Bukowski: Przeanalizować i wyciągnąć wnioski
Ciarko STS Sanok na zakończenie pierwszej rundy przegrał na własnym lodzie z Comarch Cracovią 1:3. Jedynego gola dla podopiecznych Marka Ziętary zdobył Jakub Bukowski, który w obecnej chwili jest najlepszym strzelcem Polskiej Hokej Ligi.
Krakowianie ważny krok w kierunku wygranej zrobili już w pierwszej odsłonie. Zdobyli w niej dwie bramki i ułożyli mecz pod siebie.
– W pierwszej tercji nie było nas całkowicie, musimy sobie uczciwie to powiedzieć. Nie wiem czym to było spowodowane, ale na pewno jest ona do zapomnienia – powiedział Jakub Bukowski, skrzydłowy ekipy z Podkarpacia.
– Na pewno wyciągniemy z tego spotkania odpowiednie wnioski. Wiadomo, że Cracovia była lepsza od nas, ale gdybyśmy w pierwszej tercji nie stracili tych dwóch bramek, to ten mecz mógłby ułożyć się inaczej – dodał.
Ekipa spod Wawelu po czterdziestu minutach prowadziła 3:0. Sanoczanie pierwszy cios zadali dopiero w 56. minucie. Na więcej zabrakło im czasu.
– Jak się strzela bramkę, to zawsze chce się iść za ciosem. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że trafiliśmy do siatki zbyt późno. Nie był to nasz mecz, a Cracovia postawiła nam niezwykle trudne warunki – zaznaczał niespełna 21-letni skrzydłowy.
Za sanoczanami pierwsza runda, w której zdobyli 9 punktów i plasują się na razie na siódmym miejscu w tabeli.
– Nie ma co patrzeć na to, ile mamy punktów w tabeli. Myślę, że musimy patrzeć na swoją grę, na to czy jesteśmy zadowoleni z tego, jak gramy i z tego, czy wykonujemy na meczu wszystkie założenia taktyczne. To jest dla nas podstawa – zwrócił uwagę „Bukoś”, a następnie dodał: – Na pewno nie jest najgorzej, ale chciałbym, żeby druga runda była jeszcze lepsza. Myślę, że jak każdy z nas będzie dawał z siebie sto procent, to będzie dobrze, ale zobaczymy co to będzie.
Przed ekipą Marka Ziętary dwa ciężkie wyjazdowe spotkania. Najpierw z GKS-em Tychy, a następnie z GKS-em Katowice.
– Ciężko mi jest przewidzieć, co się może stać, bo czekają nas bardzo wymagające spotkania. Są to bardzo dobre zespoły, my jednak musimy patrzeć na siebie i na swoją grę. Jak zagramy dobrze, to na pewno punkty przyjdą. Na pewno nie możemy zagrać tak, jak z Cracovią. W szczególności w pierwszej tercji – zakończył.
Komentarze