Zwolniony przed dwoma tygodniami ze stanowiska selekcjonera reprezentacji Holandii będzie jednak nadal prowadził drużynę narodową "Oranje".
Dwa tygodnie temu Holenderski Związek Hokeja na Lodzie (NIJB) oficjalnie poinformował, że nie doszedł z trenerem do porozumienia w sprawie dalszego rozwoju reprezentacji. Nieoficjalnie wiemy, że to NIJB zerwał wówczas rozmowy z Hartogsem. Po dwóch tygodniach konsultacji okazało się jednak, że związek wraca do szkoleniowca prowadzącego "Pomarańczowych" przez ostatnie dwa lata. Najprawdopodobniej nie udało się znaleźć kandydata zapewniającego znacząco wyższy poziom i trenerski dorobek. - 8 października doszło między władzami NIJB, a trenerem do nieporozumienia , które obie strony uznają za nieszczęśliwe i niepotrzebne - stwierdza związek w dzisiejszym oświadczeniu.
Po kolejnych rozmowach federacja doszła do wniosku, że warto jednak zainwestować w 40-letniego szkoleniowca. Hartogs, jeden z najlepszych holenderskich hokeistów w historii pozostaje także jednocześnie zatrudniony w nowopowstałym Centrum Sportu i Edukacji w Eindhoven. Nowy-stary trener prowadził drużynę narodową Holandii w trzech ostatnich turniejach Mistrzostw Świata I Dywizji. Na każdej z tych imprez "Pomarańczowi" zajmowali piąte miejsce unikając degradacji dopiero w ostatnich spotkaniach. Po raz ostatni Holandia pod jego wodzą grała w kwietniu w Toruniu.
Oprócz kłopotów w Mistrzostwach Świata w ubiegłym roku Holendrzy podobnie jak Polacy odpadli z kwalifikacji olimpijskich w ich drugiej rundzie, przegrywając z Kazachstanem. Głownym zadaniem dla trenera Hartogsa na ten sezon jest dobry występ reprezentacji w przyszłorocznych Mistrzostwach Świata Dywizji I grupy A przed własną publicznością w Tilburgu. Oprócz Holandii wezmą w nich udział reprezentacje Austrii, Japonii, Litwy, Serbii i Ukrainy.
Czytaj także: