Nie udało się hokeistom JKH GKS-u Jastrzębie wygrać choć jednego meczu przed własną publicznością z GKS-em Katowice. W czwartym półfinałowym starciu jastrzębianie ulegli mistrzom Polski 1:4 i są o krok od odpadnięcia z półfinału. Ostatnią batalię podsumowaliśmy wspólnie z Dominikiem Pasiem, jastrzębskim napastnikiem.
Jastrzębianom ciężko było w tym spotkaniu znaleźć receptę na bardzo solidną defensywę katowiczan i wydaje się, że ten element był kluczowy zarówno w meczu numer trzy, jak i czwartym spotkaniu, które jastrzębianie rozgrywali przed własną publicznością.
– Podobnie jak wczoraj, dziś zdobyliśmy tylko jedną bramkę, a ciężko z jedną bramką wygrać z GKS-em Katowice. Myślę, że to był kluczowy dla nas zgubny czynnik. Nie pomogły nam też proste błędy, które popełniliśmy po bramce na 1:1. Uważam, że te dwie rzeczy mocno zaważyły dziś na wyniku spotkania – analizował 24-letni napastnik JKH.
Hokeiści z Jastrzębia mieli w tym starciu swoje momenty zwłaszcza po zdobyciu wyrównującej bramki, kiedy to byli stroną przeważającą, ale kilka chwil dekoncentracji i prostych błędów pozwoliło katowiczanom odzyskać prowadzenie.
– Ciężko powiedzieć, skąd biorą się te błędy. Myślę, że staramy się, każdy z nas chce, ale takie proste błędy nie wiem z czego mogą wynikać. Krążek gdzieś się odbije, zawodnicy rywala za nim pojadą i zdobędą bramkę. My po drugiej stronie też mamy te szanse, ale nie do końca potrafimy je wykorzystać i gdzieś tutaj jest ta różnica – przyznał Dominik Paś.
Całość rozmowy można obejrzeć i posłuchać na poniższym materiale wideo:
Czytaj także:
