Długo i szczęśliwie
Wszystkie środowe mecze NHL wymagały rozstrzygnięcia w dodatkowym czasie gry, ale najdłużej trwało rozgrywane w Chicago spotkanie pomiędzy Blackhawks a Carolina Hurricanes.
Zespół z Raleigh przyjechał do United Center podczas czteromeczowej serii zwycięstw, ale tym razem nie zdołał znaleźć sposobu na czołową drużynę Konferencji Zachodniej i przegrał po rzutach karnych 2:3. Gracze Hurricanes i tak mogą być zadowoleni z punktu, który podarowali im rywale, a który pozwolił im przesunąć się w górę tabeli Wschodu. "Canes" w pierwszej tercji objęli nawet prowadzenie gdy po znakomitym podaniu Siergieja Samsonowa Rod Brind`Amour skierował krążek do właściwie pustej bramki. Później jednak ciężko pracujący gospodarze zdołali odrobić stratę po znakomitej kontrze i celnym strzale Krisa Versteega, dla którego - jak się potem okazało - był to dopiero początek udanego wieczoru. W trzeciej odsłonie Troy Brouwer wepchnął krążek do bramki Cama Warda i dał gospodarzom prowadzenie 2:1. 23-letni gracz zrehabilitował się w ten sposób za sytuację z pierwszej tercji, kiedy podczas gry w przewadze zdołał już minąć Warda, ale próbując umieścić "gumę" w bramce został zatrzymany przez słupek.
Im bliżej końca spotkania tym bardziej pewne wydawało się zwycięstwo drużyny Joela Quenneville`a w regulaminowym czasie. Goście grając w ostatniej minucie w przewadze po karze dla Jonathana Toewsa postanowili jednak wycofać bramkarza i dało im to efekt. Nie byłoby tak jednak, gdyby nie fatalna postawa broniących rywali. Komedię pomyłek zaczął środkowy Dave Bolland, który mając na kiju krążek przewrócił się i nie zdołał wybić go z własnej tercji. Później jego błędu nie naprawili kolejno Brent Seabrook i Duncan Keith, a Tuomo Ruutu na 27 sekund przed końcem trzeciej tercji doprowadził do wyrównania. Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia, więc o wyłonieniu zwycięzcy decydowały rzuty karne. W nich trener gospodarzy, Joel Quenneville postawił na młodość i nie zawiódł się. Najstarsi ze strzelających graczy, Dave Bolland i Kris Versteeg mają 22 lata. To właśnie Bolland jako jedyny wśród gospodarzy nie wykorzystał rzutu karnego. Trafili za to zarówno Versteeg, jak i 20-latkowie Patrick Kane i Jonathan Toews. Po tym jak Versteeg pokonał Warda w czwartej rundzie Cristobal Huet zatrzymał Siergieja Samsonowa i dał Blackhawks radość z dwóch punktów.
W barwach Hurricanes karne wykorzystali Ruutu i Jussi Jokinen. Dla najskuteczniejszego debiutanta NHL, Versteega decydujący rzut karny był pierwszym wykorzystanym przez niego w najlepszej lidze świata. - Na początku sezonu mieliśmy wiele rzutów karnych. W takiej sytuacji trzeba wyjść na lód i zrobić to, co ma się w głowie. Nie można zbyt długo myśleć - jeśli zadziała to zadziała, jeśli nie to nie - skomentował prawoskrzydłowy ekipy z Chicago. Niepocieszony po wczorajszej porażce był bramkarz gości, Cam Ward. - Chłopcy wykonujący karne wykonali świetną pracę strzelając dwa razy i dając nam szansę na zwycięstwo - mówił Ward. - Niestety ja nie potrafiłem obronić żadnego strzału. Blackhawks dzięki zwycięstwu mają na koncie 83 punkty zdobyte w 65 meczach, co daje im wciąż 4. miejsce w Konferencji Zachodniej. Hurricanes z 78 punktami wyprzedzili na Wschodzie Florida Panthers i znajdują się na 7. pozycji w swojej Konferencji.
Chicago Blackhawks - Carolina Hurricanes 3:2 (0:1, 1:0, 1:1, 0:0, 1:0)
0:1 Brind`Amour - Samsonow - Eaves 05:24
1:1 Versteeg - Keith 37:08
2:1 Brouwer - Kane - Barker 44:51 PP
2:2 Ruutu - Whitney - Staal 59:33 PP
3:2 Versteeg SO
Strzały: 41-31.
Minuty kar: 8-14.
Widzów: 21 513.
Strzał Mike`a Fishera w 63. minucie dał Ottawa Senators zwycięstwo 3:2 nad Tampa Bay Lightning w meczu numer 1000 obecnego sezonu. Senatorowie wygrali czwarty mecz z rzędu, ale ich szanse na awans do play-off wciąż są tylko iluzoryczne. Podając przy bramce Ryana Shannona Jason Spezza uzyskał 400. asystę w NHL. Lightning przegrali czwarty kolejny mecz.
Anaheim Ducks także po dogrywce wygrali 4:3 z Vancouver Canucks. Zwycięskiego gola Scott Niedermayer zdobył podczas gry 3 na 3, kiedy na ławce kar siedzieli Teemu Selänne i Pavol Demitra. Dla Ducks trafiali także Selänne, Ryan Getzlaf i Petteri Nokelainen. Dla tego pierwszego był to 573. gol w karierze, co daje mu 18. miejsce w strzeleckiej klasyfikacji wszech czasów ex aequo z Mike`em Bossym.
Komentarze