Hokeiści Comarch Cracovii czekają na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. „Pasy” maja na swoim koncie dwie porażki, ale wiedzą, co muszą poprawić
Ekipa z Siedleckiego 7 dwukrotnie przegrała po rzutach karnych 2:3. Najpierw z Tauronem Podhalem Nowy Targ, a potem z Ciarko STS Sanok.
– Mimo, że graliśmy te mecze na wyjeździe, to nie możemy w pełni być z nich zadowoleni, ponieważ nie udało się odnieść nawet jednego zwycięstwa. Szczególnie szkoda tego drugiego spotkania, gdyż nie utrzymaliśmy dwubramkowego prowadzenia i ostatecznie przegraliśmy w karnych – powiedział Jiří Gula, który w starciu z sanoczanami zdobył gola na 2:0.
W piątek podopieczni Rudolfa Roháčka zmierzą się na własnym lodzie z KH Energą Toruń (18:30). „Stalowe Pierniki” jak na razie imponują formą i z kompletem dwóch zwycięstw zajmują drugie miejsce w tabeli. Dość powiedzieć, że torunianie pokonali na własnym lodzie nowotarżan aż 4:0.
– Przede wszystkim powinniśmy grać szybko i dynamicznie, bo na tym polega współczesny hokej. Musimy uprościć grę i po prostu cały czas atakować bramkę przeciwnika oraz oddawać mnóstwo strzałów – wyjaśnił czołowy defensor krakowskiego klubu.
Czytaj także: