Wojciech Sosiński jest czwartym zawodnikiem, którego tego lata pozyskała Polonia Bytom. Rosły obrońca (193 cm wzrostu) ostatnio występował w GKS Tychy, w którym spędził dziesięć lat. W poprzednim sezonie występował natomiast w Zagłębiu Sosnowiec gdzie jest wychowankiem.
- Na pewno będzie on wzmocnieniem naszego zespołu. To twardy, a do tego inteligentnie grający zawodnik - chwali "Sosnę" trener polonistów Andrzej Tkacz.
Oprócz Sosińskiego, do Polonii trafili tego lata obrońca Bartłomiej Kowalski (Naprzód Janów) oraz napastnicy Dariusz Wieruszewski (HC Katowice) i Rafał Tkacz (Zagłębie Sosnowiec). Na tej czwórce kończą się prawdopodobnie tegoroczne wzmocnienia bytomskiego klubu. Polonia zrezygnowała z transferu czeskiego obrońcy, który miałby zastąpić odchodzącego Pavla Marecka.
- Nie ma takiej potrzeby. Kadrę mamy już praktycznie skompletowaną - wyjaśnia trener Tkacz.
W Bytomiu nie zobaczymy już również Zdenka Mraza, który podpisał kontrakt w Czechach. Z czeskiej trójki z poprzedniego sezonu zostanie więc tylko Petr Tokos. Przypomnijmy jeszcze, że z Polonią pożegnali się wcześniej Jerzy Sobera, Janusz Syposz i Adam Goliński. Do Orlika Opole odchodzi Marek Żurek. Być może do Opola trafi również Arkadiusz Zając.
W poniedziałek poloniści wznawiają treningi po przerwie urlopowej. Na początku sierpnia czekają ich pierwsze zajęcia na lodzie. Miesiąc później rozpoczną walkę o pierwszoligowe punkty.
Jest kara i basta
10 tysięcy złotych będzie kosztowała Polonię rezygnacja z kończących ubiegły sezon meczów z Czarnymi Jastrzębie. Poloniści, zdziesiątkowani po półfinałowej walce z Naprzodem Janów, prosili o odwołanie rywalizacji o trzecie miejsce. Nie zgodził się na to Polski Związek Hokeja na Lodzie.
- Pięć tysięcy złotych za nierozegrany mecz. Nie ma innej możliwości. Taki jest regulamin - skwitował Stanisław Rączy, przewodniczący Komisji Rewizyjnej PZHL
Czytaj także:
