FELIETON. Cieszysz się z awansu do Elity? Przestań i to natychmiast

Mam nadzieję, że zdążyliście już pochwalić wszystkich za awans do Elity? Słusznie, bo panowie na to zasłużyli. Zasłużyli na brawa, oklaski, zwłaszcza za świetną grę w obronie. Spodziewałem się, że będzie to John Murray albo nikt. A tu proszę, trzecia formacja, defensywa – wszystko gra i buczy. Zgodnie z oczekiwaniami na salony medialne wjechali teraz działacze związani z polskim hokejem, by odtrąbić swój, ale też i troszkę hokeistów, sukces. Po kilku dniach od sukcesu naszej reprezentacji wielu mówiło, że boi się, że ta gloria zostanie zmarnowana. Dziwię się Wam, drodzy kibice. Wszak bać się trzeba wtedy, gdy istnieje jakakolwiek szansa, że to, czego się boimy, nie nastąpi – pisze w swoim felietonie Michał "Kojot" Kolasiński.
Wszyscy czekaliśmy…
W naszym kraju przyjęło się (co wcale nie jest światowym trendem), że najbardziej propagandowe media są zazwyczaj najnudniejsze i najbardziej toporne w formie. Nie inaczej jest w przypadku mediów uganiania się za krążkiem w kraju między Odrą a Bugiem. Nie zaskakuje mnie już ton prowadzącego o dynamice skandynawskiego romansu. Nie dziwi mnie już fakt, że spotkania hokejowe mają jedną kamerę, a ów talk-show na 500-1000 wyświetleń ma ich dwie. Nie zawiodła mnie również rozmowa z działaczem….bo i jak mogła zawieść?
Jakiś czas temu dowiedzieliśmy się, że PZHL będzie oczekiwał od rządu spełnienia obietnic odnośnie hajsu i lodowisk. No i w zasadzie można by kończyć ten artykuł, bo wszyscy pomyśleliśmy dokładnie to samo. Jednak w owym programie satyrycznym, prowadzonym z dynamiką stand-upu Andrzeja Poniedzielskiego, na pytanie prowadzącego, "Co się zmieniło?" (po awansie), usłyszeliśmy odpowiedź "jesteśmy w Elicie”. Przypomniała mi się słynna konferencja prasowa Georga W. Busha, który zapytany o to, dlaczego Osama Bin Laden ciągle nie został schwytany, odpowiedział "no bo się ukrywa".
Zakochałem się jednak w wypowiedzi, tu cytuję "tego nam brakuje, żeby tę dyscyplinę w ten sposób pokazywać". Musicie zrozumieć, że co niby może Polski Związek Hokeja na Lodzie? Co on biedny może? Promować? Pokazywać? Iść do stacji, wydać kasę na promocję? Oczadzieliście? Przecież jest prywatna telewizja za 16,99 zł od spotkania (NHL Game Center jest tańszy). My czekaliśmy, Związek czekał – jesteśmy jak jedna, potężnie dysfunkcyjna rodzina. Może z tą różnicą, że im za to czekanie płacą, a my czekając płacimy im za to, że oni też czekają.
Wszyscy ciężko pracowaliśmy…
W tym roku karierę zakończyło kilku młodych zdolnych bramkarzy. Kilku poważnie rozważa taką ewentualność. Nasz kadrowy 35-letni golkiper nie będzie miał lat 34 za rok. Miałem nieco nadziei, że Maciek Miarka wyszedł grać z racji otrzeźwienia trenera i spojrzenia nieco przyszłościowo. Szybko jednak zostałem sprowadzony na ziemię. John nie mógł grać. "Jasiek Murarz" będzie stał w tej bramce dopóki ZUS nie nakaże mu zejść pod groźbą odebrania emerytury, i dopiero wówczas ktokolwiek inny będzie mógł "se pograć". Tak – John jest podstawą reprezentacji i uwielbiam jego agresywny styl, ale zaprawdę powiadam Wam, istniało życie przed Jaśkiem i, na nasze nieszczęście, po nim też istnieć będzie.
Ponownie wjeżdża PZHL całe na biało i mówi, że na ten sukces "wszyscy ciężko pracowaliśmy". Nie do końca wiem, o jaką pracę ze strony PZHL-u. Organizator pewnego dużego polskiego festiwalu chce zatrudnić wolontariuszy, jeśli ci wpłacą ponad 900 zł kaucji od łebka. Hokeiści chyba nie muszą wpłacać kaucji.
Nie awansowaliśmy dzięki ciężkiej pracy PZHL, tylko pomimo tej "ciężkiej pracy". Jedźmy kilkaset kilometrów w dowolnym kierunku, a znajdziemy się w kraju z lepszym poziomem tej dyscypliny niż u nas. Tak – w KAŻDYM. Nawet w te strony, gdzie ciepła woda w kranie i jakakolwiek w kiblu nie chodzi w standardzie. Nasza reprezentacja awansowała dzięki woli walki. Kamil Wałęga czy Alan Łyszczarczyk to nie są zawodnicy, którzy zabłysnęli dzięki polskiej lidze. Zabłysnęli, bo udało się ich polskiemu hokejowi nie zeżreć. Zresztą ten drugi otwarcie opowiada o różnicach między PHL a każdym innym przybytkiem, w którym gościł i było to mniej więcej porównanie Jasia Fasoli do Jasona Momoa.
Chcieliście poważnych kroków po awansie? To są te kroki
Pewnie czekacie na wielkie kampanie, spoty reklamowe, szkółki, nowe lodowiska i trenerów. Wstawajcie – zes*aliście się. Ten szczyt promocji i wyciąganie wniosków i podejmowanie odważnych decyzji już trwa. To fakt, że wszyscy napisali o reprezentacji Polski z okazji awansu, choć PZHL nie miał tu żadnego wkładu. To odważne odpowiedzi na odważne pytania pod tytułem "no i jak się Pan czuje po tym awansie?". To odważne wypowiedzi prowadzących z cyklu "no my jednak umiemy w tego hokeja grać". Chcieliście szczytu możliwości polskiego hokeja w ramach promocji i marketingu? No to właśnie go doświadczacie.
Portal Weszlo.com napisał o hokeju przy okazji sukcesu naszych panów i prawdopodobnie zrobił zasięgi, jakich polscy działacze nie osiągnęli od 1993 roku do dziś włącznie. Przy moim największym szacunku do Mariusza Czerkawskiego – zapraszanie go sto pięćdziesiąty raz do komentarza nic nie da. Dla obecnego pokolenia "Marre jest tym kim dla mojego był Andrzej Tkacz. Wiem, co osiągnął i nie – nie myślę o tym. Boże broń, nie porównuję Piotra Szeligi do Mariusza, ale Paweł często wspomina, że grał w hokeja. To jest postać kojarzona i lubiana przez wielu młodych ludzi – dlaczego nie zaprosić jego do promocji, rozmowy, komentarza czy czegokolwiek? Ja nie mam bladego pojęcia o świecie freak fightów, a jeszcze mniej wiem o dzisiejszych idolach młodych ludzi, ale wiem, że jak ktoś jest popularny to robi zasięgi wszystkiemu, o czym mówi. Zanim się popłaczecie albo wkurzycie, drodzy ortodoksyjni fani hokeja, zastanówcie się, czy sami nie ulegliście temu raz, dwa albo osiemnaście.
Na deser zostawiam moje ulubione "jeśli chodzi o organizację mistrzostw, to doszliśmy praktycznie do perfekcji”. Te w Tychach rzeczywiście zakamuflowano przed większością kibiców perfekcyjnie. Tym, którym udało się dowiedzieć o tajnej imprezie, na szczęście ceny wybiły z głowy kibicowanie na miejscu. Upór godny Shjona Podeina, gdy ten nie zdjął ochraniaczy przez tydzień po zdobyciu Pucharu Stanleya z Colorado Avalanche.
Co będzie dalej?
Matthew Tkachuk z Florida Panthers, jeszcze przed pierwszą fazą play-off powiedział, że "wszyscy patrzą na nas jak na underdogów. Wszyscy poza nami”. Uwielbiam ten cytat i doskonale będzie on pasował do naszych wojowników w przyszłym roku. Nic do stracenia, wszystko do zyskania.
Kamil Wałęga będzie już, moim zdaniem, w dobrym sztosie w barwach HC Oceláři Trzyniec, Grzegorz Pasiut dalej będzie w wysokiej formie meczowej i…. żaden inny polski bramkarz nie zobaczy reprezentacyjnej bramki. Ten za niski, ten za duży, ten nie taki, ten nie śmaki. Ja żyję w fantasmagorii, w której bramkarz, jak dobrze broni, to powinien grać. Ale co ja tam wiem.
Spodziewajmy się natomiast peanów na temat dobrostanu polskiego hokeja, potężnych, wszechmocnych, mocarnych starań naszych działaczy, którzy od tak wielu lat w pocie czoła i bezinteresownie rzeźbią ten granit zwany polską szkołą hokejową.
Krzysiek Oliwa powiedział niedawno, że w drodze po marzenia starał się i walczył tak mocno, że dosłownie d*pa krwawiła mu każdego dnia. Polski hokej nie zedrze sobie nawet naskórka bo i po co? Gdyby kogoś obchodziły losy polskich zawodników, to nikt nie czekałby na jakikolwiek awans do Elity.
Nasi zawodnicy będą grali tak, jak obecnie gra Seattle Kraken – bez gwiazd, bez wielkich nazwisk, ale jak monolit. Działacze natomiast będą grali jak Toronto Maple Leafs – bez potrzeby wygrywania, skoro ich wyniki nie zależą od jakichkolwiek wyników na lodzie.
Komentarze
Lista komentarzy
PanFan1
Dobry artykuł, fajnie napisany nie powiem, a zatem skoro już tak celnie nam tu wszystko wyłuszczyłeś, to ciekaw jestem twoich konkretnych propozycji, od czego zacząć ? kto to ma zrobić ? za co ? etc. Wdzięczny byłbym za chociaż kilka prostych podpowiedzi z twojej strony.
omgKsu
Dokładnie fanie , kolejny po Czerkawskim do tłumaczenia co jest nie tak ;)
iras
Chyba muszę przeczytać raz jeszcze, ponieważ to jest jakiś chaotyczny zapis przemyśleń autora, i trudno jest mi zrozumieć jego sens :)))
nochu1
Napisał, bo myśli jest dowcipny i zbierze parę lajków za jazdę po PZHL-u.