi ;)

    • fruwaj
      2025-10-03 21:04:17

      Luq - ale Henio to nasza legenda i grał z tym dumerem wcześniej ;)

    • Luque
      2025-10-03 21:10:27

      Fruwaju raczej chodziło mi o to, że Ciurka udźwignął ten numer jako tako :)

© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe