Demolka na początku trzeciej tercji! Zagłębie z pewnym zwycięstwem [WIDEO]
Hokeiści Zagłębia Sosnowiec pewnie zwyciężyli w meczu 40. kolejki TAURON Hokej Ligi z ekipą PZU Podhala Nowy Targ 5:2. Decydujący dla losów spotkania okazał się początek trzeciej tercji, gdzie sosnowiczanie w zaledwie 82 sekundy zaaplikowali rywalom aż trzy bramki. Podopieczni Piotra Sarnika sięgają po ważny komplet punktów, dla nowotarżan to już trzecia porażka na lodowisku w Sosnowcu.
Spotkanie od lepszych akcentów rozpoczęli przyjezdni z Nowego Targu, kilkukrotnie do wysiłku zmuszony był Patrik Spěšný. Nowotarżanie starali się znaleźć receptę na dobrze dysponowaną defensywę Zagłębia. Sosnowiczanie starali się kąsać z kontry, ale niedokładność dość mocno utrudniała ich działania.
Jako pierwsi sposób na szeregi obronne rywali znaleźli goście. Podczas gry w liczebnej przewadze, dobrze ustawiony Wielkiewicz umiejętnie dostawił kij i kompletnie zmylił interweniującego golkipera sosnowiczan.
Euforia „Szarotek” nie trwała jednak zbyt długo. Hokeiści z Sosnowca szybko się zebrali i już 53 sekundy później znów mieliśmy remis. Witalij Andrejkiw dostał świetne podanie i pięknie przymierzył. Krążek jeszcze odbił się od słupka wpadł do bramki.
Bramka wyrównująca mocno nakręciła hokeistów Zagłębia. Do końca pierwszej odsłony to miejscowi byli stroną dominującą i starali się wyjść na prowadzenie jeszcze przed pierwszą przerwą. Gości kilkukrotnie przed takim obrotem spraw ratował Alexander Horawski, raz uratował ich słupek, przez co po pierwszej tercji mieliśmy wynik remisowy.
Druga tercja to dalej obraz gry ze wskazaniem na miejscowych. Tym razem od początku drugiej odsłony to sosnowiczanie częściej gościli w tercji obronnej rywali. Nowotarżanie starali się zaskoczyć z kontry.
Więcej klarownych sytuacji mieli goście z Nowego Targu, jednak za każdym radze na drodze do szczęścia stawał Patrik Spěšný, który dwoił się troił by zatrzymać gumę przed linią bramkową. Nie gorzej spisywał się jego adwersarz po drugiej stronie lodu - Alex Horawski.
Taki przebieg wydarzeń trwał aż do 38. minuty, kiedy to nowotarżanie grając w liczebnej przewadze kompletnie pogubili się w swoich i popełniając olbrzymi błąd dali szansę Dominikowi Nahunko na zdobycie bramki strzałem do kompletnie odsłoniętej siatki wyprowadził po raz pierwszy w tym spotkaniu gospodarzy na prowadzenie.
Kilka minut do zakończenia drugiej tercji to zdecydowanie za mało czasu, by któraś z ekip mogła jeszcze skutecznie odpowiedzieć na zaistniałe okoliczności i przed ostatnią tercją mieliśmy jedno bramkowe prowadzenie sosnowiczan, co zwiastowało ogromne emocje.
Początek trzeciej tercji to prawdziwy zastrzyk emocji dla miejscowych kibiców. Gospodarze w trochę ponad dwie minuty znokautowali „Szarotki”. Najpierw na Horawskiego znalazł sposób Riley Lindgren, podczas gdy obydwie ekipy grały po czterech zawodników na lodzie.
Kilka sekund już podczas liczebnej przewagi sosnowiczanom udało się znów uderzyć, tym razem za sprawą Vlastimila Dostálka, który skutecznie przekierował gumę do siatki Horawskiego. Goście po tej bramce zdecydowali się na zmianę bramkarza. Do nowotarskiej bramki wkroczył Paweł Bizub.
Ta zmiana na niewiele się zdała, bo znów kilka chwil później Olli Valtola piekielnie precyzyjnym strzałem ściągnął wszystkie pajęczyny z bramki rywali. Trzy wyprowadzone ciosy mocno podłamały nowotarżan, którzy do końca spotkania szukali odpowiedzi, znaleźli ją jednak dopiero w 59. minucie, Kiedy Filip Pangiełow-Jułdaszew z bliskiej odległości pokonał golkipera Zagłębia. To jednak było już za późno i minutę później sosnowiczanie mogli świętować 3 punkty, a goście z Nowego Targu musieli się pogodzić z trzecią już w tym sezonie porażką na lodzie w Sosnowcu.
[YT=CwcUnAjydxU]
Zagłębie Sosnowiec - PZU Podhale Nowy Targ 5:2 (1:1, 1:0, 3:1)
0:1 Filip Wielkiewicz - Patryk Wronka, Filipp Pangiełow-Jułdaszew (12:54, 5/4),
1:1 Witalij Andrejkiw - Damian Tyczyński, Patryk Krężołek (13:47),
2:1 Dominik Nahunko - Michał Kotlorz (37:50, 4/5),
3:1 Riley Lindgren - Tomasz Kozłowski, Witalij Andrejkiw (42:34, 4/4),
4:1 Vlastimil Dostálek - Damian Tyczyński, Marek Charvát (43:02, 5/4),
5:1 Olli Valtola - Niklas Salo, Valtteri Niemi (43:56),
5:2 Filipp Pangiełow-Jułdaszew - Patryk Wronka (58:01).
Sędziowali: Przemysław Gabryszak, Mateusz Bucki (główni), Grzegorz Cytawa, Michał Kłosiński (liniowi).
Minuty karne: 10-10.
Strzały: 36-30.
Widzów: 1000.
Zagłębie: P. Spěšný - M. Charvát (2), J. Šaur, R. Szturc, D. Tyczyński, P. Krężołek (2) - M. Kotlorz, M. Naróg (2), N. Salo (2), O. Valtola, V. Niemi - W. Andrejkiw, O. Krawczyk, V. Dostálek, D. Nahunko, R. Lindgren - A. Karasiński (2), O. Włodara, M. Bernacki, N. Bucenko, T. Kozłowski.
Trener: Piotr Sarnik
Podhale: A. Horawski ( P. Bizub) - F. Pangiełow-Jułdaszew, D. Tomasik, D. Kapica, P. Wronka, A. Szczechura - D. Załamaj, J. Kudzin, B. Neupauer, M. Cichy (6), F. Wielkiewicz (2) - M. Horzelski, P. Kiss, Ł. Kamiński, J. Lorraine (2), J. Worwa - A. Słowakiewicz, W. Bochnak, T. Szczerba, M. Soroka, K. Jarczyk.
Trener: Sami Hirvonen
Komentarze
Lista komentarzy
dzidzio
Brawo panie Kalaber! Krężołek kompletnie przygaszony żeby napisać zduszony po zgrupowaniu. No cóż Patryk musi się wziąść w garść i w lidze utrzeć nosa niedowiarkom.
P.s. respekt dla kibiców szarotek za przyjazd w środku tygodnia
kłapek
Podhale po przerwie znowu wyglądało jakby pierwszy raz się na lodzie widzieli i cały mecz w jednym tempie widocznie taka to już tradycja