Ogromna dawka emocji, bramki, ostre starcia kontrowersje sędziowskie - w skrócie prawdziwy play-off mogli oglądać kibice zgromadzeni na "Tor-Torze". Niestety dla sympatyków toruńskiej ekipy bez happy-endu. Hokeiści JKH GKS-u wyszarpali i utrzymali w końcówce zwycięstwo, dające im przepustkę do półfinałów TAURON Hokej Ligi.
Obie ekipy przystąpiły do tego starcia w nieco osłabionych składach, ale największym osłabieniem wydawał się brak Antona Svenssona między słupkami toruńskiej ekipy. Szwed w protokole meczowym był wpisany jako pierwszy bramkarz, ale grypa jelitowa nie pozwoliła mu na występ w tym spotkaniu.
Od mocnego akcentu rozpoczęli goście, chcąc wykorzystać nieobecność szwedzkiego golkipera toruńskiej drużyny. Już w pierwszej minucie Szymon Kiełbicki świetnie wypatrzył Samuela Petrasa, który precyzyjnym strzałem pod poprzeczkę nie dał szans nierozgrzanemu Mateuszowi Studzińskiemu i otworzył wynik spotkania.
Podopieczni Juhy Nurminena od razu chcieli zabrać się do odrabiania strat i kilkukrotnie zagrozili bramce Vilho Heikkinena, jednak fiński golkiper nie dał się zaskoczyć i trzymał korzystny wynik dla jastrzębian.
Im dalej w pierwszą tercję, tym lepiej goście poczynali sobie w defensywie i nie dopuszczali miejscowych do żadnych sytuacji strzeleckich, a sami tworzyli sobie okazje podczas wypadów z kontratakami.
Do końca pierwszej odsłony wynik nie uległ jednak zmianie i jak to w tej parze jest zwyczajem nie oglądaliśmy w niej wielu bramek i to przyjezdni znad czeskiej granicy mogli cieszyć się jednobramkowym prowadzeniem po pierwszej odsłonie.
Druga tercja przyniosła zmianę obrazu gry, który znamy z tej rywalizacji. W połowie drugiej odsłony po długim oblężeniu bramki gości, dopięli swego w końcu podopieczni Juhy Nurminena, a konkretnie dokonał tego Adrian Jaworski precyzyjnym strzałem przy długim słupku.
Jeszcze gorzej dla gości zrobiło się kilka chwil później, gdy “Stalowe Pierniki” wyszły na prowadzenie podczas gry w przewadze za sprawą Erica Embricha i to miejscowi mogli cieszyć się z zaliczki.
Jednak wtem zamiast pójść za ciosem podopieczni Juhy Nurminena zaczęli łapać kary, a w tej parze nie uchodzi to płazem, bo jastrzębianie w tym elemencie gry są zabójczy. Jeszcze w drugiej odsłonie odpowiedzieli dwoma bramkami w przewadze za sprawą Hannu Kuru, a kilka chwil później Kaleinikovasa i znów objęli prowadzenie, którego do końca drugiej tercji już nie oddali.
Trzecia i ostatnia, jak się okazało odsłona stała pod znakiem kontrowersji sędziowskich i toruńskiej pogoni za wynikiem. Długo gospodarze starali się skruszyć defensywę przyjezdnych, ale im się to nie udawało.
Jastrzębianie z kolei wyprowadzili kolejny cios, po kontrze świetnie zachował się Pulkkinen, który ze spokojem minął Studzińskiego i wpakował gumę do bramki. Kibice miejscowych domagali się, jednak chwilę wcześniej wykluczenia jednego z jastrzębskich hokeistów za faul na Woronie. Sędziowie, jednak takiej sytuacji sprawdzić nie mogli.
“Stalowe Pierniki” rzuciły się do ataku w końcówce spotkania wycofując bramkarza, i to im się opłaciło. Baszyrow trafił do bramki, wszyscy na stadionie widzieli gumę w siatce, ale nie sędziowie… Gra toczyła się dalej, guma chwilę później została umieszczona w pustej toruńskiej bramce i dopiero wtedy rozjemcy dzisiejszych zawodów dokonali analizy wideo, po której anulowali bramkę JKH i przywrócili nadzieję torunianom uznając gol Baszyrowa.
Nadzieję tą jednak zabił Hannu Kuru po zamieszaniu pod własną bramką. Fin wybił gumę wydawało się, że na oślep, jednak po odbiciu od bandy ta wtoczyła się do pustej znów toruńskiej świątyni.
W taki sposób jastrzębianie zabezpieczyli sobie przepustkę do półfinału play-off TAURON Hokej Ligi. Torunianie, pomimo bardzo ambitnej walki do samego końca nie byli w stanie przełamać ćwierćfinałowej klątwy i sezon dla nich dobiegł już końca.
KH Energa Toruń - JKH GKS Jastrzębie 3:5 (0:1, 2:2, 1:2)
0:1 Samuel Petráš - Martin Kasperlík, Szymon Kiełbicki (00:56)
1:1 Adrian Jaworski - Rusłan Baszyrow, Mikołaj Syty (29:28)
2:1 Erik Embrich - Ołeksij Worona, Pauls Svars (33:13, 5/4)
2:2 Hannu Kuru - Taneli Ronkainen, Aleksi Mäkelä (35:27, 5/4)
2:3 Mark Kaleinikovas - Martin Kasperlík, Roman Rác (39:11, 5/4)
2:4 Teemu Pulkkinen - Hannu Kuru (51:31)
3:4 Rusłan Baszyrow - Jesper Henriksson (57:08)
3:5 Hannu Kuru (59:37 - do pustej bramki)
Sędziowali: Michał Baca, Paweł Kosidło (główni), Maciej Byczkowski, Michał Żak (liniowi)
Minuty karne: 8-8
Strzały: 26-19
Widzów: 2312
Stan rywalizacji: 4:2 dla JKH GKS Jastrzębie
KH Toruń: M. Studziński - J. Henriksson (2), K. Lawlor, A. Denyskin, M. Syty, R. Baszyrow - P. Svars, M. Zieliński (2), K. Kalinowski, E. Embrich, M. Johansson - A. Johansson, A. Jaworski (2), D. Fjodorovs, R. Arrak, O. Worona - J. Gimiński (2), P. Kogut, J. Prokurat, S. Maćkowski, M. Kalinowski.
Trener: Juha Nurminen
JKH GKS: V. Heikkinen - T. Ronkainen, A. Mäkelä, M. Kaleinikovas, H. Kuru, T. Pulkkinen - J. Žůrek, E. Bagin (2), M. Kasperlík, R. Rác, S. Petráš - V. Kunst, K. Górny, M. Urbanowicz (4), S. Kiełbicki, Ł. Kamiński - P. Hanzel, M. Zając, R. Nalewajka, Ł. Nalewajka, J. Ślusarczyk.
Trener: Robert Kalaber
Czytaj także: