Hokej.net Logo

GieKSa prosiła się o guza. Świetny Fučík i triumf tyszan. Mistrzostwo o krok!

Filip Komorski pod bramką Johna Murraya [foto: Klaudia Baron]
Filip Komorski pod bramką Johna Murraya [foto: Klaudia Baron]

Niezwykle ważne zwycięstwo odnieśli dziś hokeiści GKS-u Tychy. Podopieczni Pekki Tirkkonena pokonali w "Satelicie" GKS Katowice 3:1 i w finałowej rywalizacji prowadzą już 3:1. Katowiczanie mają czego żałować.

Trener Jacek Płachta nie zmienił zwycięskiego składu. Skład bez personalnych korekt wystawił też jego vis-à-vis - Pekka Tirkkonen. Od pierwszych sekund widać było, że jego podopieczni zamierzają grać agresywniej zarówno we własnej tercji, jak i w ataku. Ostrzej walczyli pod bandami, czego brakowało im w trzecim meczu serii.

Oba zespoły zdawały sobie sprawę z faktu, że kluczem do zwycięstwa może okazać się dzisiaj gra w defensywie, dlatego z pietyzmem podchodziły do swoich poczynań w destrukcji i zdawały sobie sprawę, że każdy błąd może położyć się cieniem na dalszych minutach.

W pierwszej odsłonie bramek nie oglądaliśmy, ale trzeba przyznać, że w pierwszej odsłonie więcej klarownych okazji wykreowali sobie gospodarze. Sęk w tym, że Tomáš Fučík popisywał się znakomitymi interwencjami. W 7. minucie dynamicznym rajdem błysnął Marcus Kallionkieli. Z rywalem na plecach wjechał przed bramkę, ale tyski golkiper zdołał się przemieścić w bramce i odbić gumę. Dziewięć minut później, po podaniu Christiana Mroczkowskiego, sytuacji sam na sam z Fučíkiem nie wykorzystał Ben Sokay. Katowiccy kibice aż złapali się za głowy.

Kwestia dyscypliny

Zespół dowodzony przez Jacka Płachtę pod koniec pierwszej odsłony wkroczył na złą ścieżkę. Zaczął łapać wykluczenia i co za tym idzie - prosić się o guza. Co prawda GieKSiarze przetrzymali osłabienia wynikające z kar Santeriego Koponena, ale przymusowa odsiadka Pontusa Englunda z 30. minuty okazała się fatalna w skutkach. Swoje ofensywne inklinacje zademonstrował Roni Allén, który podprowadził krążek i w odpowiednim momencie popisał się kąśliwym uderzeniem z nadgarstka. Guma trafiła w samo okienko.

Na 2:0 mógł podwyższyć Wiktor Turkin. Białoruski środkowy znalazł się w sytuacji sam na sam Johnem Murrayem, ale nie zdołał oddać dobrego uderzenia. Przeszkodził mu w tym Johan Norberg, który chwilę później trafił na ławkę kar.

W podwójnej przewadze przez pół minuty grali też katowiczanie, ale nie zrobili z niej użytku i nie zdołali doprowadzić do wyrównania.

W 37. minucie drugi cios zadali hokeiści z piwnego miasta. Alan Łyszczarczyk zagrał do Dominika Pasia, a ten uderzeniem w krótki róg zaskoczył "Jaśka Murarza".

Trzecia tercja miała nam dać odpowiedź na pytanie, czy gospodarze jeszcze się podniosą. Rękę podali im rywale, którzy zaczęli łapać kary. Gdy na ławce kar odpoczywał Roni Allén, kontaktowego gola zdobył Pontus Englund, który wypalił z nadgarstka z korytarza międzybulikowego.

Dwa rzuty karne i pieczęć kapitana

Później z kontrą urwał się Jean Dupuy, który został nieprzepisowo zatrzymany przez Olliego Kaskinena. Sędziowie podyktowali rzut karny, ale sam poszkodowany nie potrafił wymierzyć sprawiedliwości.

Nie był to koniec problemów tyszan. Za zranienie Grzegorza Pasiuta podwójną karę mniejszą zarobił Alan Łyszczarczyk. Tomáš Fučík interweniował jednak jak natchniony. Oprócz strzałów sytuacyjnych znów obronił rzut karny, tym razem egzekwowany przez Stephana Andersona!

Trener Jacek Płachta w końcówce postawił wszystko na jedną bramkę i zdecydował się na manewr z wycofaniem bramkarza. Nie przyniósł on jednak zamierzonego efektu. Gumę przejął Filip Komorski i uderzeniem do pustej bramki postawił pieczęć na zwycięstwie i trzecim triumfie w serii.

GKS Katowice - GKS Tychy 1:3 (0:0, 0:2, 1:1)
0:1 Roni Allén - Rasmus Heljanko, Alan Łyszczarczyk (30:43, 5/4),
0:2 Dominik Paś - Alan Łyszczarczyk, Wiktor Turkin (36:18),
1:2 Pontus Englund - Patryk Wronka, John Murray (43:55, 5/4),
1:3 Filip Komorski (58:53 - do pustej bramki).

Sędziowali: Michał Baca, Andrzej Nenko (główni), Sławomir Szachniewicz, Michał Gerne (liniowi).
Minuty karne: 10-18.
Strzały: 37-25.
Widzów: 1435.
Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 3:1 dla GKS-u Tychy.
Kolejny mecz: w czwartek o 18:00 w Tychach.


GKS Katowice: J. Murray - P. Englund (2), A. RunessonP. Wronka, G. Pasiut, J. Dupuy - A. Varttinen (2), T. VervedaM. Kallionkieli, B. Sokay, C. Mroczkowski (2) - J. Norberg (2), S. Koponen (2); B. Magee, S. Anderson, D. Salituro - K. MaciaśM. Bepierszcz, I. Smal, M. Michalski oraz J. Hofman.
Trener: Jacek Płachta

GKS Tychy: T. Fučík - R. Allén (6), M. BrykA. Łyszczarczyk (6), F. Komorski (2), R. Heljanko - O. Viinikainen, V. KakkonenM. Lehtonen, J. Monto, B. Jeziorski (2) - B. Ciura, O. KaskinenD. Paś, J. Alanen, M. Viitanen - B. Pociecha (2); D. Larionovs, W. Turkin, M. Gościński oraz M. Ubowski.
Trener: Pekka Tirkkonen

Czytaj także:

Galeria zdjęć

Finał nr 4: GKS Katowice - GKS Tychy 1-3 [31.03.25]

Zobacz galerię

Liczba komentarzy: 28

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • typowy
    2025-03-31 17:38:59

    Dobra gra Fucika daje nam trzecie zwycięstwo. Szybko zapominamy o tym meczu, a w czwartek żremy lód!

    • typowy
      2025-03-31 17:40:21

      a, no i sędziowanie paskudne, typoowo pod giekse. Skandalicznie pod giekse!

  • robert1427
    2025-03-31 17:40:02

    brawoo w czwartek majster pozdro

  • parzyfans
    2025-03-31 17:41:57

    A godołech że w poniedziałek bydzie lepij.
    Tylko Tyski GKS

  • fruwaj
    2025-03-31 17:42:32

    Mega ważne zwycięstwo. Oby w czwartek był koniec. Fucik - dziś można powiedzieć że sam wygrałeś nam ten mecz ;) Nasi w trzeciej tercji z całych sił pomagali rywalom i tylko Fucik zamurował bramkę :) Panowie - wyciągnąć wnioski z trzeciej tercji, poprawić przewagi i w czwartek będzie dobrze :) TYLKO TYSKI GKS!!!

  • Domin55
    2025-03-31 17:43:03

    TOMAS FUCIK - GKS KATOWICE 3:1 💚🖤❤️🙈💪
    Podsumowując nasi zagrali dużo lepiej jak w sobotę.Wreszcie graliśmy tak jak to wszyscy oczekiwaliśmy.Jedynie dalej przewagi do poprawy no i te bezmyślne kary w 3 tercji to wielka gbura 🤦‍♂️😡

  • primosz
    2025-03-31 17:43:07

    W czwartek kończymy zabawę.

  • Infernalism
    2025-03-31 17:43:31

    Prosili się bardzo tyszanie, by wypuścić to prowadzenie w 3 tercji, ale się nie doprosili. Dzięki dla Tomasa Fucika, bo zrobił różnicę. Teraz rywalizacja wraca do Tychów, gdzie jeszcze przyjezdni nie wygrali.

  • Zachov
    2025-03-31 17:47:56

    TTGKS oby w czwartek koniec i feta aż by się człowiek wybrał z Krynicy

  • Rafał Unia
    2025-03-31 17:51:17

    Gratulacje wygranej. Patrząc na cały sezon to Tychy bardziej zasłużyły na złoto. ( że mi to przez gardło przeszło 😁😁)

    • parzyfans
      2025-03-31 18:46:11

      To świadczy o braku kompleksu oraz o wiedzy że każdy jest Polakiem. Idą czasy że się będzie trzeba jednoczyć nie ważne kto z jakiego miasta

  • hubal
    2025-03-31 17:51:39

    ciężki szpil , emocji mnóstwo , Tomek F brawo (w końcu)
    graty dla jednych i drugich
    w czwartek mus to zakończyć bo drugi raz nie chcę być świadkiem wtopy z 3-1 na 3-4 !!!

  • Edek_Od_Kredek
    2025-03-31 18:06:22

    Fajny mecz dla oka kibica hokeja ;-) Fucik show, super forma! Rażąca nieskuteczność gry w przewagach jednych i drugich - wolne rozgrywanie krążka bez pomysłu.

  • Kruk77
    2025-03-31 18:31:12

    gray Tyszanie ,ale cos pokażcie w CHL w tym sezonie najlepsi

  • amicus81
    2025-03-31 18:44:39

    Jako kibic GieKSy czapka z głowy przed T.FUCIK.To co ten chop dzisiej wyprawiol.Klasa👏

    • Unior
      2025-03-31 19:01:17

      Bronił znaczonym kijem, szuler jeden🤣🤣🤣.

  • PanFan01
    2025-03-31 18:45:14

    Graty Tychy, Fucika na rękach nosić, pamiętajcie tylko że był kiedyś taki finał między Wami a Cracovią w którym prowadziliście 3:1 😉

    • primosz
      2025-03-31 21:01:34

      W Katowicach nie ma profesora...on robił różnicę

  • fruwaj
    2025-03-31 18:51:51

    mieliśmy majstry m.in. w 2005 i 2015 więc koniecznie trzeba i w 2025 go zdobyć ;)

  • Hokejowy1964
    2025-03-31 18:55:02

    Oddajesz o połowę więcej strzałów jak rywal, masz 2 karne, masz 5na 3 i przegrywasz. Walimy większość w brzuch bramkarza i robimy z niego mistrza świata. Nie zasłużyliśmy dziś na zwycięstwo. Sędziowie jak zwykle kabaret i nie zgodzę się że pod GieKSę bo przez 2 tercje zdecydowanie pod tychy. Gratulacje dla rywali i wierzę że w czwartek zagrają nasi tak że w sobotę spotkamy się na meczu u nas.

    • kesenda.
      2025-03-31 23:28:43

      Mógłbym tu jechać teraz hokejowy jak ty masz w zwyczaju jechać w sprawach i tematach które cie nie powinny obchodzić. Ale chodziłem do szkoły podstawowej, liceum i studia. A, że Ty musiałeś dywany sprzedawać od dziecka nie wiesz co to kultura i wychowanie

    • Hokejowy1964
      2025-04-01 00:22:32

      A niezbyt mnie interesuje co ty mógł byś. Nie twoja sprawa pod jakimi postami coś piszę i nikogo innego. Jakbyś bardziej analitycznie podszedł do tematu to byś wiedział że to się dzieje zawsze w rewanżu na głupie komentarze róznych boroczków ale jako że zaledwie skonczyłeś WUML to nie jesteś w stanie tak do tego podejść. Bywaj wybitny oświęcimski intelektualisto😉

  • Grzegorz Brot
    2025-03-31 19:19:25

    A teraz wszyscy malkontenci przeprosić Tomka bo wygrał najważniejszy mecz. O ile z JKH nie błyszczał to finał jest jego. Oby nasi w piątek zagra na pełnej petardzie i będzie złoto!!!

    • primosz
      2025-03-31 21:12:18

      Posypałem głowę popiołem

  • calan
    2025-03-31 19:19:58

    Panowie w czwartek 3 kwietnia skończcie tą rywalizację 💚🖤❤️

  • Grzegorz Brot
    2025-03-31 19:21:53

    Miało być oczywiście piąty;)

  • szop
    2025-03-31 20:43:41

    Gieksa mogla lamac mecz i przegrala tak bywa graty Tychy troche za szybki ten final

  • Neutralny88
    2025-03-31 21:23:29

    Szybki Finał to był dwa lata temu jak Gieksa nas poleciała 4-0

© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe