W ekskluzywnym wywiadzie dla „Izwiestij” 41-letni Czerkawski poinformował, że rosyjscy trenerzy – Wiaczesław Bykow i Igor Zacharkin – decyzję o pracy w gdańskim klubie podejmą po Mistrzostwach Świata Dywizji IB, które odbywają się od 14 do 21 kwietnia w Doniecku i wyłonią drużynę, która awansuje do dywizji 1A w 2014 roku.
Najlepszy polski hokeista – Mariusz Czerkawski – który w swojej karierze grał w najlepszych klubach NHL, pełni funkcję dyrektora sportowego potencjalnego debiutanta KHL – polskiego hokejowego klubu „Olivia”.
Według naszych informacji klub hokejowy „Olivia” – oprócz KHL – złożył także prośbę o wstąpienie do polskiej ligi, gdzie będzie mógł walczyć o Puchar Polski. Czy drużyna z Gdańska planuje występować w dwóch ligach jednocześnie?
- Jako dyrektor sportowy pomagam prezydentowi klubu, Antanasowi Sakavickasowi, utworzyć w Polsce nowy klub hokejowy, i mogę potwierdzić, że „Olivia” została przyjęta do PZHL, ale grać jednocześnie w mistrzostwach Polski i w KHL nie damy rady, przecież w samym KHL trzeba zagrać więcej niż 60 meczów. Dlatego będziemy brać udział albo w KHL, albo w Pucharze Polski. Aczkolwiek jak dotąd priorytetem jest dla nas wstąpienie Polski do KHL. W tym momencie w powyższej sprawie wszystko układa się bardzo pomyślnie, zarząd „Olivii” jest pewien, że zespół może występować w najsilniejszej europejskiej lidze.
Jakie są szanse, że zobaczymy polską drużynę już w sezonie 2013/2014?
- Jesteśmy gotowi grać w Lidze Kontynentalnej od przyszłego sezonu i wierzymy, że wszystkie warunki przyjęcia zostaną przez nas wypełnione. Cała Polska na to czeka!
Planujecie rozgrywać mecze w Gdańsku czy w innych miastach?
- Oczywiście, że w Gdańsku. Mamy tu piękną, nowoczesną arenę, która jest przeznaczona dla 11 tysięcy widzów. Na arenie odbyła się już inspekcja KHL-owskiej komisji, która stwierdziła zgodność ze wszystkimi regulacjami. Przedstawiciele Ligi ocenili także infrastrukturę w samym mieście, zwłaszcza liczbę miejsc noclegowych i łatwość dojazdu do lotniska lokalnym transportem. Nie wykluczam jednak, że będą również przeprowadzane ‘pokazowe’ mecze w innych miastach Polski – tych, które posiadają odpowiednią infrastrukturę, czyli na przykład w Warszawie, Krakowie, Toruniu czy Łodzi. Chcielibyśmy zaprezentować Ligę Kontynentalną jak największemu gronu wielbicieli hokeja w kraju.
Jak władze Polski odniosły się do tego, że miejscowy klub poprosił o przyjęcie do obcej ligi?
- Tak naprawdę idea stworzenia w Polsce klubu KHL została przyjęta z ogromnym zainteresowaniem ze strony władz, w szczególności wspierano nas w Ministerstwie Sportu i w PKOL-u. Nowy klub pod opiekę wziął oficjalnie sam polski premier. Znaleźliśmy także popleczników wśród przedstawicieli biznesu.
Jak Polska Federacja Hokeja ocenia perspektywy klubu „Olivia”?
- Federacja i władze klubu są solidarne w tym, aby na „Olivię” patrzeć jako na głównego dostarczyciela hokeistów do narodowej reprezentacji. Co więcej, Federacja – w razie konieczności – jest gotowa wydzielić środki na stworzenie konkurencyjnej drużyny. Najbardziej prawdopodobne jest, że w składzie „Olivii” będą grać zawodnicy, którzy posiadają obywatelstwo naszego kraju. Rozmowy wstępne z najlepszymi z nich już przeprowadziłem i od nikogo nie dostałem odmowy. Będziemy szukać polskich graczy w innych ligach. Wchodząc w szczegóły, zespół będziemy formować zgodnie z dostępnym budżetem i opiniami głównego trenera.
Władze klubu już wiedzą, kto wejdzie w skład trenerski drużyny? Jak do tej pory rozpatrujecie – w roli mentorów – duet Wiaczesława Bykowa i Igora Zachakrina, którzy już pracują w polskiej reprezentacji? Jak oceniacie ich pracę w drużynie narodowej?
- W tym momencie nasza reprezentacja pod rządami rosyjskich specjalistów znajduje się na obozie treningowym, gdzie przygotowuje się do turnieju w Doniecku. Polscy hokeiści będą walczyć o prawo do występowania w wyższej dywizji. Naszym głównym przeciwnikiem wydaje się być reprezentacja Ukrainy. Polski hokej jest wdzięczny Zacharkinowi i Bykowowi, którzy to zgodzili się stanąć na czele reprezentacji. Cały czas wnoszą ogromny wkład w rozwój naszych graczy. Polscy hokeiści, którzy wchodzą w skład drużyny narodowej, pod trenerskimi rządami tej dwójki poczynili ogromne postępy.
Jak Pan uważa, Bykow i Zacharkin będą mogli połączyć pracę w reprezentacji i w klubie należącym do KHL?
- To jest pytanie do nich, a nie do mnie. Jak na razie rosyjscy trenerzy mają kontrakt z reprezentacją Polski. O tym, co się tyczy ich współpracy z jakimkolwiek klubem, nic nie potrafię powiedzieć. Jeśli macie na myśli to, czy mogą współpracować z reprezentacją i z „Olivią”, to to już jest inna historia. Odpowiedź na to pytanie mogą dać tylko Wiaczesław Bykow i Igor Zacharkin, ale też nie teraz. W tym momencie głównym zadaniem trenerów jest przejście eliminacji w Doniecku.
Czy klub „Olivia” będzie dostawać finansowe bądź też inne wsparcie od władz kraju? Czy problem budżetu pozostaje dla klubu największą przeszkodą przy wstąpieniu do KHL?
- Mogę powiedzieć, że gdański klub powstaje z pomocą władz. Odpowiadanie na pytania o finansowanie nie leży w zakresie moich kompetencji, o tym może mówić prezydent „Olivii”. Sam uważam, że budżet wcale nie jest największym problemem dla naszego klubu. Teraz głównym pytaniem jest: jakie będzie oficjalne orzeczenie KHL po inspekcji w Gdańsku. Czekamy na to, jaki werdykt wyda Liga – zatwierdzi nasz wniosek albo nie.
Tłumaczyła: Bogumiła Chodzyńska
Czytaj także: