Grasz u nielegalnego bukmachera? Możesz stracić pieniądze!
Czy wiesz, że grając u nielegalnego bukmachera ryzyko utraty pieniędzy jest znacznie wyższe niż w przypadku gry w legalnej firmie? I wcale nie chodzi tutaj tylko o ryzyko przegranej. Informujemy, jakie zagrożenia czyhają na osoby obstawiające u nielegalnych bukmacherów.
Wciąż nie brakuje osób, którym nie wystarcza dreszczyk emocji towarzyszący obstawianiu wyników. Szukają dodatkowych bodźców, dlatego świadomie wybierają ofertę nielicencjonowanych firm bukmacherskich. W ten sposób łamią prawo i narażają się na poważne konsekwencje. Niestety, nadal spora grupa graczy niespecjalnie się tym przejmuje i nie zagłębia się w zapisy ustawy hazardowej. Być może skuteczniejszym argumentem by ich przekonać będzie podniesie faktu, że grając u nielegalnych bukmacherów ryzyko utarty pieniędzy (w inny sposób niż po prostu przegrana) jest o wiele większe, niż w przypadku obstawiania w legalny sposób. Czy warto zatem ryzykować? Uważamy że nie, gdyż jak informuje portal WygranaOnline konkurencja na rynku legalnych bukmacherów (a co za tym idzie jakość oferowanych przez nich usług) dynamicznie wzrasta, dzięki wydawaniu przez Ministerstwo Finansów licencji kolejnym firmom. Korzystanie z usług bukmacherów nie posiadających polskiego zezwolenia wydaje się więc nie być dobrym rozwiązaniem. W tym artykule omówimy możliwe sytuacje, których wystąpienie może doprowadzić do utraty pieniędzy i z którymi muszą liczyć się osoby korzystające z oferty nielegalnych bukmacherów.
Blokada metod płatności wynikająca z przepisów prawa
Jednym z najważniejszych zapisów w znowelizowanej 15 grudnia 2016 r. ustawie hazardowej jest ten nakładający na operatorów płatności całkowity zakaz współpracy z nielegalnymi bukmacherami. Przypomnijmy, że dotyczy to m.in.:
1. Banków krajowych,
2. Oddziałów banków zagranicznych,
3. Instytucji pośrednictwa finansowego, jak chociażby VISA, MasterCard, PayU czy
Western Union,
4. Internetowych portfeli elektronicznych, jak np. Skrill,
5. SKOK-ów.
Żadna z tych instytucji nie może realizować transakcji na rzecz nielicencjonowanej spółki bukmacherskiej, która pomimo zakazu działa w naszym kraju – również za pośrednictwem Internetu. W momencie, gdy działający nielegalnie bukmacher zostanie „namierzony”, adres jego strony internetowej trafi do tak zwanego „rejestru domen zakazanych”. Wówczas operatorzy płatności mają obowiązek zerwania współpracy z tym bukmacherem w ciągu maksymalnie 30 dni od chwili wpisania go do rejestru. Co to oznacza dla gracza? Jeśli udało mu się już wcześniej zasilić swoje konto na nielegalnej stronie bukmachera przy pomocy jednej z popularnych metod płatności, a w międzyczasie operator zerwie współpracę z tym bukmacherem, środki nie będą mogły zostać w łatwy sposób wypłacone. Pojawią się nerwy, pretensje, ale podkreślmy, że w takiej sytuacji ryzykant będzie mógł mieć pretensje tylko do siebie. Żadna polska instytucja finansowa nie będzie mogła mu pomóc. Gracz będzie zdany więc na nielegalnego bukmachera i na to, jakie możliwości wypłaty pieniędzy zostaną mu zaoferowane.
Upadłość bukmachera
W przypadku ogłoszenia przez nielegalnego bukmachera upadłości sytuacja może być jeszcze poważniejsza niż w przypadku blokady metod płatności. Jeśli nielegalny bukmacher stanie się niewypłacalny, osoba posiadająca pieniądze na koncie gracza u tego bukmachera prawdopodobnie będzie musiała się z tymi pieniędzmi pożegnać. W tym momencie gracz będzie musiał liczyć już tylko na uczciwość bukmachera, ale jeśli upadająca firma faktycznie będzie niewypłacalna, to nawet dobra wola bukmachera na niewiele by się zdała. W takiej sytuacji bardzo prawdopodobne jest to, że bukmacher po prostu zniknie z rynku nie informując swoich klientów o możliwości zwrotu zdeponowanych środków. Możesz wówczas zasypywać go mailami lub zgłosić się na policję, ale… tutaj pojawi się kolejny problem. Zawiadomienie organów ścigania byłoby równoznaczne z przyznaniem się do złamania obowiązującego w Polsce prawa, a więc do uczestnictwa w nielegalnych grach hazardowych. Tym samym naraziłbyś się na poważne konsekwencje prawne i finansowe. Mogłaby zostać naliczona kara w wysokości do 120 stawek dziennych, czyli maksymalnie do 3.360.000 zł! Nie dość, że straciłbyś wpłacony depozyt i ewentualną wygraną, to jeszcze mógłbyś otrzymać bardzo wysoką karę. Nie składając zgłoszenia na policji byłbyś natomiast zupełnie bezradny w walce o odzyskanie swoich pieniędzy…
Utrata pieniędzy przez błąd w systemie płatności
Jak już wspomnieliśmy, nielegalni bukmacherzy nie mogą przyjmować wpłat z wykorzystaniem popularnych systemów płatności funkcjonujących w Polsce. Nie oznacza to jednak, że gracze nie mają żadnych możliwości, aby zasilić swoje konta na stronach takich bukmacherów. Do ich dyspozycji wciąż są przecież systemy zagraniczne. Problem w tym, że korzystanie ze zupełnie nieznanych systemów płatności może być bardzo ryzykowne. Gdyby doszło do awarii takiego systemu lub, co gorsza, jego operator ogłosiłby upadłość, gracz zostanie z ogromnym problemem, w którego rozwiązaniu prawdopodobnie nie pomogą mu polskie instytucje prawne. Trzeba na to bardzo uważać i nie dać się zwieść informacji, że dany system jest bezpieczny, ponieważ nadzoruje go urząd znajdujący się gdzieś na innym kontynencie. Korzystając ze zupełnie nieznanych Ci metod płatności, nawet drobny błąd we wpisywaniu numeru może zakończyć się definitywną utartą wpłacanych środków.
Udowodnienie złamania prawa
Ustawa hazardowa mówi wprost, że korzystanie z usług bukmacherów nieposiadających zezwolenia wydanego przez polskie Ministerstwo Finansów jest złamaniem prawa, za co grożą konkretne konsekwencje finansowe. Jeśli graczowi zostanie udowodnione działanie wbrew przepisom to musi liczyć się z przepadkiem wszystkich wygranych osiągniętych u nielegalnego bukmachera, które nie zostaną nawet pomniejszone o wniesione wkłady. Inaczej mówiąc, jeśli gracz przeznaczy na stawkę kuponu 1.000 zł i wygra 5.000 zł to odebrane zostanie mu całe 5.000 zł, bez zwrotu 1.000 zł który w osiągnięcie tej wygranej zainwestował. Dodatkowo osoba taka może zostać obciążona wspomnianą już karą finansową w wysokości do 120 stawek dziennych, co w niektórych przypadkach może wynieść ponad 3,3 mln zł. Konkluzja jest krótka: nie warto ryzykować. Oferta legalnych bukmacherów jest na tyle szeroka, że naprawdę nie ma sensu szukać szczęścia na nielicencjonowanych stronach. „Zaoszczędzenie” na podatku to mimo wszystko słaby argument, biorąc pod uwagę wszystkie problemy, jakie mogą wyniknąć z nielegalnego obstawiania. Pamiętaj także, że od zakładów można się uzależnić, a legalni bukmacherzy stosują różne rozwiązania, które nieco zmniejszają to ryzyko.
Komentarze