Cracovia umacnia się na pozycji lidera po wygranej w Katowicach! [WIDEO]
GKS Katowice przed własną publicznością musiał uznać wyższość Comarch Cracovii, która dzięki zwycięstwu umocniła się na fotelu lidera i jest coraz bliżej tego, aby zostać najlepszą drużyną fazy zasadniczej.
Sennie rozpoczęło się spotkanie w Katowicach, co przełożyło się na mała ilość stworzonych sytuacji zarówno przez hokeistów GKS-u Katowice, jak i graczy Comarch Cracovii. Dopiero w 9. minucie na lodowisku pojawiły się emocje. Kasperlik zagrywaŁ przed bramkę Johna Murray'a, który chciał schować gumę między parkany, jednak ta wylądowała za jego plecami. Z tego skorzystał Sawicki, umieszczając krążek w siatce, ale sędziowie nie uznali trafienia, ponieważ wcześniej wybrzmiał gwizdek sędziego, który wyraźnie się pośpieszył i od kontrowersji rozpoczęliśmy emocję w "Satelicie". W 14. minucie na ławce kar wylądował Juraj Šimek i po ośmiu sekundach już mógł udać się w stronę swojego boksu, bo krakowianie wyszli na prowadzenia za sprawą Jiříego Guli, który huknął z prawego bulika nie do obrony. Jeszcze przed syreną kończącą pierwszą tercję goście mogli podwyższyć, ale Saku Kinnunen trafił w słupek.
Druga tercja znakomicie rozpoczęła się dla "Pasów", bo w 24. minucie drugi raz w tej rywalizacji zamienili przewagę liczebną na trafienie. Dokładniej zrobił to Patryk Wronka, który wykorzystał parkany bramkarza GieKSy i odbijając od nich krążek skierował go do bramki. Kolejnego gola krakowianie zdobyli w 33. minucie, którzy wymieniali dużo podań w tercji gospodarzy osłabionych brakiem dwóch zawodników, aż w końcu na strzał po lodzie zdecydował się Saku Kinnunen i krakowianie trzeci raz mogli świętować zdobytego gola. GieKSa zaatakowała mocniej dopiero w końcowych fragmentach i to jej się opłaciło, bo w 39. minucie Mateusz Bepierszcz strzałem z bekhendu zaskoczył Roka Stojanoviča.
Trzecia tercja przypominała pod względem wydarzeń pierwszą, w której oglądaliśmy dużo walki i małą ilość stworzonych sytuacji. Kropkę nad "i" postawił Roman Rác, który zdobył gola do pustej bramki i krakowianie wywieźli z Katowic komplet punktów.
GKS Katowice - Comarch Cracovia 1:4 (0:1, 1:2, 0:1)
0:1 Jiří Gula - Vojtěch Polák, Patryk Wronka (14:08, 5/4)
0:2 Patryk Wronka - Marek Račuk (24:05, 5/4)
0:3 Saku Kinnunen - Martin Kasperlík, Roman Rác (32:25, 5/3)
1:3 Mateusz Bepierszcz - Hampus Olsson (38:10)
1:4 Roman Rác - Aleš Ježek (59:38 - do pustej bramki)
Sędziowali: Michał Baca (główny), Przemysław Gabryszak (główny), Igor Dzięciołowski (liniowy), Artur Hyliński (liniowy)
Minuty karne: 10-12
Strzały: 40-34
Widzów: 812
GKS Katowice: J. Murray - M. Rompkowski, M. Kruczek, B. Fraszko, G. Pasiut, B. Magee (2) - A. Varttinen (2), J. Wanacki, J. Šimek (4), J. Monto (2), M. Lehtonen - M. Kolusz, P. Wajda, H. Olsson, T. Pulkkinen, S. Hitosato - K. Maciaś, P. Ciepielewski, P. Krężołek, I. Smal, M. Bepierszcz.
Trener: Jacek Płachta
Cracovia: R. Stojanovič - S. Kinnunen, A. Ježek (2), M. Kasperlík, R. Rác, R. Sawicki - J. Šaur, J. Gula (2), P. Wronka, V. Polák, D. Kapica - P. Husák, R. Graborenko, S. Brynkus, M. Račuk, V. Tomi - D. Krejčí, M. Bdžoch (4), F. Kapica (2), M. Michalski, R. Arrak.
Trener: Rudolf Rohaček
Komentarze
Lista komentarzy
Hajnel
Mecz byłby lepszy gdyby nie drukarze z Małopolski z Bacą na czele którzy wydrukowali drugą tercje. Problemem Gieksy jest słabo grający Murray dziś znów puścił głupią bramkę i trzy razy dał możliwość Crakovii do strzału na pustą bramkę. Z taką grą na bramce nie ma szans na wygraną.
Gość GKS
Może i kibic GKS-u ma rację co do sędziowania a może nie.
Fakty dla Katowic są niestety takie że zero grania w przewagach. Marne rozgrywanie, brak strzału, brak wykończenia, marne przygotowanie przez trenera.
Liczby mówią same - Cracovia 6 przewag - 3 bramki.
Katowice 5- przewag 0 bramek. i o co uwagi do sędziów?
Ale jak szukasz pozytywów po tym meczu to w graniu 5 na 5 K-ce wygrały 1 zero.
Domin55
Ewidentnie nie uznana bramka dla Cracovii.
Jeździ 4 kretów i tego nie widzi że Murray nie nakrył krążka tylko przebił go sobie pod parkanem.Przez takie hu.... sedziowanie wypaczony może być nie jeden bardzo ważny mecz w playoffach 🤦♂️🤦♂️🤦♂️