Były bramkarz Boston Bruins wzmocni jednego z grupowych rywali GKS-u Tychy w najbliższym sezonie Hokejowej Ligi Mistrzów.
Nowym bramkarzem zespołu Djurgården Sztokholm, z którym tyszanie zagrają w grupie F HLM, został Niklas Svedberg. To Szwed, który ostatni sezon spędził w drużynie Timrå IK. Rozegrał w SHL 35 meczów, bronił ze skutecznością 88,9 %, a średnio wpuszczał 3,43 gola na mecz. Nie miał łatwego zadania, bo jego zespół był najgorszy w sezonie zasadniczym szwedzkiej ekstraklasy. Svedberg nie pomógł mu w utrzymaniu, bo ekipa z Timrå w siedmiu meczach przegrała baraż z IK Oskarshamn i pożegnała się z ligą. 29-letni bramkarz w barażach zagrał 6 razy ze skutecznością obron 89,1 % oraz średnią wpuszczonych goli 3,09 na mecz.
Oficjalna strona internetowa Djurgården Sztokholm informację o podpisaniu rocznego kontraktu przez Svedberga zatytułowała "Witaj znów w domu Niklas!", bo dla niego to rzeczywiście powrót do klubu, którego barwy reprezentował w czasach juniorskich. Urodzony w Sollentunie pod Sztokholmem gracz występował w drużynach DIF do lat 18 i 20, ale nie zadebiutował nigdy w zespole seniorskim. Taką szansę dostał dopiero po transferze do MODO Örnsköldsvik. Później trafił do Brynäs Gävle, z którym w 2012 roku zdobył mistrzostwo Szwecji, a następnie podpisał kontrakt z Boston Bruins.
Do NHL trafił z pominięciem draftu i na początku został odesłany do Providence Bruins w AHL. W pierwszym sezonie w tej lidze został wybrany jej najlepszym bramkarzem. W końcu zadebiutował w najlepszej lidze świata, ale nie zdołał się w niej zadomowić na stałe. W barwach "Niedźwiedzi" z Bostonu rozegrał łącznie tylko 19 meczów, z których wygrał 8. Bronił ze skutecznością 92 % i średnią 2,31 goli wpuszczonych na mecz. Dwukrotnie zachował "czyste konto". Nie miał jednak szans na wygranie rywalizacji o miejsce między słupkami z Tuukką Raskiem.
W 2015 roku wrócił do Europy i podpisał kontrakt z Saławatem Jułajewem Ufa. W KHL spędził dwa sezony, rozgrywając łącznie 125 meczów. Następnie podpisał kolejny kontrakt w NHL, tym razem z Minnesota Wild. W tym zespole jednak nigdy w lidze nie wystąpił i sezon spędził w AHL w Iowa Wild, po czym wrócił do ojczyzny i trafił do Timrå. Svedberg zagrał także w 13 meczach w barwach reprezentacji Szwecji, ale były to wyłącznie spotkania towarzyskie. Nigdy nie był na Mistrzostwach Świata.
Teraz w Djurgården Sztokholm czeka go trudne zadanie zastąpienia w bramce wybranego najlepszym bramkarzem ostatniego sezonu SHL Adama Reideborna, którego nagrodzono także za najlepszą interwencję rozgrywek w lidze. Reideborn podpisał kontrakt z Ak-Bars Kazań w KHL, a Svedberg przychodzi, by zająć za niego miejsce numeru 1 między słupkami. - To dla mnie fantastyczna przyjemność móc grać dla Djurgården i dostać w tych barwach szansę na zdobycie mistrzostwa Szwecji - powiedział Svedberg po podpisaniu kontraktu. - Oczywiście mam za sobą trudny sezon w Timrå, ale inspiruje mnie to, że dostanę szansę w Djurgården.
Co ciekawe, grając w barwach Brynäs Gävle Svedberg zasłynął "nurkowaniem" w meczu ligowym właśnie z Djurgården (wideo poniżej). Gdy napastnik rywali Christian Eklund zahaczył lekko o jego nogę, ówczesny bramkarz ekipy z Gävle padł na lód jak rażony piorunem. Wtedy jeszcze w szwedzkiej ekstraklasie nie nakładano kar finansowych za symulowanie, ale Svedberg został ostrzeżony przez sędziego. Wideo z nagraniem tamtej sytuacji pojawia się w serwisie YouTube pod tytułami "Svedberg przyniósł sobie wstyd!" i... "Wieczór, gdy Eklund zamordował Svedberga".
Tamta sytuacja nie przeszkadza jednak bramkarzowi mówić, że od zawsze nowy-stary zespół miał w jego sercu szczególne miejsce. W sztokholmskim klubie nie od dziś stawiają na zawodników związanych ze stolicą Szwecji i najchętniej kibicujących Djurgården. Svedberg spełnia te kryteria. - Byłem już w tym klubie jako młody chłopak. Oczywiście minęło sporo lat, ale zawsze było fajnie grać dla tej drużyny. Tak naprawdę mogę powiedzieć, że od małego byłem człowiekiem Djurgården - mówi nowy bramkarz wicemistrzów Szwecji.
Oprócz Djurgården Sztokholm GKS Tychy w fazie grupowej Hokejowej Ligi Mistrzów zmierzy się z mistrzem Niemiec Adlerem Mannheim i wicemistrzem Austrii Vienna Capitals.
Czytaj także: