Nie zatrzymują się zawodnicy GKS-u Katowice. Mistrzowie Polski rozbili gospodarza turnieju - SGC Hafro Cortine 8:0 i z kompletem zwycięstw umocnili się na pozycji lidera grupy F. Bohaterem spotkania został Sam Marklund, strzelec dwóch bramek.
Początek spotkania upływał na obopólnych próbach ataku. Krążek szybko wędrował pomiędzy tercjami. W 3. minucie na ławkę kar powędrował Igor Smal, jednak GKS zdołał z pierwszej gry w osłabieniu wyjść obronną ręką. W kolejnych minutach, żadnej ze stron nie udało się zdominować wydarzeń na lodzie. Przełomowa okazała się 11. minuta spotkania, kiedy to na ławkę kar został oddelegowany Diego Cuglieta. Grający w przewadze katowiczanie, świetnie operowali krążkiem. Po podaniu Bartosza Fraszki, Sam Marklund stanął przed otwartą drogą do bramki i otworzył wynik spotkania. Minęło ledwie 50 sekund, a GieKSa zdołała podwyższyć prowadzenie. Napastnicy mistrza Polski podjęli mocną pracę na włoskim bramkarzu. Krążek ostatecznie trafił na kij Bena Sokaya, który stał się autorem drugiego trafienia. W 14. minucie Cortina, za sprawą wykluczenia nałożonego na Ronny’ego de Zanne, zmuszeni byli bronić kolejnej gry w osłabieniu. To co, wydarzyło się chwilę później można określić mianem hokejowej magii. Bartosz Fraszko dograł krążek do znajdującego się przed bramką Sama Marklunda, a ten dał finezyjnym wykończeniem zaskoczył włoskiego golkipera. Po wygranym wznowieniu, podopieczni Jacka Płachty wyprowadzili kolejny cios. Prawym skrzydłem pomknął Mateusz Michalski i strzałem pomiędzy parkanami Haydena Hawkeya zdobył czwartą bramkę dla GKS-u. Po tej akcji, Giorgio de Bettin, podjął decyzję o zmianie bramkarza, delegując między słupki Sandro Lacedelliego. W 18. minucie na ławkę kar został oddelegowany Gabriele Parini. Katowiczanie raz jeszcze zdołali głęboko zamknąć zawodników Cortiny we własnej tercji. Interweniujący pod presją napastników Sandro Lacedelli zgubił kij, co wykorzystał Joona Monto, precyzyjnym strzałem ustalając wynik pierwszej tercji.
Wydarzenia drugiej tercji rozpoczęły się od mocnego akcentu, ze strony GKS-u Katowice. Mateusz Bepierszcz do spółki z Grzegorzem Pasiutem wyprowadził dwójkową akcję, którą soczystym strzałem wykończył kapitan mistrzów Polski. W 29. minucie Francesco Adami powędrował na ławkę kar. Katowiczanie raz jeszcze nie mieli żadnych skrupułów w rozgrywaniu przewag. Krążek po raz kolejny błyskawicznie przechodził z kija na kij. Na uderzenie zdecydował się Sam Marklund. To uderzenie zdołał zbić jeszcze interweniujący Lacedelli, jednak wobec dobitki Hitosato był już bezradny. Podopieczni Jacka Płachty przez resztę tercji skupili się na kontrolowaniu przebiegu spotkania. Mistrzowie Włoch nie potrafili znaleźć recepty na odpowiedzialnie grającą defensywę GKS-u. Ponadto, w ostatniej instancji świetnie spisywał się John Murray.
Trzecia odsłona spotkania nie opiewała już w tak sporą dawkę emocji. GKS pozostawał drużyną dłużej utrzymującą się w posiadaniu krążka. Pomimo wysokiego prowadzenia, trójkolorowi sprawiali wrażenie drużyny nienasyconej, która w dalszym ciągu dąży do zdobycia kolejnych bramek. W 58. minucie mistrzowie Polski za sprawą Hampusa Olssona po raz piąty wykorzystali grę w przewadze i ustanowili wynik spotkania.
GKS Katowice - SG Cortina 8:0 (5:0, 2:0, 1:0)
1:0 Sam Marklund - Bartosz Fraszko, Olli Iisakka (11:55, 5/4),
2:0 Ben Sokay - Sam Marklund, Olli Iisakka (12:45),
3:0 Sam Marklund - Bartosz Fraszko (13:46, 5/4),
4:0 Mateusz Michalski - Joona Monto (14:00),
5:0 Joona Monto - Hampus Olsson, Mateusz Michalski (19:37, 5/4),
6:0 Grzegorz Pasiut - Mateusz Bepierszcz (20:35),
7:0 Shigeki Hitosato - Sam Marklund, Bartosz Fraszko (29:46, 5/4),
8:0 Hampus Olsson - Olli Iisakka, Joona Monto (57:03, 5/4),
Sędziowali: Miha Bajt, Pierre Dehaen (główni) - Davide Mantovani, Joni Pekkala (liniowi).
Minuty karne: 4-16.
Strzały: 29-16.
Widzów: 1340.
GKS Katowice: J. Murray - M. Kruczek, N. Delmas; B. Fraszko, G. Pasiut, M. Bepierszcz - R. Cook, J. Wanacki; H. Olsson, S. Marklund (2) - S. Koponen, A. Varttinen; O. Iisakka, J. Monto, S. Hitosato - K. Maciaś, D. Lebek, M. Kowalczuk, I. Smal (2), M. Michalski.
Trener: Jacek Płachta
SG Cortina: H. Hawkey ( S. Lancedelli) - L. Zanatta, G. DiTomaso (2); G. Panciera, T. Traversa (2), M. Carozza - A. Colli, E. Larcher; M. Sanna, D. Cuglietta (2), R. Lacedelli (2) - R. Tolomelli, J. Seed; L. Barnabò, F. Adami (4), R. De Zanna (2) poraz G. Parini (2), G. Lacedelli, G. Toffoli, A. Pompanin.
Trener: Giorgio De Bettin
Mateusz Mrachacz, Cortina d'Ampezzo
Czytaj także: