W trudnej sytuacji po pierwszym meczu 1/8 finału Hokejowej Ligi Mistrzów znalazł się zwycięzca grupy, w której występował JKH GKS Jastrzębie. Red Bull Salzburg by móc awansować do ćwierćfinału, będzie musiał w rewanżu najpierw odrobić trzybramkową stratę.
Zespół z Salzburga dziś w ostatniej parze pierwszej rundy fazy pucharowej HLM przegrał na wyjeździe z francuskim Dragons de Rouen 0:3. Obie drużyny wyszły z grup teoretycznie najsłabszych, w których nie było ekip ze Szwecji, Szwajcarii, Czech czy Finlandii i obie po losowaniu 1/8 finału mogły uważać, że miały nieco szczęścia. Po pierwszej połowie ich rywalizacji znacznie więcej powodów do radości mają jednak mistrzowie Francji.
Ich bohaterem został dziś Rolands Vigners, który jest Łotyszem, ale niemal całą seniorską karierę spędził we Francji i jest tam traktowany jako zawodnik krajowy. W trzeciej tercji 30-letni napastnik strzelił dwa gole. Tego drugiego, którym ustalił wynik spotkania, zdobył w osłabieniu. Na ławce kar siedział wtedy Enzo Cantagallo, a Vigners w tercji ataku odebrał krążek rywalom i na 5 sekund przed końcem kary kolegi podwyższył na 3:0. Zwycięskiego gola strzelił Kanadyjczyk David Gilbert, a w bramce "Smoków" bezbłędny był Słoweniec Matija Pintarič, który obronił 30 strzałów.
Obie drużyny już po raz drugi trafiły na siebie w 1/8 finału Hokejowej Ligi Mistrzów. 3 lata temu lepszy był Red Bull, który po remisie we Francji 3:3 wygrał w rewanżu 5:1. Wtedy "Czerwony Byk" osiągnął swój największy dotąd sukces w HLM i dotarł do półfinału. Rewanżowe starcie w Salzburgu zostanie rozegrane w przyszłą środę.
Dragons de Rouen - Red Bull Salzburg 3:0 (0:0, 1:0, 2:0)
1:0 Gilbert - Johnston - Nesa 36:58
2:0 Vigners - Lampérier - Dorion 52:18
3:0 Vigners 55:42 (w osłabieniu)
Strzały: 21-30.
Minuty kar: 4-4.
Widzów: 3 279.
Skrót meczu:
Czytaj także: