Reprezentacja Polski odniosła drugie zwycięstwo w turnieju Mistrzostw Świata Dywizji IB. Biało-czerwoni pokonali Ukrainę 3:2, a do wyłonienia zwycięzcy niezbędna okazała się seria rzutów karnych. W niej decydujący cios zadał debiutujący w czempionacie Jakub Bukowski.
Na tyskim Stadionie Zimowym w końcu poczuliśmy atmosferę mistrzostw. Na trybunach pojawili się kibice obu reprezentacji, więc po hali roznosił się doping. Daleki od żywiołowego, ale w końcu słyszalny przez dłuższe momenty.
Na lodzie też sporo się działo. Spotkanie od samego początku prowadzone były w szybkim tempie, a obie drużyny nie oszczędzały się. Był to klasyczny mecz walki, pełen twardych starć pod
bandami, w którym nie zabrakło też dogodnych okazji.
Trener Róbert Kaláber nie zmienił zwycięskiego składu. Z kolei Wadym Szachrajczuk w porównaniu do wygranego 7:0 starcia z Serbią zmienił bramkarza. 19-letniego Dmytro Kubryckiego zastąpił o sześć lat starszy Serhij Pysarenko.
W poczynaniach obu ekip nie było kunktatorstwa. Od razu rzuciły się do ataku i stworzyły sobie po kilka dobrych szans. Warte odnotowania były próby Mateusza Michalskiego i Krystiana Dziubińskiego. Pierwszy z nich obrócił się z krążkiem i pociągnął z nadgarstka, ale uderzony przez niego krążdek odbił się od podstawy bramki. Z kolei Dziubiński sprytnie zmienił tor lotu krążka po wrzutce Alana Łyszczarczyka, a od zdobycia bramki dzieliły go centymetry.
Szczęśliwa „13”
Co się odwlecze, to nie uciecze. Podobnie, jak w starciu z Estonią, biało-czerwoni na prowadzenie wyszli w 13. minucie. Tym razem na listę strzelców wpisał się Dominik Paś. Środkowy naszego pierwszego ataku przymierzył pod poprzeczkę i zaskoczył Serhija Pysarenkę.
Chwilę później nasi hokeiści skomplikowali swoją sytuację. W jednej akcji złapali dwie kary i Ukraińcy przez pełne 120 sekund grali w podwójnej przewadze i udało im się wyrównać. Po sprawnym rozegraniu krążka sposób na Johna Murraya znalazł Jewgienij Fadiejew. Chwilę później, podczas gry 5 na 4 Ukraińcy byli o krok od wyjścia na prowadzenie, jednak po uderzeniu Ołeksandra Peresunki krążek odbił się od słupka.
Na pierwszą tercję nasz zespół zszedł jednak w lepszych humorach od rywali, bo w 18. minucie ponownie objął prowadzenie. Patryk Wronka z rywalem na plecach zagrał do Dominika Pasia, a ten zmieścił gumę pod poprzeczką.
Ach te przewagi!
W drugiej odsłonie nasz zespół dwukrotnie grał w przewadze, ale nie potrafił ich zamienić na gola. Szkoda, bo trzeci gol dałby im spory komfort gry, a być może byłby nawet milowym krokiem w kierunku zwycięstwa.
Tymczasem w 45. minucie nasz zespół popełnił błąd przy wyprowadzeniu krążka. Kamil Górny próbował zagrać do środka tercji, ale jego zamiary dobrze odczytał Mychajło Simczuk, który w sytuacji sam na sam zaskoczył Johna Murraya.
Biało-czerwoni w końcówce spotkania znów dwukrotnie grali w przewadze. I znów nie zdołali ich wykorzystać, choć dobre okazje do pokonania bramkarza rywali mieli Filip Komorski oraz Dominik Paś. W obu przypadkach guma nie znalazła się w siatce.
Byliśmy więc świadkami pięciominutowej dogrywki, w której znów przyszło nam grać w „power-playu”. Ten element nie przyniósł nam złotego gola. Zresztą w końcówce podobną szansę mieli też Ukraińcy, bo na ławce kar zameldował się Patryk Wronka, ale podopieczni Wadyma Szachrajczuka również nie trafili do siatki.
O losach spotkania przesądziły więc rzuty karne, które lepiej wykonywała nasza reprezentacja. Sposób na Serhija Pysarenkę znaleźli Filip Komorski i Jakub Bukowski, a Johna Murraya pokonał Roman Błahy.
Polska - Ukraina 3:2 (2:1, 0:0, 0:1, d. 0:0, k. 2:1)
1:0 Dominik Paś - Paweł Zygmunt, Mateusz Bryk (12:01)
1:1 Jewgienij Fadiejew - Ihor Mereżko, Witalij Lalka (15:15, 5/3)
2:1 Dominik Paś - Patryk Wronka, Bartosz Ciura (17:56)
2:2 Mychajło Simczuk (44:28)
3:2 Jakub Bukowski (65:00, Karny decydujący)
Sędziowali: Daniel Rencz (główny), Turo Virta (główny) - Gregor Miklic (liniowy), Agris Ozolins (liniowy)
Minuty karne: 10-10.
Strzały: 33-31.
Widzów: 1930.
Polska: J. Murray (2) - B. Ciura, M. Bryk; P. Zygmunt (2), D. Paś, P. Wronka - K. Górny, A. Kostek; K. Dziubiński, K. Wałęga, A. Łyszczarczyk - P. Wajda, M. Kruczek; B. Jeziorski, F. Komorski, M. Michalski (2) - O. Jaśkiewicz; J. Bukowski (2), F. Starzyński, M. Gościński.
Trener: Róbert Kaláber
Ukraina: S. Pysarenko - W. Tołtuszkko, I. Mereżko (2); O. Peresunko, W. Mazur, A. Michnow - P. Panhełow-Jułdaszew, D. Matusewycz; W. Lalka, J. Fadiejew (2), I. Korenczuk - I. Łytwynow, W. Andrejkiw (2); R. Błahy(2), D. Nimenko (2), F. Morozow - A. Grebenik, O. Worona; M. Cziakancew, M. Simczuk, D. Borodaj.
Trener: Wadym Szachrajczuk
Czytaj także: