Hat trick kapitana, bójka bramkarza
Chris Drury był bohaterem meczu New York Rangers z Tampa Bay Lightning, ale po spotkaniu wiele uwagi poświęca się także bójce wywołanej przez bramkarza Lightning, Mike`a Smitha.
New York Rangers pokonali Tampa Bay Lightning 5:2, a Chris Drury zdobył trzy gole, trafiając dwukrotnie w przewadze i raz w osłabieniu wykorzystując fatalny błąd Paula Rangera. Kapitan "Strażników" w dotychczasowych meczach obecnego sezonu tylko dwukrotnie trafiał do siatki rywali. Jednocześnie czwartkowy hat trick to pierwszy taki wyczyn gracza Rangers od stycznia 2007 roku, kiedy trzy gole zespołowi Philadelphia Flyers strzelił Martin Straka. Poza Drury`m bramki dla gospodarzy zdobyli wczoraj Ryan Callahan i Marc Staal, a dla gości trafiali Martin St. Louis i Ryan Malone, który zdobył pięknego gola w przewadze. St. Louis zaliczył także asystę przy golu Malone`a. Znakomicie w bramce zespołu z Nowego Jorku spisał się Henrik Lundqvist, który obronił 36 strzałów, zatrzymując między innymi nogą w sytuacji "sam na sam" Stevena Stamkosa po fantastycznej indywidualnej akcji 18-latka.
W końcówce meczu pod bramką Lightning doszło do incydentu, gdy ich bramkarz, Mike Smith zaatakował Aarona Vorosa i stoczył z nim krótki pojedynek na pięści, do którego włączyli się także inni gracze. Trener Rangers, Tom Renney był po meczu wściekły na Smitha. - Zwykle nie doznaje się kontuzji podczas bójki, ale można jej doznać, gdy jest się uderzonym z tyłu kijem w nogi - mówił o Aaronie Vorosie. - Zachowanie Smitha nie było sprowokowane i myślę, że powinien zostać zawieszony. Barry Melrose, trener Lightning, którzy ulegli Rangers w dwóch meczach otwierających sezon w Pradze 1:2 mimo wyższej porażki niż przed miesiącem twierdził, że tym razem jego zespół zagrał dużo lepiej. - Rangers zdominowali nas miesiąc temu, ale dzisiaj było zupełnie inaczej. To pokazuje, że idziemy w dobrym kierunku - mówił Melrose. Również Henrik Lundqvist przyznawał, że Lightning byli trudnym rywalem dla jego zespołu. - Były takie okresy, w których oni mieli przewagę, ale my podjęliśmy walkę i strzelaliśmy ważne gole w odpowiednich momentach - powiedział Szwed, którego drużyna przerwała serię dwóch porażek.
Znakomity mecz debiutanta, Blake`a Wheelera pogrążył Toronto Maple Leafs w meczu z Boston Bruins. 22-letni gracz przed spotkaniem zmienił numer na koszulce z 42 na 26 i żartował po meczu, że to właśnie z tego powodu uzyskał swój pierwszy hat trick w NHL. Gola i asystę zaliczył dla Bruins Denis Wideman, a bramkę strzelił także rozgrywający swój siedemsetny mecz w NHL Zdeno Chára. Kłopoty Maple Leafs, którzy spadli na ostatnie miejsce w Northeast Division powiększa fakt, że z powodu kontuzji meczu nie dokończyli Nikołaj Antropow i John Mitchell.
Washington Capitals po świetnej końcówce pokonali 3:2 Carolina Hurricanes w meczu na szczycie Southeast Division. Bohaterami zespołu z Waszyngtonu byli Rosjanie - pierwszego gola zdobył Siergiej Fiodorow, a dwa kolejne w ostatnich trzech minutach Aleksander Siomin. Przy wszystkich trafieniach asystował z kolei Aleksander Owieczkin. Jeszcze na trzy minuty przed końcem trzeciej tercji to Hurricanes prowadzili po golach Scotta Walkera i Tuomo Ruutu 2:1, ale Siomin najpierw wyrównał, a na 11 sekund przed końcową syreną dał zwycięstwo swojej drużynie. Owieczkin nie zdobył gola od ośmiu spotkań - to najdłuższa taka seria w karierze Rosjanina. Kontuzji pachwiny doznał w czasie spotkania rozgrywający swój mecz nr 300 w NHL Shaone Morrisonn.
Trzy gole w ostatniej tercji dały Atlanta Thrashers zwycięstwo nad New York Islanders w meczu jednych z najsłabszych drużyn Konferencji Wschodniej. Po 40 minutach Wyspiarze prowadzili 3:1, ale bramki Wiaczesława Kozłowa, Jasona Williamsa i Tobiasa Enströma dały Thrashers zwycięstwo. Enström oprócz dość szczęśliwego zwycięskiego gola zaliczył także dwie asysty, a Kozłow zdobył w sumie dwie bramki. Po golu i asyście dla Islanders, którzy zostali wyprzedzeni przez Thrashers i spadli na ostatnie miejsce w Konferencji zaliczyli Trent Hunter i Frans Nielsen. W składzie zespołu z Atlanty zabrakło borykającego się z kontuzją barku Mathieu Schneidera.
Pittsburgh Penguins pokonali Edmonton Oilers 5:4, choć niewiele brakowało, by fatalnie wspominali mecz. Pingwiny w 38. minucie prowadziły 5:0, ale goście zdołali odrobić cztery gole i na wyrównanie mieli 11 minut. Desperacka momentami obrona Penguins pozwoliła im jednak obronić zwycięstwo. Po dwie bramki dla zwycięzców zdobyli Miroslav Šatan i Petr Sýkora, a trzykrotnie asystował najskuteczniejszy gracz NHL, Jewgienij Małkin (21 punktów) który w całym sezonie zaliczył już 17 asyst. Z powodu wstrząśnienia mózgu w barwach Oilers zabrakło Ladislava Šmída.
Zwycięstwo 4:1 nad Philadelphia Flyers pozwoliło zespołowi Ottawa Senators na opuszczenie ostatniego miejsca w Northeast Division. W piątym kolejnym spotkaniu trafił Dany Heatley, a swoją pierwszą bramkę w NHL zdobył Jesse Winchester, który zaliczył także asystę. Honorowego gola dla Lotników zdobył Arron Asham.
Minnesota Wild pokonali 3:1 Colorado Avalanche i wciąż przewodzą Northwest Division. Bramki zdobywali Pierre-Marc Bouchard, Benoit Pouliot i rozgrywający swój osiemsetny mecz w NHL były gracz Avalanche, Andrew Brunette. Dwukrotnie asystował Marek Židlický, ale bohaterem spotkania był bramkarz Wild, Niklas Bäckström, który obronił 35 strzałów. Avalanche wystąpili bez kontuzjowanego Daniela Tjärnqvista i chorego Scotta Hannana.
Grad goli obejrzeli kibice w Calgary, gdzie miejscowi Flames po nerwowej końcówce pokonali Nashville Predators 7:6. Gospodarze już na początku drugiej tercji prowadzili 5:0, a w trzeciej części gry także 7:3, ale gościom udało się zmniejszyć straty, choć na wyrównanie czasu nie wystarczyło. Shea Weber zdobył bowiem szóstego gola na 20 sekund przed końcową syreną. Dwa gole i dwie asysty zaliczył dla zwycięzców Jarome Iginla, o jedną asystę mniej Craig Conroy. Dla Predators dwukrotnie trafił Weber, a bramkę i dwie asysty uzyskał Martin Erat. Trener Barry Trotz po pierwszej tercji przegranej 0:4 zdjął z bramki Pekkę Rinne, którego zastąpił Dan Ellis. W bramce Flames cały mecz rozegrał Miikka Kiprusoff.
Zupełnie inny był mecz w Vancouver. Canucks do pokonania Phoenix Coyotes potrzebowali zaledwie jednej bramki. Zdobył ją już w 12. minucie Kevin Bieksa, ale najlepszymi graczami meczu byli oczywiście bramkarze. Roberto Luongo obronił 28 strzałów i w drugim meczu z rzędu zanotował "shutout", a Ilja Bryzgałow odbił lub złapał 31 uderzeń. Luongo z czterema "czystymi kontami" prowadzi w ligowej klasyfikacji. Z powodu kontuzji pachwiny w zespole Canucks nie zagrał Jannik Hansen, przez co mecz nie został pierwszym w historii NHL w którym przeciwko sobie wystąpiliby dwaj Duńczycy. Mikkel Boedker w barwach Coyotes spędził na lodzie prawie 18 minut.
Bramka Dustina Browna przesądziła o zwycięstwie Los Angeles Kings nad Florida Panthers. Zespół z Kalifornii wygrał 3:2, a gole zdobyli także Brian Boyle i Tom Preissing. Swoje dwie pierwsze asysty w NHL zanotował 18-letni obrońca Drew Doughty wybrany przez Kings z numerem 2 ostatniego Draftu. Dla Panthers, którzy przegrali piąty mecz z rzędu trafiali Anthony Stewart i Nathan Horton. Do składu zespołu z Florydy powrócili po kontuzjach Gregory Campbell i Bryan McCabe, ale z powodu wstrząśnienia mózgu i złamanego nosa zabrakło Cory`ego Stillmana.
San Jose Sharks potrzebowali rzutów karnych do pokonania 5:4 St. Louis Blues i utrzymania najlepszego bilansu w NHL. Bohaterem Rekinów był znajdujący się w znakomitej formie Ryan Clowe, który zdobył dwa gole w trzeciej tercji, a później wykorzystał decydujący rzut karny. Jeszcze na dwie minuty przed końcem to Blues prowadzili 4:3, ale Clowe zdołał wyrównać. Dwie asysty dla Sharks zanotował Devin Setoguchi, a rzut karny wykorzystał także Dan Boyle. Gola i dwie asysty dla pokonanych zaliczył Lee Stempniak, a jedną z bramek zdobył Andy McDonald, który także jako jedyny wykorzystał karnego. Sharks wygrali jak dotąd wszystkie osiem meczów przed własną publicznością.
Jarosław Grabowski
Hokej.Net
Komentarze