Hokej.net Logo
SIE
31

Dwory Unia SSA w półfinale - (FOTORELACJA)

Dwory Unia SSA w półfinale -  (FOTORELACJA)

Obrońcy tytułu mistrzowskiego pewnie awansowali do kolejnej fazy rozgrywek pokonując po raz trzeci drużynę GKS Katowice 9-1 (0-1, 5-0, 4-0).

Losy rywalizacji między obrońcami tytułu, a zespołem GKS Katowice o awans do półfinału wydawały się rozstrzygnięte już przed tym spotkaniem. Nasi hokeiści po dwóch zwycięstwach w poprzednich spotkaniach przystąpili do tego meczu mało skoncentrowani. Rozpoczęło się od strzału Klisiaka w 40 sekundzie, który z dogodnej sytuacji trafił w bramkarza GKS. W 2 minucie rozkojarzenie naszych zawodników, a szczególnie Jawy wykorzystał Elżbieciak dając niespodziewane prowadzenie drużynie gości. Utrzymało się ono do końca I tercji, a główną zasługą tego była nieskuteczność naszych zawodników i dobra postawa Zająca w bramce Katowic. Blisko wyrównania byliśmy w 2,50 kiedy to po strzale Zamojskiego krążek odbił się od nogi Radwana jednak Zając nie dał się zaskoczyć. W 4,15 błąd popełnia Medvedev przy wyprowadzaniu krążka z własnej tercji podał na kij Baki, który groźnie strzelił na naszą bramkę. W 4,30 doskonałą okazję marnuje Jaros będąc w sytuacji „sam na sam”, a chwilę później Mlychenko po akcji prawym skrzydłem również jest nieskuteczny. W 5,40 Kozak nie upilnował przed bramką Sobały, który próbował zaskoczyć Jaworskiego, ale tym razem nasz bramkarz pokazał swoją klasę. W 8 minucie Puzio po świetnym podaniu od Zamojskiego ma kolejną dogodną sytuację jednak ponownie górą jest bramkarz gości. W 12 minucie najpierw Stebnicki próbował po wyjeździe zza bramki umieścić krążek w bramce, a za moment Wojtarowicz zmarnował kolejną dobrą okazję do wyrównania. W 13,30 Stachura nie trafił w krążek stojąc metr od bramki, a w 16 minucie jeszcze Jaros próbował doprowadzić do remisu i tym razem nieskutecznie. Co nie udało się naszym hokeistom mogło przynieść powodzenie drużynie gości, którzy w ostatniej minucie mieli doskonałą sytuację, po kontrze 2x1 Trybuś nie zdołał pokonać naszego bramkarza.

W II i III tercji nasi zawodnicy już niepodzielnie panowali na tafli. Zagrali na poziomie jakiego się wymaga od Mistrzów Polski. Sytuacje mnożyły się jedna za drugą, a katowiczanie ograniczali się tylko do przeszkadzania rzadko opuszczając swoją tercję obrony. Wyrównanie padło w 3,33 po pierwszym w tym meczu błędzie Zająca, a strzelcem gola był Radwan. W 4,33 karę meczu otrzymał Sobała za brutalny atak na Jakubiku i przez 5 minut graliśmy z przewagą jednego zawodnika. Mimo ogromnej przewagi nie udało się w tym okresie pokonać Zająca, a okazji było dość sporo. Puzio trafił w słupek, Zamojski trzy razy próbował z niebieskiej wstrzelić się w bramkę, ale za każdym razem krążek mijał słupki. W 10,53 Klisiak miał sytuację „sam na sam”, a wyprowadził nas na prowadzenie dopiero Jaros w 11,44, który znalazł lukę w zamieszaniu pod bramką. W 14 minucie na 3-1 podwyższył Wojtarowicz po akcji z lewego skrzydła. W 14,37 ponownie graliśmy w przewadze po karze dla Kowalskiego i mimo „bombardowania” bramki gości wynik nie uległ zmianie. Bramki 4 i 5 wpadły w odstępie 12 sekund, najpierw Radwan po raz kolejny pokonuje Zająca, a wynik w tej tercji ustalił Puzio, wykorzystując podanie od Klisiaka.

III tercja podobna do drugiej. Ogromna przewaga naszych zawodników, którzy grając swobodnie stwarzali mnóstwo okazji do zdobycia bramki. W 5,19 karę otrzymał Dulęba jednak katowiczanie nie potrafili w tym okresie założyć „zamka” i zagrozić naszej bramce, w której od początku tej tercji bronił Witek. W 8.50 Ryczko po kombinacyjnej akcji i podaniu od Klimina mógł podwyższyć wynik, jednak i tym razem górą był bramkarz gości. W 10,35 swoją trzecią bramkę w tym meczu zdobył Radwan po ładnej akcji ze Stachurą. W 13,30 Zamojski nie trafił w krążek, a chwilę później po strzale Piekarskiego wydawało się, że wpadła bramka jednak krążek nie przekroczył linii bramkowej. W 14,49 A. Kowalówka mógł podwyższyć wynik jednak z dogodnej sytuacji trafił w bramkarza. Końcówka meczu była piorunująca. Bramkę na 7-1 strzela Ryczko w 16,04, w 17,26 jest już 8-1 po strzale S. Kowalówki, a wynik meczu ustalił w 18 minucie Stebnicki, który wykończył piękną akcję całego ataku pieczętując awans naszych zawodników do półfinału rozgrywek o mistrzostwo PLH, w którym zmierzymy się z drużyną Comarch Cracovia Kraków.

Fot. Stico

Wiecej zdjęć z meczu - tutaj >>



Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe