- Znów nie jesteśmy zaliczani do grona potencjalnych zwycięzców, ale chciałbym ponownie walczyć o mistrzostwo - mówi czeski napastnik Comarch Cracovii Josef Fojtik.
- Po zakończeniu ostatniego sezonu słuch o Tobie zaginął. Co działo się z Josefem Fojtikiem po zdobyciu Mistrzostwa Polski?
- Po zakończeniu rozgrywek byłem na wakacjach w Tajlandii, później relaksowałem się w domu z córką, żoną i znajomymi. Dwa miesiące po sezonie zacząłem trenować atletycznie z prywatnym trenerem i znajomym, który aktualnie gra w Finlandii. Taki trening realizowałem przez dwa miesiące, następnie wraz z całą drużyną rozpocząłem zajęcia na lodzie w Novym Jičynie. Po obozie negocjowałem kontrakt, później start ligi się przesunął, więc prezes czekał na rozwiązanie tej sytuacji. W końcu podpisaliśmy umowę i jestem w Cracovii.
- W drużynie pojawiło się kilku nowych zawodników. Poznałeś się już z nimi?
- Są bardzo mili, nigdy z nikim nie mam problemów. Ekipa jest ekstra, widać to w szatni, a jak potoczy się sezon dopiero zobaczymy.
- Jakie są Twoje oczekiwania na ten sezon?
- To będzie bardzo ciężki rok, będziemy bronić Mistrzostwa Polski, jest do zdobycia Puchar. Mamy kilku nowych zawodników w zespole i wszystko się okaże z czasem jak się ułoży dla nas sezon.
- Postawiłeś sobie jakieś indywidualne cele na tegoroczne rozgrywki hokejowe?
- Chcę być tak samo skuteczny jak w minionym sezonie, chcę jak najwięcej punktować, by w znacznym stopniu pomóc drużynie.
- W zeszłym sezonie nie byliście faworytem, a mimo to zdobyliście złoty medal. Na co według Ciebie stać obecną Cracovię?
- Myślę, że jesteśmy w stanie powtórzyć sukces. Znów nie jesteśmy zaliczani do grona potencjalnych zwycięzców, ale chciałbym ponownie walczyć o mistrzostwo. Będę zadowolony z korzystnego miejsca w rundzie zasadniczej, a play-offy jak każdy wie, to całkiem inne rozgrywki. Sanok w zeszłym sezonie miał nad nami ogromną przewagę w tabeli, co nie przełożyło się na końcowy rezultat, bo w decydujących meczach przegrali...
Rozmawiał Maciej Fremel
Czytaj także:
