Hokeiści Marmy Ciarko STS-u Sanok ulegli w meczu 43. kolejki TAURON Hokej Ligi na wyjeździe ekipie Zagłębia Sosnowiec aż 0:8. Zespół z Podkarpacia przyjechał do Sosnowca w bardzo okrojonym składzie i w żaden sposób nie był w stanie nawiązać równorzędnej walki z rywalami, szykującymi się do fazy play-off. Razem z nami spotkanie podsumował Szymon Fus, napastnik sanockiej drużyny.
Sanoczanie mimo ambitnej postawy nie byli w stanie postawić większego oporu swoim rywalom z Sosnowca. Nic w tym dziwnego, gdy gra się na dwie i pół formacji przez pełne sześćdziesiąt minut.
– Ciężko cokolwiek powiedzieć o takim spotkaniu. Nie dość, że graliśmy na dwie i pół formacji, to jeszcze ratowaliśmy się zawodnikami, którzy przed chwilą wrócili z Mistrzostw Polski Juniorów i też są zmęczeni. To było bardzo widoczne, w trzeciej tercji już "spuchliśmy" i nawet nie byliśmy już na siłach kontry wyprowadzić – przyznał 24-letni napastnik STS-u.
Podopieczni Elmo Aittoli myślą już o zakończeniu sezonu. To już nie pierwsze spotkanie, w którym zawodnicy z Podkarpacia muszą radzić sobie z ogromnymi brakami kadrowymi.
– To już piąty, czy szósty mecz, gdzie gramy w takim niepełnym składzie. Organizm też ma swoje ograniczenia i zaczyna odmawiać posłuszeństwa. Jest, jak jest i trzeba to dograć i pożegnać się z tym sezonem z wielkim uśmiechem – dodał Szymon Fus.
Całość rozmowy z Szymonem Fusem można zobaczyć i posłuchać na poniższym materiale wideo:
Czytaj także: