Dziubiński: Kluczowy był gol na 2:2
Niezwykle udanie przygodę z turniejem Baltic Challenge Cup rozpoczęli hokeiści reprezentacji Polski. Biało-czerwoni w pierwszym meczu rozbili Litwę 11:3, a przy trzech bramkach swój udział miał Krystian Dziubiński.
Trener Róbert Kaláber ustawił „Dziubka” w pierwszym ataku u boku Alana Łyszczarczyka i Kamila Wałęgi. Powierzył mu też funkcję kapitana zespołu.
Jednak biało-czerwoni nie zaczęli starcia z Litwinami zbyt dobrze. Po pierwszej odsłonie przegrywali z nimi 1:2.
– Premierowa odsłona była bardzo nerwowa z naszej strony. Jednak później weszliśmy w odpowiedni rytm – zaznaczył 33-letni środkowy.
– Oddaliśmy na litewską bramkę dużo strzałów i to miało wpływ na końcowy wynik. Myślę, że kluczowy dla losów spotkania okazał się gol na 2:2 (autorstwa Dominika Pasia – przyp. red.). Po nim zaczęliśmy przeważać i wiedzieliśmy, że ten mecz jest nasz – dodał.
Dziś o godzinie 14:30 „Orły” zmierzą się z reprezentacją Łotwy, która złożona jest z bardzo młodych zawodników i studentów. Najstarszym graczem powołanym przez trenera Ģirtsa Ankipānsa jest 25-letni Vjačeslavs Minajevs. Warto dodać, że w gronie 23 zawodników, którzy otrzymali reprezentacyjne nominacje aż 15 urodziło się w roku 2000 lub później.
Studencka kadra Łotwy przygotowuje się do startu w 30. Zimowej Uniwersjadzie, która odbędzie się w grudniu w Lucernie. Łotysze zagrają tam w grupie z Estonią, Kanadą, Słowacją i Stanami Zjednoczonymi.
Komentarze