Potrzebowaliśmy siedmiu spotkań, aby znaleźć drużynę, która obok Unii Oświęcim zamelduje się w finale. W decydującym meczu pomiędzy dwoma GKS-ami lepsi okazali się hokeiści GKS-u Katowice, wygrywając po dogrywce za sprawą Jakuba Wanackiego. Tym samym czwarty zespół poprzedniego sezonu play-off powalczy o złoty medal.
Spotkania półfinałowe w tegorocznych play-offach rozgrywane w "Satelicie" pomiędzy GKS-em Katowice a GKS-em Tychy w pierwszej tercji nie przynosiły nam sporej ilości bramek. W siódmym meczu wyjątku nie było i na pierwszą przerwę obie ekipy zjeżdżały bezbramkowo remisując. Pierwsze dwadzieścia minut to dużo dyscypliny ze strony katowickich i tyskich zawodników, co przełożyło się na brak wykluczeń.
W drugiej tercji, jako pierwszy i jedyny na ławkę kar odesłany został Mateusz Gościński. Z tego faktu skorzystał Patryk Wronka, który popisał się indywidualną akcją i w 28. minucie dał prowadzenie swojemu zespołowi. W 34. minucie w ślady swojego kolegi poszedł Mateusz Bepierszcz, który znakomitym uderzeniem w samo okienko bramki nie dał szans Tomášowi Fučíkowi i golkiper gości skapitulował po raz drugi. Wydawało się, że do końca drugiej części gry GieKSa będzie kontrolować przebieg spotkania i na przerwę zjadą z dwubramkowym prowadzeniem. Jednak w 38. minucie inne plany miał Radosław Galant, który otrzymał podanie wzdłuż bramki i zamienił je na trafienie dla przyjezdnych z Tychów.
Połowa trzeciej tercji przyniosła nam drugie trafienie dla GKS-u Tychy, którego autorem okazał się Dienis Sierguszkin. Była to kopia akcji bramkowej, która przyniosła tyszanom gola kontaktowego, czyli zagranie wzdłuż bramki i wykończenie nadjeżdżającego na dalszy słupek zawodnika gości. Więcej bramek nie padło w trzeciej odsłonie, a to oznaczało dogrywkę w meczu numer siedem.
W dogrywce na rozstrzygnięcie musieliśmy czekać do 73. minuty. Jakub Wanacki okazał się bohaterem i potężnym strzałem pokonał bramkarza GKS-u Tychy. Oznacza to, że GKS Katowice zmierzy się w finale z Unią Oświęcim a GKS Tychy zagra o trzecie miejsce z JKH GKS-em Jastrzębie.
GKS Katowice - GKS Tychy 3:2 (0:0, 2:1, 0:1, d. 1:0)
1:0 Patryk Wronka - Marcin Kolusz, Grzegorz Pasiut (28:49, 5/4)
2:0 Mateusz Bepierszcz - Patryk Krężołek, Matias Lehtonen (33:01)
2:1 Radosław Galant - Alexander Szczechura, Jean Dupuy (38:33)
2:2 Dienis Sierguszkin - Jegor Fieofanow, Jason Seed (49:18)
3:2 Jakub Wanacki - Matias Lehtonen (73:20)
Sędziowali: Marcin Polak, Bartosz Kaczmarek (główni) - Sławomir Szachniewicz, Wojciech Moszczyński (liniowi)
Minuty karne: 0-4
Strzały: 46-32
Widzów: 1420
Stan rywalizacji: 4:3 dla GKS Katowice i awans do finału.
Katowice: J. Murray - M. Rompkowski, M. Kolusz; B. Fraszko, G. Pasiut, P. Wronka - C. Hudson, J. Wanacki; M. Saarelainen, J. Monto, I. Smal - P. Wajda, M. Kruczek; M. Bepierszcz, M. Michalski, P. Krężołek - K. Valtola; J. Prokurat, F. Wielkiewicz, M. Lehtonen, A. Eriksson.
Tychy: T. Fučík - G. Żełdakow, A. Smirnow; M. Gościński (2), R. Galant, B. Jeziorski - J. Seed, M. Kotlorz; D. Sierguszkin, J. Fieofanow, C. Mroczkowski - O. Bizacki, M. Biro; A. Szczechura, M. Cichy (2), J. Dupuy - D. Korczemkin; J. Witecki, K. Wróbel, F. Starzyński, S. Marzec.
Czytaj także: