Hertl został Rycerzem
Tomáš Hertl nie jest już zawodnikiem San Jose Sharks. Czeski napastnik przeniósł się do Nevady i dołączył do Vegas Golden Knights.
Czeski lewoskrzydłowy przenosi się do „miasta grzechu” w momencie, gdy ma jeszcze do rozegrania sześć z zakontraktowanych ośmiu lat w barwach San Jose Sharks. Został jednak w klubie odsunięty na bok z powodu kontuzji kolana. W zamian za reprezentanta Czech, kalifornijski klub otrzymał napastnika Davida Edstroma oraz pierwszą rundę draftu 2025.
– Powiedziałem mu tak: Tomáš, jeżeli będziesz z nami grać tak dobrze, jak przeciwko nam, to niczego więcej mi nie trzeba – powiedział mediom Kelly McCrimmon, generalny menedżer Golden Knights. – To zawodnik, którego darzymy dużym szacunkiem, a znamy go całkiem dobrze, bo przez lata był częścią naprawdę zażartej rywalizacji między nami i San Jose. Idealnie pasuje nam do drużyny.
12 lutego kierownictwo Rekinów ogłosiło, że Czech będzie pauzował z powodu operacji poluzowanej chrząstki w kolanie. Hertl ostatni mecz rozegrał 27 stycznia.
– Dziękuje wszystkim za te wspólne lata – napisał w mediach społecznościowych brązowy medalista Mistrzostw Świata z 2022 roku. – San Jose to mój dom, tu mam przyjaciół, tu budowałem karierę, tutaj ożeniłem się, kupiłem dom i zostałem ojcem dwóch chłopców. Zawsze będę wdzięczny klubowi, kolegom i fanom za to, co mnie tu spotkało w ciągu ostatnich jedenastu lat. Przeżyliśmy razem wspaniałe chwile.
– Och, mam w sobie masę różnych emocji. Cieszę się, że będzie miał szanse na Puchar, ale przykro mi, że nas opuszcza. Jestem tu dopiero od dwóch lat, ale wiem, że to świetny zawodnik i fantastyczny człowiek. Szkoda, bardzo – mówi David Quinn, trener Sharks.
Wszystkie swoje dotychczasowe sezony w NHL Hertl spędził właśnie w San Jose. W tym czasie zdobył dla klubu 218 bramek i 266 asyst w 712 meczach. W tym sezonie wystąpił w ich barwach 48 razy (15 goli, 19 asyst) i reprezentował klub podczas Weekendu Gwiazd w Toronto.
Komentarze