Gusow: Byliśmy drużyną. Jeden zawodnik wspierał drugiego
Tauron Podhale Nowy Targ był o krok od sprawienia niespodzianki i urwania punktów GKS-owi Tychy. Ostatecznie „Szarotki” przegrały 1:2. – Podziękowałem chłopakom za walkę, za serce. Dzisiaj byliśmy drużyną. Jeden zawodnik wspierał drugiego – powiedział Andriej Gusow, trener Podhala.
Ekipa z Nowego Targu po 57. minutach remisowała z faworyzowanym GKS-em Tychy 1:1. Na 138 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry, w ogromnym zamieszaniu podbramkowym, najsprytniej zachował się Alexander Szczechura i pełna pula pojechała do Tychów.
– Niestety kolejny raz przegrywamy na własne życzenie. Potrafimy wybronić się w naprawdę trudnych sytuacjach, by potem tracić gole w bardzo prosty sposób. Ciężko mi też zrozumieć, dlaczego zdarzają się nam tak różne mecze – wyjaśnił Andriej Gusow.
– W jednym, tak jak dzisiaj, gramy jak równy z równym z mocnym przeciwnikiem, dajemy z siebie dwieście procent, a w kolejnym gdzieś te wszystkie nasze atuty tracimy. Cały czas staramy się rozmawiać, analizować, wyciągać wnioski, wierząc w to, że w końcu przyniesie to efekty – dodał 52-letni Białorusin.
Opiekun „Szarotek” w ciepłych słowach wypowiedział się o dyspozycji Pawła Bizuba, który obronił 33 z 35 strzałów i zachował skuteczność oscylująca w granicach 94,3 procent.
– Osobne słowa pochwały należą się Pawłowi, który był mocnym wsparciem w bramce i w moim odczuciu rozegrał jedno z najlepszych, jak nie najlepsze spotkanie. Powiedziałem, mu że jeżeli ustabilizuje swoją formę, może być w przyszłości naprawdę bardzo dobrym bramkarzem – stwierdził Gusow.
– Dziękuję kolejny raz naszym kibicom, którzy mimo sytuacji w jakiej jesteśmy, nie odsuwają się od nas, tylko mocno wspierają i dopingują. Naprawdę to dla nas bardzo ważne – podkreślił.
W niedzielę „Szarotki” zmierzą się na wyjeździe z JKH GKS-em Jastrzębie. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 17:00.
Komentarze