Polonia Bytom po niezwykle zaciętym meczu pokonała na własnym lodzie Unię Oświęcim 4:1. Losy spotkania ważyły się do ostatnich minut, ale w nich skuteczniejsi okazali się podopieczni Andrieja Gusowa. Dla niebiesko-czerwonych było to piąte zwycięstwo odniesione w tym sezonie.
Bytomianie w tym sezonie świetnie spisują się w defensywie. Tracą niewiele goli i mogą liczyć na ogromne wsparcie Bohdana Djaczenki, który dysponuje świetnym refleksem. W starciu z Unią również imponowali ofiarnością w destrukcji, a ze swoich obowiązków dobre wykonał ukraiński golkiper, który dał się zaskoczyć tylko raz. Po sprawnie wyprowadzonej kontrze pokonał go Erik Ahopelto. Swoje w ataku zrobili też ofensywni liderzy. Trzy z czterech bramek zdobył atak Christian Mroczkowski - Andriej Bujalski - Miro Lehtimäki.
Biało-niebiescy mają o czym myśleć, bo znów ich mankamentami były: słaba skuteczność oraz zbyt miękka i niedokładna gra w destrukcji. A przed nimi mecze z mistrzem i wicemistrzem Polski, które będą mieć ogromny wpływ na układ tabeli po dwóch rundach oraz rozstawienie w Turnieju Finałowym Pucharu Polski.
Istotne jest też to, że piątkowego wieczoru na trybunach zameldowali się kibice obu drużyn, którzy prowadzili naprawdę dobry doping.
Bez bramek w pierwszej tercji
W pierwszej odsłonie nie oglądaliśmy bramek, bo ze swoich zadań dobrze wywiązywali się obaj golkiperzy. Jako pierwsi dwie dobre okazje stworzyli sobie gospodarze. W 2. minucie z nadgarstka uderzył Jauhienij Kamienieu, ale nieznacznie się pomylił. Chwilę później kąśliwy strzał Christiana Mroczkowskiego z bulika instynktownie odbił Igor Tyczyński.
Kilka dobrych sytuacji stworzyli sobie też oświęcimianie. Tę najlepszą, w 6. minucie, zmarnował Roman Rác, który po dobrym podaniu Reece’a Scarletta trafił z bliska w… boczną siatkę.
Później w podobnej okazji, podczas gry w przewadze, sposobu na Bohdana Djaczenkę nie znalazł Daniel Olsson Trkulja. A tuż przed przerwą uderzenie Erika Ahopelto przekierował Ville Heikkinen i krążek zatańczył w polu bramkowym.
Impas przerwany. Kara za nieskuteczność
Worek z bramkami rozwiązał się tuż po zmianie stron. Leevi Karjalainen wrzucił krążek na bramkę, a trajektorię jego lotu zmienił Miro Lehtimäki. Ale biało-niebiescy szybko odpowiedzieli, po efektownie wyprowadzonej kontrze, którą celnym strzałem zwieńczył Erik Ahopelto.
Ekipa dowodzona przez Róberta Kalábera chwilę później mogła objąć prowadzenie. Na ławkę kar odesłany został Mikołaj Kociszewski i pod bramką bytomian mocno się kotłowało, ale Djaczenko bronił jak w transie. Etatowy reprezentant Ukrainy zatrzymał uderzenia Łukasza Krzemienia (po dobrym podaniu zza bramki Daniela Olssona Trkulji), Miki Partanena (indywidualna akcja) i Martina Kasperlíka (rajd i strzał).
W końcówce goście zarobili dwa wykluczenia i niebiesko-czerwoni przez 79 sekund zagrali w podwójnej przewadze. I wykorzystali ją. Ładnym uderzeniem z nadgarstka popisał się Andriej Bujalski i miejscowi kibice mieli solidne powody do zadowolenia.
Później oświęcimianie bili już głową w mur. W 58. minucie niebiesko-czerwoni zrobili milowy krok w kierunku zwycięstwa, a Igora Tyczyńskiego uderzeniem w "piątą dziurę" zaskoczył Dominik Jarosz. Z kolei na 87 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry pieczęć na zwycięstwie postawił Christian Mroczkowski, który trafił do pustej bramki.
BS Polonia Bytom - KS Unia Oświęcim 4:1 (0:0, 2:1, 2:0)
1:0 Miro Lehtimäki - Leevi Karjalainen, Andriej Bujalski (21:06),
1:1 Erik Ahopelto - Mika Partanen, Daniel Olsson Trkulja (25:07),
2:1 Andriej Bujalski - Ernests Ošenieks (38:37, 5/3),
3:1 Dominik Jarosz - Radosław Sawicki, Paweł Wybiral (57:22),
4:1 Christian Mroczkowski (58:33 - do pustej bramki).
Sędziowali: Paweł Breske, Mateusz Krzywda (główni) - Eryk Sztwiertnia, Oliwier Kasperek (liniowi).
Minuty karne: 29-33.
Strzały: 33-38.
Widzów: 1051.
Polonia: B. Djaczenko - L. Karjalainen, E. Ošenieks; R. Sawicki, D. Jarosz, M. Zając (27) - D. Załamaj, K. Górny; A. Bujalski, C. Mroczkowski, M. Lehtimäki - S. Bieniek, J. Kamienieu; P. Wybiral, A. Karasiński, M. Kociszewski (2) - D. Musioł, A. Bodora; S. Wicher, J. Łoza, J. Musioł.
Trener: Andriej Gusow
Unia Oświęcim: I. Tyczyński - J. Morrow, A. Söderberg; O. Peresunko, D. Olsson Trkulja, Ł. Krzemień - R. Diukow, A. Mäkelä; E. Ahopelto, V. Heikkinen (2), M. Partanen - M. Mościcki, R. Scarlett (27); M. Kasperlík, R. Rác (2), S. Petráš - L. Matthews, K. Prokopiak; A. Ziober, R. Galant, M. Kusak (2).
Trener: Róbert Kaláber
Czytaj także: