Bucenko: Mamy jeszcze trochę czasu
O pierwszych sparingach Zagłębia Sosnowiec, sytuacji hokeja na Ukrainie i przymusowym rozbracie z hokeja, który był spowodowany wojną opowiedział Nikita Bucenko, napastnik Zagłębia Sosnowiec.
To właśnie bramka Bucenki zadecydowała o wygranej Zagłębia w drugim sparingu z KH Energa Toruń (3:2). Napastnik przyznał jednak, że ciężko było mu wrócić na lód.
– Dla mnie te dwa pierwsze sparingi były bardzo trudne. Nie grałem wcześniej pół roku, gdyż Ukraina została zaatakowana i nie było takiej możliwości. Zamiast trenować na lodzie musieliśmy uciekać z rodziną do schronów przed atakami. Na pewno każdy kolejny sparing po tym pierwszym będzie wyglądać już lepiej – opowiedział napastnik Zagłębia Sosnowiec, Nikita Bucenko.
Zawodnik po dwóch sezonach ponownie powraca do Sosnowca.
– Niestety sytuacja na Ukrainie jest bardzo tragiczna. To jest dramat. Wiadomo, że coś robimy, żeby było lepiej, jednak nie wiadomo, co dalej będzie z hokejem. Bardzo dobrze wspominam mój ostatni pobyt w Sosnowcu. Dziękuję wszystkim, którzy nas wspierali w tym ostatnim czasie. Dostawałem wiele wiadomości od kolegów z drużyny i ludzi z Sosnowca za co dziękuję w imieniu całej mojej rodziny – dodał Bucenko.
Przypomnijmy, że napastnik zna polską ligę, wcześniej oprócz Zagłębia reprezentował jeszcze barwy Polonii Bytom, więc jak przyznał powrót do PHL nie będzie dla niego niczym nowym w swojej hokejowej karierze.
– Nie ma problemu ze zrozumieniem. Z Dmytro i Witalijem graliśmy w jednej drużynie już wcześniej. W zespole są również zawodnicy, którzy wcześniej już grali też razem ze mną w Zagłębiu natomiast pozostałych kojarzę z ligi gdy grali w przeciwnych drużynach. Myślę, że się zgramy i będzie to wyglądało dobrze – wyjaśnił ukraiński napastnik.
Po dwóch sparingach podopieczni Grzegorza Klicha mają na koncie porażkę i wygraną po rzutach karnych.
– W tych sparingach widać było, że rywal jest dłużej na lodzie od nas. Mamy jednak jeszcze trochę czasu do startu ligi, by poprawiać to, co jest złe. Nie ma problemu, że te mecze są tak dzień po dniu. Jesteśmy przed sezonem i jesteśmy dobrze przygotowani – zakończył Bucenko.
Komentarze