W Nowym Targu - już tradycyjnie od 1999 roku (strajk załogi lodowiska) otej porze roku -gorąco jest wokół lodowiska. Ponownie zarzewiem konfliktu jest brak lodui chęć; wydzierżawienia obiektu przezSSA Wojas Podhale. Hokeiści w poszukiwaniu lodu dzisiajwyjechali do Krynicy. Co roku podaje się inny powód braku niemożności zamrożenia tafli.Tym razem jest bardzo prozaicznym. Niski...stan wody wDunajcu. - Dunajec można przejść; suchą nogą i dopóki jegostan się nie podwyższy nie zamrozimy lodowiska - powiedział dyrektorZakładu Gospodarczego Zieleni i Rekreacji, administrator lodowiska, Roman Matyasik. - Nikt sobie nie zdaje sprawy, że siedzimy na bombie ekologicznej. Mamy stary system chłodzenia z 10 tonami amoniaku. Musimy być; odpowiedni poziom wody w rzece, by uruchomić; dwa skraplacze i agregaty do chłodzenia. Gdyby nie to dzisiaj mógłbym zamrozić; taflę.Ale jest też i druga sprawa. Spółka "wisi" nam jeszcze 10 tys, złotych za poprzedni sezon. Miała zaległości wyrównać; do marca, potem do kwietnia.A dzisiaj jakimamy miesiąc? Nie reaguje na nasze pisma w sprawie podpisania umowy na nowy sezon, a bez niej nie mam mowy o zamrożeniu tafli.
- Uzgodniliśmy pewne warunki i nie wiem czego się jeszcze szuka - kontruje prezes SSA Wojas Podhale, Stanisław Małecki. - Zaproponowaliśmy, że możemy zapłacić; za wcześniejsze zamrożenie tafli, to dyrektor odpowiedział nam, że są to pieniądze iluzoryczne. Przedstawiony przez dyr. Romana Matysika projekt umowy nie jest dla nas do przyjęcia. Z niewiadomych powodów zażądał od nas opłat o 33 % wyższych niż w zeszłym roku. Skąd tak drastyczna podwyższa? - zapytałem go, a on odpowiedział, że prąd i ścieki podrożały. Aż tyle? To czysta złośliwość;. Na jego obiekcie nie mogliśmy latem trenować;, bo remont trwał w nieskończoność;. Zawsze czegoś brakowało, to wody, to szatni... Jeśli nie chce się hokeja w Nowym Targu to trzeba mieć; odwagę i jasno to powiedzieć;, a nie stawiać; nam dziwaczne przeszkody. My sobie kogoś poszukamy, kto z otwartymi rękami nas przyjmie. Burmistrz Krynicy powiedział nam: " przyjeżdżajcie natychmiast".Od dzisiaj rozpoczynamy tam treningi, bosezon za pasem. 5 sierpnia mieliśmy grać; u siebie z reprezentacją Łotwy, która zatrzyma się u nas w drodze na turniej do Zvolenia. W zaistniałem sytuacji zapewne ugościmy ich w Krynicy, bo niski stan wody w Dunajcu może być; nawet do przyszłego roku.
- Czyżyjemy w normalnym mieście ?- pytają starsi sympatycy. - Miasto do momentu przejęcia lodowiska od NZPS ( w 1995 r. - przyp. SL) nie może sobie z nim poradzić;. To dowód na słabość; rządzących. Hokejod lat był wizytówką miasta, ale z takim fachowcem od promocji, to wszystko u nas pada, nie tylko hokej.Padł też spływ kajakowy.
W środowisku hokejowym wrzre równieżpo ostatniej decyzji Rady Miasta, która upoważniła burmistrza do negocjacji ze spółką warunków długoletniej dzierżawy lodowiska. Spółka wnowy system chłodzenia, modernizację hali i budowę nowoczesnej bazy hotelowo-rekreacyjnej chce zainwestować; ok. 3 mln zł. W zamian, za udostępnieniu lodu młodzieży żąda 700 tys. złotych rocznie przez pierwszych pięć; lat, a przez kolejne - 500 tys. zł.Natychmiast na ten fakt zareagowali pracownicy obiektu, którzy zorganizowali spotkanie, na którym jednak zabrakło burmistrzów. Pracownicy przedstawili kontrofertę w stosunku do propozycji spółki.
- Wyszliśmy z propozycją utworzenia spółki pracowniczej i przejęcia lodowiska, za znacznie niższe kwoty- mówi przewodniczący KZ NSZZ"Solidarność;, Wojciech Król. - Za 600 tys. rocznie przez pięć; lat i za 400 tys. przez następne utrzymamy lodowisko i jeszcze odłożymy na zmianę sytemu chłodzenia. Nie zrobimy tego od razu, ale w przeciągu 3- 5 lat i to zgodnie z wymogami Unii Europejskiej. Bo tego faktu jak na razie nikt nie bierze pod uwagę.Najlepiej byłoby przejść; na glikol z amoniakiem lub freonem. Wtedy tego drugiego środka byłoby nie 10 ton, lecz 500 kg. Miasto najpierw powinno skłonić; zainteresowanych przejęciem do zmiany systemu mrożenia, a dopiero potem godzić; się na wydzierżawienie, bo doświadczenie uczy, że wziąwszy obiekt ekipa Kowalskiego nic nie zrobiła. Na własnej skórze doświadczyli co to znaczy wydzierżawić; spółce halę.Hala była ruiną, a przecież przy nowej spółce kręcą się ci sami ludzie.Szybko na spotkaniuuświadomiono nas, że odpadamy w przedbiegach z "wielkim bratem" jakim jest firma Wojas. Nie wiem, czy nam też nie udałoby się znaleźć; "wielkiego brata", który przedstawiłby zabezpieczenia finansowe. Obawiamy się o los14- osobowej załogi. Powiedziano nam, że pracownicy nie będą kartą przetargową w negocjacjach, zasugerowali nam, że wyrzucają nas na bruk.
- Lodowisko jest własnością nowotarżan - chórem mówią starsi hokeiści, kibice i byli działacze Podhala. - Sztuczna tafla i dach na nią powstał z cegiełek i pracy rąk naszych dziadków i rodziców, i "przybłędy"zasiadające w radzie nie będą decydować; o losie tego obiektu. Na zachodzie obiekty są własnością komunalną.Dlaczego u nas tak nie może być;? - pytawiceprezes MMKS Podhale, Józef Batkiewicz.
Stefan Lesniowski /GK/
/Stef@n
Czytaj także: