W poniedziałek, 3 listopada, rozpocznie się konsultacja szkoleniowa reprezentacji Polski. Nie pojawi się na niej Kamil Sadłocha, który po nieudanej przygodzie z Les Brûleurs de Loups Grenoble zamierza powiesić łyżwy na kołku.
26-letni skrzydłowy do ekipy mistrza Francji dołączył na początku października. Drużyna ze "stolicy Alp" zmagała się wtedy z plagą kontuzji w formacji ofensywnej, a urodzony w Sosnowcu zawodnik podpisał kontrakt poprzedzony miesięcznym okresem próbnym. We wtorek ekipa Brûleurs de Loups Grenoble poinformowała w mediach społecznościowych, że rozstaje się z reprezentantem Polski.
– Klub Brûleurs de Loups dziękuje Kamilowi za jego profesjonalizm i inwestycję oraz życzy mu wszystkiego najlepszego w dalszej karierze – mogliśmy przeczytać w komunikacie francuskiego klubu.
Kamil Sadłocha w barwach "Płonących Wilków" rozegrał w sumie 7 spotkań: 4 w Synerglace Ligue Magnus, 1 w Pucharze Francji i 2 w Hokejowej Lidze Mistrzów. Zdobył w nich jedną bramkę i zanotował dwie asysty.
Jak się dowiedzieliśmy, zawodnik wrócił już do Stanów Zjednoczonych i nie pojawi się na najbliższym zgrupowaniu reprezentacji. Ten fakt potwierdzili nam członkowie sztabu szkoleniowego naszej kadry.
Napastnik, który w sezonie 2023/2024 zdobył z Unią Oświęcim tytuł mistrzowski, zamierza zakończyć przygodę z zawodowym hokejem. Teraz chce zająć się biznesem, a konkretnie tematem cyberbezpieczeństwa w dużych firmach.
Czytaj także: