Dopiero seria rzutów karnych wyłoniła zwycięzcę dawnego klasyku, a więc starcia Tauron Podhala Nowy Targ z Re-Plast Unią Oświęcim. Po serii najazdów triumfowali biało-niebiescy, którzy wygrali całe spotkanie 3:2.
Konfrontacja Podhala z Unią dostarczyła kibicom wielu emocji. Oba zespoły stoczyły twardy bój, a zgromadzeni kibice wrócili pewnie pamięcią do meczów obu ekip z końcówki XX i początku XXI wieku. Wtedy właśnie to między „Szarotkami” i biało-niebieskimi trwała ogromna rywalizacja o ligowy prymat.
Faworytem dzisiejszego meczu byli oświęcimianie, którzy przyjechali do Nowego Targu jako lider tabeli. Nowotarżanie od dłuższego czasu okupujący ostatnie miejsce i mający na swoim koncie serię szesnastu porażek z rzędu, chcieli sprawić niespodziankę i udowodnić, że praca pod batutą Aleksandrsa Beļavskisa przynosi efekty. I niewiele im zabrakło. Za swój trud otrzymali jeden punkt, choć mogą żałować niewykorzystanych okazji z drugiej tercji.
Bizub show
W przekroju całego spotkania więcej z gry mieli oświęcimianie, ale długo nie potrafili znaleźć sposobu na świetnie dysponowanego Pawła Bizuba. 23-letni golkiper momentami bronił jak w transie, a za swoją pracę otrzymywał od kibiców porcję gromkich braw!
Na uznanie zasłużyła jego interwencja z 4. minuty. To w jaki sposób zatrzymał uderzenie z dystansu Filippa Pangiełowa-Jułdaszewa i dobitkę z bekhendu Michaela Cichego, może kandydować do miana interwencji kolejki. Osiem minut później, po strzale Pawło Padakina, uratował go słupek.
Nowotarżanie skupili się głównie na sumiennej grze w destrukcji, więc swoich szans szukali w kontrach. W pierwszej odsłonie nie zdołali zaskoczyć Kevina Lindskouga, ale ich postawa mogła się podobać.
Nie dasz? Stracisz
W 26. minucie kolejną świetną interwencją popisał się Bizub. Górale grali wówczas w osłabieniu, a bramkarz „Szarotek” – leżąc już na lodzie – kijem zatrzymał krążek uderzony przez Pawło Padakina. 28-letni skrzydłowy miał czego żałować. Tym bardziej, że ta sytuacja szybko się zemściła.
Dwie minuty później potężnym uderzeniem spod linii niebieskiej popisał się Ondřej Volráb i guma zatrzepotała w siatce.
Podopieczni Aleksandrsa Beļavskisa próbowali iść za ciosem. Już chwilę później świetną okazję mieli Filip Wielkiewicz i Damian Tomasik, ale nie zdołali trafić do siatki. Tuż przed zakończeniem drugiej odsłony do siatki powinien trafić René Svitana.
„Krzemyk” razy dwa
Goście bardzo dobrze rozpoczęli trzecią tercję i już po 97 sekundach znaleźli sposób na Pawła Bizuba, który po czterdziestu minutach miał na swoim koncie 31 udanych interwencji! Patryk Noworyta dograł do ustawionego na prawym buliku Łukasza Krzemienia, a ten popisał się znakomitym uderzeniem bez przyjęcia.
Trzy minuty później „Krzemyk” wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Gumę zza bramki zagrał Jan Sołtys, Peter Bezuška łyżwą przedłużył ją do środkowego trzeciej formacji, który błyskawicznie wypalił pod poprzeczkę.
Później karę zarobił Tommi Laakso, a niesieni dopingiem swojej publiczności nowotarżanie doprowadzili do wyrównania. Soczystym uderzeniem popisał się Filip Wielkiewicz i zaskoczył Kevina Lindskouga. Gospodarze jeszcze dwukrotnie zagrali w przewadze, ale nie zdołali ich wykorzystać i przesądzić o losach spotkania
Mocne nerwy Cichego i Da Costy
Skoro rozstrzygnięcie nie zapadło w regulaminowym czasie gry, to sędziowie zarządzili pięciominutową dogrywkę. W niej lepsze sytuacje mieli goście, ale nie zdołali posłać gumy do siatki, choć raz – po dobitce Teddy’ego Da Costy – sędziowie musieli wspomóc się analizą wideo.
O wszystkim miała więc zdecydować seria rzutów karnych. Te lepiej wykonywali oświęcimianie. W czwartej serii zwód na bekhend wykonał Michael Cichy, a w piątej z nadgarstka przymierzył Teddy Da Costa.
Tauron KH Podhale Nowy Targ - Re-Plast Unia Oświęcim 2:3 k. (0:0, 1:0, 1:2, d. 0:0, k. 0:2)
1:0 Ondřej Volráb - Bartłomiej Neupauer, Filip Wielkiewicz (27:56),
1:1 Łukasz Krzemień - Patryk Noworyta (41:37),
1:2 Łukasz Krzemień - Peter Bezuška, Jan Sołtys (44:38),
2:2 Filip Wielkiewicz (47:10, 5/4),
2:3 Michael Cichy (65:00, Karny decydujący).
Rzuty karne:
Unia: S. Kowalówka (-), Denyskin (-), Dziubiński (-), Cichy (+), Da Costa (+)
Podhale: Przygodzki (-), Neupauer (-), Volráb (-), Svitana (-).
Sędziowali: Patryk Pyrskała, Sebastian Kryś (główni) - Michał Żak, Wojciech Czech (liniowi).
Minuty karne: 4-6.
Strzały: 31-50.
Widzów: 300.
Podhale (2): P. Bizub - P. Wsół, O. Volráb; Ł. Kamiński, B. Neupauer, F. Wielkiewicz - E. Moksunen, L. Zorko; P. Frič, O. Worona, A. Słowakiewicz - D. Tomasik, O. Ałeksandrow; M. Przygodzki, R. Svitana (20, A. Maunula oraz O. Woronin, D. Szlembarski, M. Soroka.
Trener: Aleksandrs Beļavskis
Unia (2): K. Lindskoug - F. Pangiełow-Jułdaszew, K. Jākobsons; A. Denyskin, M. Cichy, T. Da Costa - R. Diukow, A. Jerofejevs; P. Padakin, K. Dziubiński (2), E. Ahopelto - P. Bezuška, P. Noworyta; J. Sołtys, Ł. Krzemień, S. Kowalówka - M. Noworyta; T. Laakso (2), D. Wanat, A. Prusak.
Trener: Nik Zupančič
Czytaj także: