Jeden z najlepszych bramkarzy w historii nowotarskiego Podhala Marek Batkiewicz został nowym dyrektorem do spraw sportowych SSA Wojas Podhale Nowy Targ. Zastąpił on na tym stanowisku Rafała Topolskiego.
- Stanowisko dyrektora do spraw sportowych to pierwsze tego wyzwanie w Pana życiu. Nie boi się Pan, że może temu nie podołać?
- Nie boję się. Hokej jest całym moim życiem i cieszę się, że po zakończeniu kariery zawodniczej w dalszym ciągu zostanę przy nim. Wiadomo, do pewnych rzeczy trzeba będzie się przyuczyć, ale myślę, że nie będę miał z tym problemów i dam sobie radę, choć zdaję sobie sprawę, że czeka mnie sporo pracy.
- Co będzie leżało w kwestii Pana obowiązków?
- Przede wszystkim uporządkowanie spraw typowo biurowych, a także organizacja spotkań na naszym lodowisku.
- Organizacja spotkań, o której Pan wspomniał, to od kilku lat spora bolączka klubu. Ma Pan już jakieś swoje pomysły, które będzie Pan chciał wcielić w życie?
- W tej sprawie jest na pewno dużo do zrobienia i mam już kilka pomysłów, przede wszystkim na to, aby przyciągnąć ludzi na trybuny, bo przecież hokej jest dla kibiców. Musimy zapewnić widzom poza emocjami sportowymi jakieś atrakcje w przerwach między tercjami. Zobaczymy, jak to wyjdzie w rzeczywistości, bo czasem jest tak, że człowiek by chciał czegoś więcej ale ograniczają go pewne niezależne od niego wydarzenia.
- Oprócz posady dyrektora sportowego Wojas Podhale, działa Pan także prężenie w oldbojach. We wrześniu szykuje się wam wyjazd do USA. Proszę powiedzieć coś więcej o tym wydarzeniu.
- Do USA zaprosił nas Związek Podhalan, w związku z obchodami 80-lecia koła nowotarskiego w Chicago. Dokładnie 20 września zaplanowano uroczystości związane z tymi obchodami. Następnego dnia gramy na południu z zespołem Chicago South, a kilka dni później zmierzymy się na północy z Chicago North. Liczymy przede wszystkim na fajną zabawę.
Rozmawiał: Maciej Zubek (mathias)
Czytaj także: