Niewiarygodne rzeczy działy się tej nocy w ostatnim meczu pierwszej rundy play-off NHL. Najlepszy zespół sezonu zasadniczego po niesamowitej końcówce trzeciej tercji, 2 dogrywkach i 4 godzinach walki wygrał mecz, który wydawał się już być przegrany i gra dalej o najważniejsze hokejowe trofeum.
7. spotkanie Winnipeg Jets z St. Louis Blues kończyło pierwszą rundę play-off Pucharu Stanleya. Pierwszych 6 meczów w tej serii wygrywali gospodarze, ale wydawało się, że ten trend zostanie przełamany w decydującym spotkaniu.
Blues, którzy do play-off weszli z "dziką kartą" jako najniżej notowany zespół konferencji zachodniej, prowadzili w Winnipeg z najlepszą drużyną sezonu zasadniczego 3:1, kiedy trener gospodarzy Scott Arniel zdecydował się zdjąć z bramki Connora Hellebuycka. I wtedy zaczęły się dziać rzeczy niezwykłe.
Na niespełna 2 minuty przed końcem trzeciej tercji po zagraniu Rosjanina Władisława Namiestnikowa krążek odbił się od gracza Blues Ryana Sutera, wpadł do bramki i dał gospodarzom gola kontaktowego na 2:3.
Ale "Odrzutowce" potrzebowały jeszcze jednego trafienia, by uratować swój sezon. I znalazły je w ostatniej chwili. Kyle Connor zagrał krążek przed bramkę, gdzie swój kij dołożył Cole Perfetti, a "guma" poszybowała pod poprzeczkę bramki Jordana Binningtona. Miejscowi wyrównali dokładnie na... 2,2 sekundy przed syreną, która miała oznaczać ich wyjazd na urlopy i doprowadzili do dogrywki.
Pierwsze 20 minut rozstrzygnięcia nie przyniosło, a ostatniego uczestnika drugiej rundy play-off udało się wyłonić dopiero w drugiej dogrywce. W jej 17. minucie, czyli w 97. minucie całego meczu Adam Lowry trafił do bramki ekipy z St. Louis i dał Jets zwycięstwo 4:3 w tym spotkaniu oraz w całej serii.
Tak naprawdę to kapitan Jets, stojąc przed bramką, został trafiony wystrzelonym przez obrońcę Neala Pionka z okolic linii niebieskiej krążkiem, który wcześniej odbił się także od gracza rywali.
Mecz trwał łącznie dokładnie 3 godziny i 54 minuty.
Perfetti strzelił dla zwycięzców 2 gole, po 3 asysty zaliczyli Kyle Connor i Pionk. Ten ostatni spędził na lodzie aż 46 minut i 15 sekund. Defensorzy drużyny z Winnipeg musieli "wyrabiać" większą normę czasową niż zwykle, bo szybko taflę z kontuzją opuścił jeden z nich Josh Morrissey i Arniel miał do dyspozycji tylko 5 graczy tej formacji, co w meczu z dwiema dogrywkami stwarzało spore problemy.
Dla Blues strzelali: Jordan Kyrou, Mathieu Joseph i Radek Faksa.
Winnipeg Jets w drugiej rundzie play-off trafiają na Dallas Stars, którzy także w 7 meczach wyeliminowali Colorado Avalanche. Drużyna z Winnipeg dzięki wygraniu sezonu zasadniczego będzie miała w tej rywalizacji przewagę własnej tafli, podobnie jak w każdej możliwej w tegorocznych play-offach.
Winnipeg Jets - St. Louis Blues 4:3 (0:2, 1:1, 2:0, 0:0, 1:0)
Perfetti (32.), (60.), Namiestnikow (59.), Lowry (97.) - Kyrou (2.), Joseph (8.), Faksa (40.)
Stan serii: 4-3. Awans Winnipeg Jets.
Druga runda play-off NHL:
Konferencja wschodnia:
Washington Capitals - Carolina Hurricanes
Toronto Maple Leafs - Florida Panthers
Konferencja zachodnia:
Winnipeg Jets - Dallas Stars
Vegas Golden Knights - Edmonton Oilers
Czytaj także: