Hokej.net Logo

Dream Team ma sens

Dream Team ma sens

Dziś minął kolejny, ostateczny termin wpłat wynagrodzeń na konto drużyny powstałej z inspiracji Polskiego Związku Hokeja na Lodzie, potocznie nazywanej Dream Teamem, a umieszczonej w Krynicy. Dla niepoznaki nazywamy ją KTH 1928 Krynica. Jak nietrudno się domyślić, pieniędzy nie ma, natomiast w ramach rekompensaty zawodnikom zaproponowano telekonferencję z potencjalnym sponsorem.

Dziś minął kolejny, ostateczny termin wpłat wynagrodzeń nakonto drużyny powstałej zinspiracji Polskiego Związku Hokeja naLodzie, potocznie nazywanej Dream Teamem, aumieszczonej wKrynicy. Dla niepoznaki nazywamy ją KTH 1928 Krynica. Jak nietrudno się domyślić, pieniędzy nie ma, natomiast wramach rekompensaty zawodnikom zaproponowano telekonferencję zpotencjalnym sponsorem. Cóż, tak krawiec kraje jak mu materiału staje. Nie chcę się znęcać nadzawodnikami idrużyną – nie moja sprawa. Trochę mi ich szkoda, bo wydawało się, żedorośli ludzie mający nautrzymaniu rodziny powinni dosprawy podejść nieco bardziej rozważnie. Uwierzyli wwirtualne pieniądze, totakie teraz mają nakontach. Wirtualne. Zobaczymy co będzie dalej znimi izdrużyną.

Dream Team

Zostawmy jednak KTH 1928, przyjrzyjmy się bliżej idei Dream Teamu ipomysłowi naich grę wlidze polskiej. Nie wiem jak Wy (choć czytając komentarze nastronach internetowych związanych zhokejem łatwo jest się domyślić), aleja jestem gorącym zwolennikiem powstania takiego dream teamu. Powiem więcej, taka drużyna już grała wPolskiej Lidze, choć nikt wtedy jej nie ochrzcił nazwą „drużyny marzeń”. Mam tu namyśli Szkołę Mistrzostwa Sportowego, wpołowie lat 90-tych rywalizującą znajlepszymi wnaszym kraju. Ówczesny pomysł namłodzieżowe reprezentacje był bardzo podobny dotego, któryteraz nieudolnie wprowadza się jako remedium naproblemy drużyny seniorskiej. Zawodników skoszarowano wjednym miejscu, opiekę nadnimi przejął znakomity szkoleniowiec Władimir Safonow, zapewniono im najlepsze warunki dotreningu irozwoju. Trzeba przyznać, żeefekty były. Oczywiście namiarę naszych możliwości – nie mówimy tu oczołowych miejscach wturniejach Mistrzostw Świata, aleto właśnie rocznik 1996 wSMS poraz ostatni awansował do do grupy A rozgrywek u20. Dziś taki wynik jest dla nas wzasadzie nieosiągalny.

Zawodnicy reprezentujący barwy SMS wdrugiej połowie lat 90-tych przez wiele sezonów stanowili (istanowią) osile polskich drużyn. Nie sposób wymienić wszystkich, alewystarczy wtym miejscu przywołać nazwiska takie jak: bracia Laszkiewicz, Damian Słaboń, Jarosław Kłys, Jerzy Gabryś, Michał Piotrowski, Adam Bagiński, Łukasz Sokół itd.

Powstaje więc pytanie, dlaczego projekt SMS nie był kontynuowany wtakiej formie jak wtedy? Przyznam szczerze, nie wiem. Zupływem lat status szkoły został zdeprecjonowany, decyzją Związku przeniesiono ją doIligi, gdzie zamiast walczyć znajlepszymi zmaga się naco dzień zdrużynami półamatorskimi. Nie mam zielonego pojęcia, jaką wartość szkoleniową mają takie mecze… Nie ma jednak co płakać nadrozlanym mlekiem, trzeba pomyśleć co zrobić żebypoprawić obecny stan rzeczy.

Mójpomysł naDream Team jest prosty – wróćmy dotego co już było, nie wymyślajmy nasiłę prochu. Wsytuacji wjakiej jest obecnie polski hokej trzeba sobie powiedzieć wprost – przez najbliższych 10 lat będziemy balansować nagranicy drugiej itrzeciej ligi hokeja naświecie. Zajmijmy się więc młodzieżą, bo tu akurat mamy carte blanche itylko odnas zależy jak towykorzystamy. Uważam, żePZHL powinien skupić siętylko iwyłącznie nabudowie Dream Teamu – alemłodzieżowego.

Jak towidzę? Projekt powinien zostać rozpoczęty odselekcji około 30 najzdolniejszych 15-16 latków. Ta grupa, zgodnie zwcześniejszym układem, musi zamieszkać wjednym miejscu iuczęszczać doszkoły średniej, którazagwarantuje im zdobycie wykształcenia, ajednocześnie utrzyma pozycję hokeja na1 miejscu wrozkładzie ich dnia. Towłaśnie nadnimi opiekę powinien sprawować duet Igor Zacharkin – Andriej Parfionow, codziennie ucząc imonitorując postępy. Przez pierwsze dwa trzy sezony taka drużyna rozgrywa mecze wIlidze, bypo osiągnięciu 18 lat przez hokeistów, automatycznie umieścić ją wekstralidze. Oczywiście drużyna I-ligowa pozostaje, wniej szlify hokejowe nabierać będą kolejni zawodnicy rokrocznie uzyskujący zaszczyt (tak towłaśnie powinno być…) gry itrenowania wtakim ośrodku. Zadaniem Związku oprócz zapewnienia opieki najlepszych trenerów, lekarzy iwarunków dotrenowania, jest także organizacja możliwości rywalizacji znajlepszymi naświecie (turnieje, sparingi itd). Sensem działalności Związku jest dojście domomentu, wktórym dziecko zakładające popraz pierwszy łyżwy marzy otym aby wwieku 15 lat dołączyć do„Dream Teamu”.

Projekt można rozszerzyć owspółpracę zwybraną Akademią Wychowania Fizycznego. Zawodnik pozdobyciu matury, rozpoczyna studia naAWF, nakierunku trener/instruktor hokeja (oczywiście jeśli ma taką ochotę). Wtedy do24 roku życia nadal gra wDream Teamie jednocześnie studiując igrając wekstralidze, lub wwieku 19 lat rezygnuje zudziału wprojekcie irusza napodbój hokejowej Polski lub, czego zcałego serca życzę, hokejowego świata.

Korzyści takiego rozwiązania jest mnóstwo – pokilku latach ciężkiej pracy podokiem wymagających szkoleniowców mamy praktycznie w90% gotową, nową, perspektywiczną reprezentację. Zasilona najlepszymi zawodnikami zpozostałych klubów, będzie gotowa nawalkę oawans doeuropejskiej czołówki. Torozwiązanie da nam wiarę, żeprzyszłe pokolenia naszych zawodników będzie stać nacoś więcej niż rywalizacją zAustralią. Możliwości jest dużo, pytanie czy będą chęci aby tą pracę wykonać icierpliwość, aby poczekać najej efekty?

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe