Hokeiści Comarch Cracovii zaliczyli kolejne zwycięstwo, jednak ponownie potrzebowali do tego dodatkowego czasu. Po trzech tercjach i dwóch bramkach Grzegorza Pasiuta (dla JKH GKS-u strzelali: Marcin Słodczyk i Richard Kral) było bowiem 2:2. W trzydziestej szóstej sekundzie dogrywki swoim kunsztem wykazał się jednak Leszek Laszkiewicz, który precyzyjnym strzałem z ośmiu metrów dał „Pasom” zwycięstwo.
Jiři Režnar (JKH GKS Jastrzębie):
- Początek mieliśmy bardzo dobry, wygrywaliśmy 2:0 i mieliśmy Cracovię na widelcu. Niestety potem zmarnowaliśmy kilkastuprocentowych okazji na podwyższenie. Co więcej, gospodarzeotrząsnęli się. Byli lepsi na lodzie. Myślę, że zagraliśmy dobre pół spotkania.
Rudolf Rohaček (Comarch Cracovia):
- Trener gości dobrze określił ten mecz. Jeden szkoleniowiec może być zadowolony z pierwszej połowy spotkania, drugi z drugiej. Trudno było nam się rozkręcić. Z przebiegu spotkania mogę być zadowolony z tych dwóch punktów. Mogliśmy mieć jednak trzy, gdybyśmy byli skuteczniejsi w trzeciej tercji.
- Troszeczkę denerwowałem się przy złym wyprowadzaniu krążka, ale gramy na cztery piątki. Niektórzy grają lepiej, niektórzy gorzej, ale cały czas muszą się ogrywać. Były błędy, wiem o tym. W pierwszej tercji mieliśmy problemy z rozegraniem ataku, nasi napastnicy nie dostawali krążków.
- Mikołaj Łopuski od meczu z Tychami ma złamane żebro i nie będzie grał jeszcze przez około czternaście dni.
COMARCH CRACOVIA – JKH GKS JASTRZĘBIE 3 : 2 (0:1, 1:1, 1:0, d.1:0)
0:1
0:2
1:2
2:2
3:2
Comarch Cracovia:
JKH GKS:
Kary:
Sędzia:
Widzów:
Czytaj także: