Bormanis o przeprowadzce do Torunia. "Co mnie skłoniło? Reputacja ligi"
KH Energa Toruń ma nowego zawodnika. Do ekipy z grodu Kopernika w poniedziałek dołączył łotewski napastnik Kristers Bormanis, który związał się kontraktem ważnym do końca obecnego sezonu. – Lubię kreować grę i nienawidzę przegrywać – przyznaje. Zapraszamy do wywiadu.
HOKEJ.NET: – Jakbyś się opisał jako zawodnik?
Kristers Bormanis, nowy nabytek KH Energi Toruń: – Powiedziałbym, że jestem zawodnikiem sprytnym, krążek mi nie przeszkadza i mam dobry przegląd pola. Lubię kreować grę i nienawidzę przegrywać.
Sporo czasu spędziłeś za oceanem. Czy to tam najbardziej się rozwinąłeś?
– Wydaje mi się, że nie. Przeprowadziłem się do Kanady, aby grać w hokeja, gdy miałem 16 lat. Spędzałem sezon w Kanadzie lub USA, a następnie od kwietnia do września byłem w domu na Łotwie.
W swojej karierze występowałeś w sześciu różnych krajach. Czy któryś klub bądź liga utkwiła ci szczególnie w głowie?
– Tak, Islandia była naprawdę fajnym krajem, miło spędziłem tam czas. Jednak ligą, która najbardziej utkwiła mi w pamięci, jest FHL. 24-godzinne wycieczki autobusowe, gracze wymieniani na kubeł krążków, zawodnicy rozpoczynający bójki w barze. Dużo szalonych rzeczy. W lidze było dużo walk i dramatów. Pewnego razu zawodnik z ławki wszedł na trybuny i zaczął walczyć z kibicami, bo powiedzieli coś złego o jego rodzinie. Jest tam wielu szalonych fanów... Tak, to był prawdopodobnie najbardziej szalony okres w mojej karierze.
W tym sezonie rozegrałeś tylko 13 meczów. Czy wynikało to z jakiejś kontuzji?
– Tak, miałem naprawdę ciężką kontuzję. Naderwałem MCL (więzadło poboczne piszczelowe) w prawym kolanie w październiku. Nie grałem przez dwa miesiące. Teraz jest wyleczone, ale czasami nadal odczuwam ból. Czuję się jednak dużo lepiej i jestem gotowy do gry i pomocy drużynie.
Co skłoniło Cię do przeprowadzki do Torunia?
– Przede wszystkim reputacja ligi. Jeśli grasz dobrze w tej lidze, to możesz awansować do wyższych lig.
Jakie nadzieje wiążesz ze swoją przygodą w Polsce?
– Moim celem w Toruniu jest grać jak najlepiej, pomóc drużynie wygrać i zajść daleko w play-offach z tym zespołem. Nie ma znaczenia, w którym miejscu znajduje się drużyna, play-offy to inny hokej, każdy może wygrać i nie ma znaczenia, jak bardzo jesteś utalentowany lub wykwalifikowany. W play-offach chodzi o to, kto chce tego bardziej. Kto będzie chciał wygrać więcej, ten wygra!
Rozmawiał: Mikołaj Hoder
Komentarze