Gościński po porażce z Sanokiem. "Nie powinniśmy przegrać tego meczu"
GKS Tychy przegrał trzecie spotkanie z rzędu przed własną publicznością. Tym razem podopieczni Andrieja Sidorenki ulegli STS-owi Sanok 4:5. – Wygrywaliśmy 3:1 po dwóch tercjach. Graliśmy u siebie, więc nie powinniśmy tego meczu przegrać – podkreślił Mateusz Gościnski.
Tyscy hokeiści słabo weszli w mecz. W pierwszej tercji wyprowadzili kilka akcji ofensywnych, które zazwyczaj były przerywane przez sanockich zawodników. Zawodnicy Andrieja Sidorenki przegrali pierwszą odsłonę meczu 0:1, więc w kolejnej musieli zagrać odważniej w ofensywie i agresywniej. Tak też się stało, czego efektem były dwa trafienia Romana Szturca oraz jedno Filipa Komorskiego. Każde z nich było wyjątkowej urody.
– Druga tercja była najlepsza w naszym wykonaniu, zresztą wygraliśmy ją 3:0. Po czterdziestu minutch prowadziliśmy 3:1 i wszystko dobrze się układało – powiedział Mateusz Gościński, skrzydłowy GKS-u Tychy
Wszystko odmieniło się w trzeciej tercji tego spotkania. Sanoczanie najpierw doprowadzili do wyrównania a potem wyszli nawet na dwubramkowe prowadzenie.
– Co poszło nie tak? Trudno powiedzieć na gorąco. Złapaliśmy trochę rozluźnienia i dostaliśmy szybko bramkę, a tak być nie powinno. Wydaje mi się, że ta bramka na 3:3 nas podłamała, podcięła nam skrzydła – wyjaśnił "Gościk".
– Sanok poszedł za ciosem, wyglądali lepiej i niestety chyba to było decydujące w tym spotkaniu. Musimy przeanalizować ten mecz i wyciągnąć z niego wnioski. Graliśmy u siebie, więc nie powinniśmy tego meczu przegrać – dodał napastnik GKS-u Tychy.
W najbliższy piątek podopieczni Andrieja Sidorienki rozegrają kolejny mecz. Na wyjeździe zmierzą się z JKH GKS-em Jastrzębie (18:00), który przegrał ostatnie cztery spotkania.
– Musimy wygrać ten mecz. Ponieśliśmy trzy porażki z rzędu u siebie i tak być nie może. Na pewno pojedziemy tam z myślą o zwycięstwie – zakończył Gościński.
Komentarze