Dziubiński: Biorę to na siebie, przepraszam wszystkich!
Polacy przystępowali do meczu z Wielką Brytanią po dniu przerwy i wygranej z faworyzowaną Słowenią. Wygrana w meczu dawała nam realne szanse na awans do upragnionej elity, porażka była równoznaczna z walką o byt na zapleczu elity.
- Kilka minut zaważyło i mecz wymknął się spod kontroli. Miałem kluczową sytuację na 4:2 po podaniu Arona Chmielewskiego, ale nie trafiłem. Obraz gry się zmienił, do tego otrzymałem karę, co nas kompletnie podłamało. Biorę to na siebie i przepraszam wszystkich –
- Przyjechaliśmy tutaj grać z meczu na mecz, nie myśląc o tym o co gramy. Myśleliśmy tylko każdym kolejnym spotkaniu. Przegraliśmy trzeci mecz, który był kluczowy w ustawieniu tabeli, ale w tych dwóch meczach wszystko może się zdarzyć.
- Musimy walczyć dalej, mamy charakter i go pokażemy. Zostały nam dwa mecze i postaramy się wyjść z tego z twarzą. Turniej pokazuje, że wszystko jest możliwe. Nie skreślałbym nas i będziemy walczyć do końca –
Komentarze