W 19. kolejce TAURON Hokej Ligi KH Energa Toruń wygrała z Comarch Cracovią 4:0. Świetnie w dzisiejszym meczu funkcjonował duet Arrak–Sedlák, który „rządził i dzielił” w ofensywie torunian, wspólnie napędzali akcje, zdobyli kluczowe gole i kompletnie rozmontowali defensywę Pasów. Do tego znakomity Svensson między słupkami i pewna gra całej drużyny, dały Stalowym Piernikom zasłużone i efektowne zwycięstwo.
Pierwsza tercja przebiegła pod zdecydowane dyktando drużyny z Torunia, która częściej utrzymywała się przy krążku i stworzyła więcej klarownych okazji. Już w pierwszej minucie Deniskin miał świetną sytuację po podaniu Jaworskiego, lecz od początku meczu bramkarz Cracovii spisywał się doskonale. Gospodarze wielokrotnie zamykali rywali w tercji, choć brakowało im finalizacji akcji. Pasy odpowiadały głównie kontrami i pojedynczymi próbami, ale nie potrafili dłużej utrzymać krążka ani poważniej zagrozić Svenssonowi. Tercja zakończyła się wynikiem 0-0, ale to Stalowe Pierniki wyraźnie dominował w grze i stwarzał lepsze sytuacje.
Toruń całkowicie przejął inicjatywę w drugiej tercji i potwierdził to dwiema bramkami. Najpierw w 25. minucie grając przewadze Syty trafił idealnie w okienko, otwierając wynik. Gospodarze kontynuowali napór, a Lipianen musiał ratować Cracovię po kilku groźnych akcjach. W 31. minucie Toruń podwyższył na 2:0, Arrak wjechał z krążkiem przed bramkę, a po jego strzale odbity krążek dobił Sedlak. Cracovia, łapała kary, ale co zasługuje na uwagę miała kilka okazji w osłabieniu. Po drugiej tercji Toruń prowadził 2-0.
W ostatniej odsłonie Toruń dokończył dzieła. Już w 42. minucie duet Arrak–Sedlak ponownie dał o sobie znać, szybka kontra zakończyła się celnym strzałem Sedlaka na 3:0. Cracovia próbowała odpowiedzieć, lecz jej akcje były indywidualne i łatwe do zatrzymania przez świetnie dysponowanego Svenssona, który bronił pewnie strzały Montgomery’ego, Kapicy czy Wajdy. W 55. minucie gospodarze wykorzystali fatalną stratę Noworyty pod bramką Cracovii, Kalinowski podwyższył na 4:0, definitywnie zamykając mecz. W końcówce pojawiły się emocje i przepychanki, a sędziowie dwukrotnie nakładali obustronne wykluczenia, ale drużyna z Torunia kontrolowała mecz i wynik pozostał bez zmian.
KH Energa Toruń - Comarch Cracovia 4:0 (0:0, 2:0, 2:0)
1:0 Mikołaj Syty - Adrian Jaworski, Jakub Lewandowski (24:10, 5/4)
2:0 Zdeněk Sedlák - Robert Arrak (30:30)
3:0 Zdeněk Sedlák - Robert Arrak, Ołeksij Worona (41:42)
4:0 Michał Kalinowski - Jakub Lewandowski (54:36)
Sędziowali: Michał Baca, Patryk Kasprzyk (główni) - Grzegorz Cytawa, Maciej Byczkowski (liniowi)
Minuty karne: 8-14
Strzały: 34-26
Widzów: 1211
KH Toruń: A. Svensson - A. Jaworski (2), V. Laitinen, R. Baszyrow (2), M. Syty, A. Denyskin (2) - E. Schafer, M. Zieliński (2), O. Worona, R. Arrak, Z. Sedlák - J. Gimiński, O. Kurnicki, M. Kalinowski, D. Fjodorovs, J. Lewandowski - E. Szotkiewicz, M. Cybulski, P. Napiórkowski, S. Maćkowski, K. Ziarkowski.
Trener: Sami Hirvonen
Cracovia: S. Lipiäinen - M. Kruczek (2), O. Jaśkiewicz, K. Malasiński, M. Bezwiński, E. Mäki (2) - M. Jaracz, M. Hansson (2), H. Karjalainen (2), O. Valtola, D. Kapica (4) - J. Michalski, P. Wajda, A. Dziurdzia, S. Montgomery, K. Mocarski - K. Mętel, M. Noworyta, J. Ślusarek, S. Gumiński, F. Kapica (2).
Trener: Krystian Dziubiński
Czytaj także: