Damian Kapica po rocznej przerwie postanowił wrócić do zespołu Comarch Cracovii, gdzie występować będzie wraz ze swoim młodszym bratem - Fabianem. Obecnie wraz z zespołem czeka na powrót do treningów.
Hokeiści "Pasów" po 19 dniach lipca zakończyli oficjalnie etap przygotowań "na sucho" i udali się na zasłużone urlopy. Wrócą z nich 29 lipca. Doświadczony napastnik w rozmowie z klubowymi mediami przekonywał, że nie może się doczekać powrotu do treningów i zajęć na lodzie.
– To było długie sześć tygodni treningów. Te zajęcia w lecie są bardzo ciężkie i z każdym kolejnym dniem trochę się już dłużą. Nakładający się wysiłek wywołuje zmęczenie, przez co człowiek już ze zniecierpliwieniem odlicza czas do wyjścia na lód. Dlatego cieszę, że jest to już za nami i nie mogę doczekać się tego, jak wjedziemy na taflę – zaznaczył napastnik ekipy spod Wawelu.
– Bardzo dobrze zniosłem ten etap. Myślę, że generalnie dla nas wszystkich przygotowania przebiegły pomyślnie. Dobrze się czuję, póki co zdrowotnie jest wszystko w porządku. Jak wspominałem, nie mogę się doczekać hokejowych treningów. Uważam, że to, co wypracowaliśmy w tej pierwszej części okresu przygotowawczego, zaprocentuje na lodzie – dodał.
W poniedziałek w klubie powinni pojawić się wszyscy zawodnicy, łącznie z obcokrajowcami.
– Nastawienie w szatni jest pozytywne. Mamy naprawdę fajną szatnie. Są w niej znajome twarze, jest również mnóstwo młodych chłopaków, którym chciałbym przekazać swoje doświadczenie. Dlatego nastroje są dobre i osobiście jestem przekonany, że cały sezon będzie tak pozytywny, jak to nasze nastawienie – stwierdził 32-letni zawodnik.
Przypomnijmy, że krakowski zespół przeszedł sporą rewolucję kadrową. Jednym z efektów tej przemiany jest powrót Damiana Kapicy do Cracovii. Ma on być liderem zespołu i przekazywać swoje doświadczenia młodszym graczom. Na taflach polskiej ekstraligi spędził już 14 sezonów, w których wystąpił w 611 spotkaniach, zdobywając 595 punktów.
– Nie mam z tym problemu. Bardzo dużą część swojej kariery to ja byłem tym „młodym” w szatni i byłem bardzo wdzięczny tym wszystkim, którzy mi pomagali. To zawsze dodawało skrzydeł i ułatwiało wprowadzenie się do zespołu. Dlatego też będę skory do pomocy chłopakom, którzy będą chcieli czerpać ode mnie wiedzę. Ja się z tym dobrze czuję i z pewnością do każdego, który będzie tego potrzebować, wyciągnę pomocną dłoń – zakończył.
Czytaj także:
