Gretzky znalazł sposób na Rekiny
Prowadzony przez Wayne`a Gretzky`ego młody zespół Phoenix Coyotes pomimo słabego początku meczu podniósł się i przerwał serię zwycięstw San Jose Sharks.
Sharks w 11. minucie po bramkach Dana Boyle`a i Ryana Clowe`a w przewagach prowadzili już 2:0 i dobrze zaczęli walkę o ósme z rzędu zwycięstwo. Trener Gretzky po meczu komentował, że jego zespół zaczął spotkanie najgorzej jak mógł. - Czuliśmy, że jedyna rzecz, na jaką nie możemy sobie pozwolić to łapanie na początku meczu kar. Niestety dokładnie to zrobiliśmy - komentował później. Jeszcze podczas pierwszej tercji jednak, w odstępie zaledwie 27 sekund gospodarze meczu rozgrywanego w Jobing.com Arenie zdołali zdobyć dwa gole i wyrównać. W trzeciej tercji szalę zwycięstwa na ich stronę przechylił Peter Mueller, a w ostatnich sekundach gry wynik strzałem do pustej bramki ustalił Olli Jokinen, dając swojej drużynie zwycięstwo 4:2. Fiński napastnik był bohaterem spotkania, zdobył bowiem dwa gole, a przy jednym asystował.
Oprócz niego i Muellera trafienie dla Kojotów uzyskał Wiktor Tichonow. 20-letni Rosjanin zdobył w ten sposób swojego pierwszego gola w NHL. Peter Mueller oprócz bramki zaliczył także asystę, a dla Sharks gola i punktowe podanie zanotował Ryan Clowe. Przeciwko sobie wystąpili wczoraj bracia Michálek - w lepszym nastroju musiał być po meczu Zbyněk, który asystował przy jednej z bramek Jokinena. Milan nie zdobył żadnego punktu dla Rekinów. Z powodu kontuzji w składzie zespołu z Kalifornii ponownie zabrakło Jonathana Cheechoo i Jewgienija Nabokowa. Tego ostatniego zastąpił były bramkarz Coyotes, Brian Boucher, który poniósł pierwszą porażkę w sezonie. Świetnie w bramce Coyotes spisał się z kolei Ilja Bryzgałow, który obronił 30 strzałów. Strzelec jednej z bramek, Peter Mueller po spotkaniu komplementował swój zespół za to, że był w stanie się podnieść w trudnej sytuacji. - To pokazuje charakter tej drużyny - mówił 20-letni napastnik. - Bardzo chcieliśmy tego zwycięstwa i udało nam się je osiągnąć.
Atlanta Thrashers pokonali 5:2 Carolina Hurricanes, mimo że dwukrotnie musieli odrabiać straty. Dwa gole zdobył Marty Reasoner, po bramce i asyście zanotowali Ron Hainsey i Jason Williams, a w bramce znakomicie spisał się zastępujący kontuzjowanego Kariego Lehtonena Johan Hedberg, który obronił 35 strzałów. Dla Thrashers było to czwarte z rzędu zwycięstwo. Przed tą serią wygrali tylko dwa z pierwszych jedenastu spotkań sezonu.
Chicago Blackhawks zdecydowanie pokonali Calgary Flames. Po bramce i dwie asysty zaliczyli Martin Havlát i Patrick Kane, swojego pierwszego gola w sezonie zdobył Jonathan Toews, a Blackhawks wygrywając 6:1 odnieśli czwarte zwycięstwo z rzędu. Jedyną bramkę dla Płomieni zdobył Dustin Boyd. W barwach Blackhawks nie zagrał kontuzjowany Brent Sopel.
Edmonton Oilers odnieśli zwycięstwo 2:1 nad New Jersey Devils. Przy obu golach mieli udział Aleš Hemský i Ľubomír Višňovský. Pierwszy zdobył bramkę i zaliczył asystę, a drugi asystował dwukrotnie. Bohaterem spotkania był jednak rozgrywający swój trzeci mecz w NHL bramkarz "Nafciarzy", Jeff Drouin-Deslauriers, który nie tylko obronił 37 strzałów rywali, ale asystował także przy bramce Hemský`ego. Kontuzjowanego Martina Brodeura w bramce Devils zastąpił tym razem nie Kevin Weekes, a Scott Clemmensen. Od momentu kontuzji Brodeura Diabły rozegrały cztery spotkania, wygrywając tylko jedno.
Fantastyczny mecz Craiga Andersona i Davida Bootha pozwolił Florida Panthers na pokonanie Anaheim Ducks 3:1. Bramkarz Panter obronił aż 44 strzały wyraźnie przeważających Kaczorów, a Booth uzyskał swój pierwszy hat trick w karierze. Po dwie asysty zaliczyli Jassen Cullimore i Steven Weiss. Wynik Bootha to drugi w ciągu zaledwie trzech dni hat trick uzyskany przeciwko Anaheim Ducks. W piątek również trzy gole strzelił im Mark Parrish z Dallas Stars.
Jarosław Grabowski
Hokej.Net
Komentarze