Były astronauta i zagorzały kibic Toronto Maple Leafs , Chris Hadfield, mówi jak widzi przyszłość ulubionego klubu w nadchodzących play-offach.
Kilka dni temu miałam okazję przeprowadzić wywiad z Chrisem Hadfieldem, byłym astronautą, pierwszym w historii Kanadyjczykiem, który odbył spacer w przestrzeni kosmicznej i był dowódcą Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Obecnie Hadfield jest autorem książek i popularyzatorem nauki i chociaż czasy, gdy był pilotem myśliwców wielozadaniowych, pilotem oblatywaczem i, gdy latał w Kosmos są już za nim, jedno się w jego życiu nigdy nie zmieniło – od zawsze jest kibicem Toronto Maple Leafs. Gdy zatem miałam okazję porozmawiać z nim na potrzeby mojego bloga Maple Corner - kanadyjska kultura popularna, nie mogłam nie zadać mu pytania o to jak widzi przyszłość ulubionego klubu w nadchodzących play-offach.
– Cóż, są na czele swojej dywizji, spisują się genialnie, wygrali całą masę meczów pod rząd. Uważam, że jakościową zmianą w tym sezonie jest trener. Do tej pory ich szkoleniowcami byli ludzie, którzy nadawali się do trenowania drużyny w czasach pokoju, teraz, w końcu, mają kogoś, kto szykuje ich na wojnę. Craig Berube jako trener zdobył roku Puchar Stanleya w 2019 roku, jako zawodnik słynął z tego, że był niezwykle twardym, zadziornym gościem, ale co najważniejsze, doskonale wie jak przygotować grupę młodych mężczyzn na prawdziwą bitwę, bo tym tak naprawdę są play-offy. W sezonie zasadniczym chodzi w zasadzie o to, by grać ku uciesze kibiców i zakwalifikować się do gry o Puchar. A play-off to wojna i tu potrzeba innego podejścia, tak trenera jak i zawodników. Berube doprowadził naszą trzecią i czwartą formację do perfekcji i o to właśnie chodzi, żeby nie tylko pierwsza lub druga zmiana zdobywała bramki, ale, żeby cała drużyna składała się z równie dobrych zawodników. Uważam zatem, że w tym sezonie mamy nie tylko kapitalną ekipę na lodzie, ale również świetny sztab. Nigdy nie wiadomo co się wydarzy, ale w tym roku czuję zdecydowanie największy entuzjazm przed play-offami od 1967 roku.
Hadfield zawsze podkreśla swoje przywiązanie do torontońskiego klubu. Śpiewał hymn Kanady przed rozpoczęciem meczu, "rzucał" na taflę uroczysty pierwszy krążek, czy kontaktował się ze sportowymi mediami przed lub po meczach. Czy jego nadzieje okażą się słuszne? Już niedługo wszyscy się dowiemy.
Czytaj także: