Były reprezentant Czech, a obecnie dyrektor europejskiego skautingu mistrzów NHL został zakażony koronawirusem.
Test wykazał zakażenie wirusem SARS-Cov-2 u Jana Vopata, który w trakcie swojej kariery rozegrał 126 meczów sezonów zasadniczych NHL. Poinformowała o tym we wpisie na Facebooku jego żona.
Vopat 8 marca wrócił z podróży służbowej do Niemiec i nie pozostawał w kwarantannie, ponieważ wtedy przymusowa izolacja była w Czechach zarządzona tylko wobec osób wracających z Włoch. Dopiero 13 marca, podobnie jak w Polsce, wprowadzone zostały przepisy o kwarantannie dla wszystkich przyjeżdżających także z innych krajów. W ubiegłą niedzielę Vopat zaczął zdradzać symptomy podobne do grypy. Test wykazał, że jest zakażony, a po stwierdzeniu tego faktu badaniom na obecność koronawirusa została poddana cała jego rodzina. Na razie nie są znane wyniki.
Vopat czuje się dobrze, a choroba według informacji przekazanych przez jego żonę przebiega u niego bardzo łagodnie, ale 47-latek należy do grupy podwyższonego ryzyka ze względu na występujące choroby przewlekłe. Musiał przedwcześnie pożegnać się z grą w NHL, a następnie skończyć karierę w wieku 30 lat w związku z poważną chorobą skóry.
Wychowanek HC Litvínov w 1992 roku został wybrany z numerem 57 draftu NHL przez Hartford Whalers. Nigdy jednak w tej drużynie nie wystąpił. W najlepszej lidze świata reprezentował barwy Los Angeles Kings i Nashville Predators. W 126 meczach rozgrywek zasadniczych jako obrońca strzelił 11 goli i zaliczył 20 asyst. W 2 spotkaniach play-offów raz asystował. Reprezentował Czechy na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Lillehammer w 1994 roku, a rok później także na Mistrzostwach Świata.
Po zakończeniu kariery sportowej został skautem klubów NHL. Najpierw pracował w tej roli w Los Angeles Kings, a w 2007 roku zatrudnili go St. Louis Blues. Od 7 lat pełni funkcję dyrektora europejskiego skautingu Blues.
Były hokeista to pierwszy potwierdzony przypadek osoby z koronawirusem w Litvínovie. Liczba zakażonych osób w Czechach przekroczyła dziś 1 000. Kraj za naszą południową granicą oficjalnie ma najwięcej zakażeń wśród wszystkich państw, w których do tej pory nie zanotowano jeszcze ani jednego zgonu z powodu COVID-19.
Czytaj także:
