Hokeista rosyjskiego pochodzenia dołączył do reprezentacji Ukrainy, która przygotowuje się do Mistrzostw Świata dywizji I grupy B w Tychach.
Na zgrupowanie reprezentacji Ukrainy w węgierskim Miszkolcu dotarł 20-letni napastnik Mychajło Czikancew, który na co dzień występuje w trzecioligowym szwedzkim zespole Kalix HC. W ostatnim sezonie rozegrał w tej drużynie 23 mecze w seniorach i nie punktował. W juniorskiej ekipie w lidze regionalnej grał 18 razy i zdobył 16 punktów. W poprzednich trzech sezonach występował w drugiej i trzeciej klasie rozgrywkowej na Słowacji.
Młody gracz urodził się w rosyjskim Jekaterynburgu, co w normalnych okolicznościach nie wywoływałoby większych emocji, ale po agresji Rosji na Ukrainę nabiera nieco innego znaczenia. Czikancew jednak jako dziecko z rodzicami przeniósł się do Ukrainy, tam wychowywał i uczył grać w hokeja w młodzieżowych drużynach klubu Hałyckie Łewy z Nowojaworowska, m.in. pod wodzą swojego ojca, także o imieniu Mychajło.
- W mojej opinii rosyjscy obywatele są za pokojem i przyjaznymi relacjami. To, co się teraz dzieje to polityka ze strony prezydenta Rosji, najeźdźcy - mówił o wojnie 24 lutego, czyli w dniu rozpoczęcia rosyjskiej agresji na Ukrainę w rozmowie z serwisem internetowym szwedzkiego dziennika "Aftonbladet". - Wierzę w pokój dla mojego kraju i całego świata.
Czikancew w 2019 roku reprezentował już Ukrainę w Mistrzostwach Świata dywizji IA do lat 18, a w seniorskiej kadrze debiutował w grudniu ubiegłego roku podczas turnieju "Christmas Cup" w Bytomiu.
Ukraińcy w ramach przygotowań do MŚ w Tychach rozegrali już dwa mecze kontrolne, w których rozbili outsidera słowackiej drugiej klasy rozgrywkowej HK Brezno 8:0 i 8:2. Jutro zmierzą się w Miszkolcu towarzysko z Węgrami, a w piątek przeniosą się do Budapesztu, gdzie czekają ich jeszcze dwa sparingi z Chorwacją oraz kolejny mecz przeciwko "Madziarom".
Czytaj także:
