Gościński: Gra przy takich kibicach to coś wspaniałego

GKS Tychy wykonał pierwszy krok w kierunku awansu do półfinału play-off. Trójkolorowi pokonali na własnym lodzie Marmę Ciarko STS Sanok 5:4. To spotkanie, w rozmowie z naszym portalem, ocenił Mateusz Gościński.
Atmosfera tego spotkania była odpowiednio podgrzana z uwagi na sytuacje, które wydarzyły się w ostatnim meczu sezonu zasadniczego.
– Wydaje mi się, że po ostatnim meczu zostało jeszcze trochę złości. Poza tym, to jest play-off, a w tej fazie walka toczy się na całego. Wiadomo, że drużyna z Sanoka nie odpuści. My tym bardziej nie odpuścimy – zaznaczył Mateusz Gościński, skrzydłowy GKS-u Tychy.
– Fajnie, że wygraliśmy ten mecz. Pierwszą tercję trochę nerwowo zagraliśmy. Gdzieś tam za dużo strat mieliśmy w środkowej tercji. Sanoczanie mieli dużo kontr, ale myślę że od drugiej tercji wyglądało to dużo lepiej i cieszymy się z wygranego meczu. Trzeba o nim już zapomnieć, bo wkrótce jest kolejny – dodał.
Po pierwszej odsłonie był remis 1:1, ale w drugiej odsłonie podopieczni Andrieja Sidorienki strzelili trzy gole i przybliżyli się do zwycięstwa.
– W pierwszej tercji może gdzieś ta presja nas jakoś zablokowała. Może też za bardzo chcieliśmy, a czasem jak człowiek za bardzo chce, to po prostu nie wychodzi, Po pierwszej tercji odbyliśmy rozmowę i od drugiej zaczęliśmy grać swój hokej – stwierdził
Warto też podkreślić, że na “Stadionie Zimowym” pojawiło się aż 2150 kibiców, którzy prowadzili żywiołowy doping.
– Gra przy takich kibicach to coś wspaniałego. Mam nadzieję, że będziemy każdy kolejny mecz grali właśnie dla nich – zaznaczył “Gościk”.
Na odpoczynek nie ma zbyt wiele czasu, bo kolejne starcie już dziś o 18:00.
– Rano mamy rozjazd, obejrzymy wideo i przeanalizujemy to, co było dobre i to, co było złe. No i gramy – zakończył Mateusz Gościński.
Komentarze