Ježek o swojej roli w drużynie i twardej grze. "Lubię to"
Comarch Cracovia wysoko pokonała na własnym lodzie Marmę Ciarko STS Sanok 6:1 i awansowała na pozycję wicelidera Polskiej Hokej Ligi. – Zagraliśmy od początku to, co sobie założyliśmy – powiedział Aleš Ježek, autor jednego z goli.
Trener Rudolf Roháček ceni uniwersalność Ježka, który może zagrać na każdej pozycji w polu i dobrze wywiązuje się ze swoich zdań. W spotkaniu z KH Energą Toruń (7:0) i Marmą Ciarko STS-em Sanok Ježek zastąpił chorego Vojtěcha Poláka i zagrał na środku ataku z Damianem Kapicą i Patrykiem Wronką.
– Jak trzeba, to zagram na środku ataku, skrzydle czy w obronie. Nie robi mi to różnicy – powiedział 32-letni Czech
Jest też graczem od zadań specjalnych, który nie daje sobie w kaszę dmuchać.
– Ktoś to musi robić i taka jest moja rola w drużynie. Musze grać twardo, ale ja to lubię – powiedział dobrze zbudowany zawodnik, który w 52. minucie meczu z STS-em zachował się najsprytniej w zamieszaniu podbramkowym i ustalił wynik na 6:1.
– Zagraliśmy od początku to, co sobie założyliśmy. Szybko poruszaliśmy się po lodzie, oddaliśmy dużo strzałów i zdobywaliśmy wiele bramek, po bardzo ładnych akcjach. Z czego się cieszę – przyznał Aleš Ježek.
W piątek krakowianie zmierzą się na wyjeździe z Zagłębiem Sosnowiec (19:00). Ich ostatnie starcie na nie przebiegło po myśli krakowian, bo przegrali je 4:5 po dogrywce.
– Nie ma łatwych meczów. Chcemy wygrać każdą konfrontacje, najlepiej za trzy punkty i z takim zamiarem udajemy się do Sosnowca – zakończył czeski zawodnik.
Komentarze