Stoczniowiec pokonał we wtorek w sparingu TKH Toruń 3:0 (2:0, 1:0, 0:0).
Fotki: http://www.hokej24.pl/galeria.php?action=166
Ciepłe powietrze w zetknięciu z zimnym znad tafli lodowej spowodowało, że wnętrze hali Olivia spowiła mgła. Zawodnicy zaczęli dobrze się widzieć, kiedy włączono wiatraki zawieszone pod sufitem.
W całym meczu przewagę miał Stoczniowiec. Co chwila któryś z zawodników siadał na ławkę kar, dzięki czemu można było poćwiczyć grę w przewadze lub osłabieniu. Stoczniowcowi udawało się to całkiem nieźle. Pierwszego gola Zdenek Jurasek zdobył, kiedy "Stocznia" grała w przewadze, drugiego Peter Hurtaj, kiedy gdańszczanie grali w pięciu na trzech torunian. Trzecią bramkę strzelił również zawodnik zagraniczny Roman Skutchan. Do bramki nie trafił tylko trzeci stranieri testowany Konstantin Ryabenko, ale on jest obrońcą.
Za kilka zagrań Ryabenko otrzymał brawa od trenera Henryka Zabrockiego. - Wyszedł na lód prosto z pociągu, w którym spędził całą noc i pół dnia, ale pokazał kilka niezłych zagrań. Zostaje z nami - powiedział Zabrocki.
Czytaj także:
