Comarch Cracovia po niezwykle zaciętym i emocjonującym spotkaniu pokonała na własnym lodzie TAURON Re-Plast Unię Oświęcim 2:1 i umocniła się na pozycji lidera Polskiej Hokej Ligi.
Derby Małopolski, będące zarazem starciem lidera z wiceliderem, dostarczyły wielu emocji. Przy Siedleckiego 7 obejrzeliśmy kawałek niezłego hokeja. Nie zabrakło twardej walki, dobrych okazji strzeleckich i momentami świetnych parad bramkarzy. Tych znacznie więcej zaliczył Kevin Lindskoug, który momentami pozwalał sobie na niezwykle ryzykowne zagrania. Uszło mu to jednak na sucho.
Petarda Wronki
Oświęcimianie rozpoczęli ostrożnie, a krakowianie od samego początku rzucili się na rywali. W złapaniu odpowiedniego rytmu pomogło im też wykluczenie Romana Diukowa, podczas którego kąśliwe uderzenia oddali Saku Kinnunen i Patryk Wronka, ale Kevin Lindskoug nie dał się pokonać. Szwedzki golkiper dobrze zachował się też przy próbach Vojtěcha Tomiego oraz Martina Kasperlíka, ale w 9. minucie musiał wyciągnąć gumę z siatki. Zaskoczył go Patryk Wronka, który po podaniu Jakuba Šaura, bez chwili namysłu huknął z lewego bulika. Guma zatrzepotała w siatce!
Biało-niebiescy najlepszą okazję na wyrównującego gola mieli w 18. minucie biało-niebiescy rozegrali szybką kontrę. Andrij Denyskin zagrał na prawy bulik do Michaela Cichego, ale strzał 32-letni środkowego efektownie obronił Rok Stojanovič.
Chwilę później podobną okazję stworzyli sobie podopieczni Rudolfa Roháčka. Wronka zagrał do Račuka, ale rosły czeski napastnik nie zdołał podnieść krążka nad rozpaczliwie interweniującym Lindskougiem.
Akcja - marzenie
Przed przerwą goście doprowadzili do wyrównania po efektownej akcji, którą za oceanem określa się mianem "tic-tac-toe". Pawło Padakin dograł na prawy bulik do Dziubińskiego, a ten bez przyjęcia podał do wjeżdżającego przed bramkę Erika Ahopelto.
W drugiej odsłonie obraz gry się niewiele się zmienił, choć trzeba przyznać, że ataki oświęcimian zyskały na sile i rozmachu. Nie da się jednak ukryć, że po czterdziestu minutach to "Pasy" miały niemal dwukrotną przewagę w liczbie oddanych strzałów (32-17). Na tablicy świetlnej wciąż widniał jednak remis 1:1. A okazji nie brakowało.
O sporym pechu może mówić zwłaszcza Adrian Prusak, który w 27. minucie nie zrobił użytku z dobrego podania Jana Sołtysa i nie zdołał zaskoczyć golkipera Cracovii z przestrzeni międzybulikowej. Z kolei Damian Kapica w dogodnej okazji trafił w boczną siatkę. Później uderzał Patryk Wronka, ale bramkarz Unii dał próbkę dobrego refleksu.
Decydujący cios Poláka
Oba zespoły przystąpiły do trzeciej tercji wiedząc, że zespół, który jako pierwszy wpisze się na listę strzelców wykona solidny krok w kierunku zwycięstwa. Na takie trafienie trzeba było poczekać do 56. minuty. Wówczas Vojtěch Polák na raty pokonał Kevina Lindskouga i krakowscy kibice oszaleli ze szczęścia.
Na 101 sekund przed końcową syreną karę zarobił Damian Kapica. Trener Nik Zupančič od razu poprosił o czas, a chwilę później zdecydował się na manewr z wycofaniem bramkarza. Nie przyniósł on zamierzonego efektu, choć pod krakowską bramką mocno się kotłowało. Finalnie pełna pula została przy Siedleckiego 7.
Comarch Cracovia - TAURON Re-Plast Unia Oświęcim 2:1 (1:1, 0:0, 1:0)
1:0 Patryk Wronka - Jakub Šaur, Damian Kapica (08:46),
1:1 Erik Ahopelto - Krystian Dziubiński, Pawło Padakin (19:04),
2:1 Vojtěch Polák - Damian Kapica, Saku Kinnunen (55:01).
Sędziowali: Robert Długi, Mateusz Niżnik (główni) - Andrzej Nenko, Maciej Waluszek (liniowi).
Minuty karne: 8-8.
Strzały: 47-29.
Widzów: 1150.
Cracovia: R. Stojanovič - S. Kinnunen, A. Ježek; M. Kasperlík, R. Rác, R. Sawicki - J. Šaur, J. Gula; P. Wronka, V. Polák, D. Kapica (4) - P. Husák (2), R. Graborenko; E. Němec (2), M. Račuk, V. Tomi - D. Krejčí; S. Brynkus, M. Michalski, R. Arrak oraz F. Kapica.
Trener: Rudolf Roháček.
Unia: K. Lindskoug - F. Pangiełow-Jułdaszew, K. Jākobsons; A. Denyskin, M. Cichy, A. Szczechura (2) - R. Diukow (4), A. Jerofejevs; P. Padakin, K. Dziubiński (2), E. Ahopelto - P. Bezuška, P. Noworyta; T. Da Costa, Ł. Krzemień, S. Kowalówka - M. Noworyta, K. Paszek; T. Laakso, A. Prusak, J. Sołtys.
Trener: Nik Zupančič.
Czytaj także: