Specjalne przesłanie dla doświadczonego bramkarza mieli w jego ojczyźnie podczas meczu Hokejowej Ligi Mistrzów kibice rywala GKS-u Tychy. Na trybunach pojawiły się kontrowersyjne transparenty.
W sobotnim meczu Hokejowej Ligi Mistrzów mistrz Szwecji Luleå HF pokonał przed własną publicznością szwajcarski SC Berno 4:2.
Nie był to najmilszy powrót do ojczyzny dla szwedzkiego bramkarza drużyny z Berna Adama Reideborna. Nie tylko dlatego, że jego drużyna przegrała. Fani w Luleå powitali go bowiem wyrażając swoje zdanie o tym, że gdy w 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnoskalową agresję militarną na Ukrainę, Reideborn został w tym kraju i grał dalej w KHL.
Fani z Luleå mu tego nie zapomnieli i podczas meczu wywiesili transparenty z rymującym się po szwedzku przesłaniem:
"Zbrodnie wojenne i kazirodztwo - to, co rosyjska armia robi najlepiej, jest u Reidebornów zwykłą imprezą rodzinną".
Obok wisiał także transparent z oficjalnym pozdrowieniem Ukraińskich Sił Zbrojnych "Chwała Ukrainie".
Reideborn grał w Rosji od 2019 roku - najpierw w drużynie Ak-Bars Kazań, a później CSKA Moskwa. Pozostanie w tym kraju po lutym 2022 roku sprawiło, że stracił szansę na grę w reprezentacji Szwecji, choć był z nią na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie, zakończonych zaledwie kilka dni przed rosyjską pełnoskalową agresją na Ukrainę. W Chinach jednak nie wystąpił wówczas w żadnym meczu.
W barwach CSKA zdobył w 2022 i 2023 roku dwa puchary Gagarina za mistrzostwo KHL. Po sezonie 2022-23 nie znalazł klubu w Szwecji, bo tamtejsi działacze go bojkotowali. Przeniósł się za to do SC Berno.
Dopiero po podpisaniu kontraktu w Szwajcarii po raz pierwszy wypowiedział się publicznie na temat swojej decyzji o pozostaniu w Rosji.
- Chciałem grać w hokeja i nie wiedziałem, co się może wydarzyć, jeśli tam nie wrócę. W moim kontrakcie było zapisane, że musiałbym zapłacić karę w wysokości 2/3 wynagrodzenia z ostatniego sezonu, jeśli bym go nie wypełnił. Nie wiedziałem dokładnie, jakie będą konsekwencje. Wybrałem tak, żeby nie zostać bez drużyny albo bez karty transferowej, gdyby CSKA ją zatrzymało - mówił we wrześniu 2023 roku w rozmowie ze szwedzkim dziennikiem "Aftonbladet".
Twierdził wówczas także, że dostawał groźby ze Szwecji, choć sam przyznał, że nie traktował ich poważnie.
- Słyszałem o sobie dość dużo i dostawałem takie groźby: nie wracaj do Sztokholmu, bo cię dorwiemy. Coś w tym stylu - mówił.
Szwedzka gazeta "NSD" napisała, że chciała przeprowadzić wywiad z hokeistą po sobotnim meczu w Luleå, ale po kilku minutach od zgłoszenia prośby otrzymała od służb prasowych szwajcarskiego klubu odpowiedź, że Reideborn nie chce rozmawiać.
Nieco niezauważony przeszedł fakt, że transparent wywieszony przez kibiców mistrza Szwecji, z którym GKS Tychy zagra w sobotę w 4. kolejce Hokejowej Ligi Mistrzów, odnosi się do "Reidebornów" w liczbie mnogiej, co może być odbierane jako nawiązanie do siostry hokeisty Sofii, także bramkarki hokejowej.
Ta ostatnia budzi w ojczyźnie kontrowersje swoimi publicznymi wypowiedziami.
Opowiadała się m.in. przeciwko zrównaniu dniówek reprezentacyjnych dla hokeistek i hokeistów reprezentacji Szwecji, oskarżano ją także o homofobię po tym, jak domagała się zakazu gry w jednej drużynie dla zawodniczek tworzących pary poza lodem. Szwedzką ligę kobiet nazywała ironicznie "Hotelem Paradise" w nawiązaniu do telewizyjnego reality show, w którym uczestnicy szukają partnerów życiowych.
Po tej ostatniej wypowiedzi w 2020 roku została skrytykowana przez koleżanki ze swojej drużyny SDE i zdecydowała się odejść z zespołu oraz zawiesić grę w hokeja.
Później wróciła do gry i występowała w drużynie Göteborg HC m.in. z reprezentantką Polski Wiktorią Sikorską. Zasłynęła wówczas oskarżając koleżanki z zespołu, że te w ogóle nie chcą wygrywać i są zadowolone z porażek, a przegrały wówczas wszystkie mecze w sezonie.
Reideborn podpadła także kibicom z Luleå, gdy skrytykowała ten klub za sprowadzenie do żeńskiej drużyny Anny Kjellbin, związanej uczuciowo z inną hokeistką tego zespołu Ronją Savolainen.
Ale bramkarka w przeszłości była znana także z tego, że bardzo intensywnie w mediach społecznościowych wychwalała swojego brata, stąd użycie przez kibiców Luleå HF na transparencie skierowanym do niego słowa "Reidebornowie" i nawiązanie do kazirodztwa niektórzy odbierają jako odniesienie do ich relacji rodzinnej.
- Jak w ogóle kazirodztwo tu się znalazło? Skąd to przykre oskarżenie kierowane w stronę Reideborna i jego rodziny? Dobrze wiem o Sofii, ale jeśli się oskarża o kazirodztwo, to chyba nie powinienem być jedynym, który uważa, że przekroczono jakąś granicę. Nie mam nic przeciwko temu, że Reideborn jest krytykowany za grę w Rosji. Każdy może mieć swoje poglądy, nie ma w tym nic dziwnego. Ale transparent o kazirodztwie? Co to za głupoty? - napisał w serwisie X szef szwedzkiego hokejowego portalu Rakapuckar.com Henrik Leman.
Czytaj także: